O czym rozmawiać przy wigilijnym stole, by obyło się bez kłótni i krwawych morderstw? Specjalnie dla Was przygotowaliśmy listę drażliwych tematów, których lepiej nie poruszać przy wigilii.
O czym nie rozmawiać przy wigilijnym stole?
My Polacy lubimy sobie pogadać. Co gorsza, nie słyniemy przy tym z ogłady, więc spotkania w gronie rodzinnym często kończą się tragicznie. Tradycyjnych waśni i sporów nie brakuje także przy wigilijnym stole. Jakich tematów unikać, by wszyscy wyszli z tego cało?
1. Rozgrywki polityczne
Polityka to jeden z naszych ulubionych tematów. Jednak podczas wigilii lepiej nie rozprawiać o preferencjach politycznych i nie przekonywać cioci, zwolenniczki PiS-u do wstąpienia w szeregi PO. Takie próby skończą się tym, że wszyscy się naburmuszą. Dlatego wszelkie komentarze typu „Nieźle namieszali w tym Trybunale” – puszczaj mimo uszu i skup się na swoim karpiu.
2. „A ile ty właściwie zarabiasz, co?”
Pieniądze to zawsze drażliwy temat. Wigilijna kolacja to nie miejsce i czas do narzekania na to, jak mało się zarabia. O zarobki innych też nie bardzo wypada pytać.
Zobacz także: 5 rzeczy, które powinien mieć każdy modnie ubrany facet
3. „To kiedy ślub?”
Każdy, kto kiedykolwiek usłyszał to pytanie podczas wigilii, wie o co chodzi. A nasze ciocie i babcie mają ich w zanadrzu znacznie więcej. W ich repertuarze znajdują się też numery w stylu: „A masz już w końcu jakąś dziewczynę?”, „Czemu ciągle nie macie dzieci?” albo „I jak wam się mieszka tak na kocią łapę”. Zanim rzucisz w ciocię widelcem, weź głęboki oddech i skieruj rozmowę na inne tematy? Może pogoda? „W końcu białe święta!”
4. Zdrowie
„Wiecie kto ostatnio umarł? Kuzyn Staszek, ten od wujka Wieśka. A i Wiesiek nienajlepiej ostatnio wygląda”. Z takimi rewelacjami – lepiej się nie wychylać. Rozmowy o tym, kto umarł albo umrze niebawem, nie pasują ani do kompotu z suszu, ani barszczu z uszkami. Na wszelki wypadek lepiej unikać też rozmów o chorobach, kolejkach do lekarza i cenach lekarstw.
Kreacja na Bożonarodzeniową kolację już gotowa? Sprawdź dokąd powinien sięgać zawiązany krawat.
Czy w ogóle lubimy być pytani o życie prywatne i sprawy, które nas męczą w ciągu roku?
To już kwestia bardzo indywidualna i zależna od stopnia znajomości, dlatego z tego typu tematami lepiej uważać. Z drugiej strony – jeśli wykreślimy zupełnie te tematy, to niewiele nam już zostanie do powiedzenia. 😉