fbpx Przeskocz do głównej zawartości.

Dowiedz się, co oznacza feedback, ASAP, killowanie, crunch oraz inne potworki słowne. Warto je rozszyfrować, zanim zaczniesz pierwszy dzień pracy w korpo. Jeśli marzysz o tym, żeby zostać przyjętym z honorami do biurowego „plemienia”, poznaj lepiej specyficzny korpojęzyk.

Jak Cię widzą i słyszą, tak Cię piszą, zwłaszcza w korpo i podczas onboardingu… czyli pierwszych godzin i dni w pracy, kiedy jesteś wprowadzany na pokład, w plemienne zwyczaje firmy – widzisz? Właśnie poznałeś już pierwszy korpotermin!

Trudno mówić o wzajemnym zrozumieniu w zespole, jeśli musisz google’ować skróty i zwroty, którymi jesteś zasypywany. Aby ułatwić Ci proces wejścia między „wrony” i krakania jak one, przedstawiamy krótki słowniczek najczęściej stosowanych skrótów i terminów.

Zostań mistrzem korpomowy!

wyprzedaż do 70%

ASAP – termin na wczoraj

Popularny korpożart mówi, że gdyby PM (project manager) chciał coś na jutro, to przyszedłby wczoraj, i coś w tym jest. Rozwinięcie tego skrótu to dosłownie As Soon As Possible. W w wolnym tłumaczeniu na polski ASAP oznacza „rzuć wszystko, czym się zajmujesz i w trybie łeło-łeło wykonaj tego taska (zadanie), bo mamy pożar”.

ASAP bywa źle zrozumiany, a już na pewno jest nadużywany. Tym bardziej, kiedy robisz coś ASAP, a przez następne 3 tygodnie nie możesz doprosić się o odpowiedź w sprawie, która była podobno niecierpiąca zwłoki. Zaklęcie ASAPU działa też w jedną stronę: gdy jest ono wypowiadane przez osobę starszą stażem pracy lub seniorskim stanowiskiem. Nie próbuj go używać, gdy dopiero zaczynasz, do osób wyżej – nie zadziała, to sprawdzony fakt.

ASAP - korpojęzyk

ASAP – As Soon As Possible

Crunch – gdy kalendarz trzeszczy w szwach

Jeśli crunch kojarzy Ci się głównie z chipsami, to błąd. Od teraz crunch będzie dla Ciebie również przesiadywaniem po godzinach, gdy zbliża się deadline dużego projektu. Crunch oznacza spanie na biurowej kanapie lub przytarganym z domu materacu, zimną pizzę i zgrzewkę energetyków. Kumple już są, brakuje tylko plazmy i dobrego piwka. Prawie jak w domu, co?

Postaraj się od pierwszych dni dbać o swoje granice i o to, by zapisy w umowie zgadzały się ze stanem faktycznym. Masz prawo mieć życie poza biurowcem, a Twoja dziewczyna, żona czy dziecko mają prawo znać Cię lepiej niż tylko ze zdjęć.

praca po godzinach

FAKAP – „pożar” w biurze

Nie ma prawdziwej korpomowy bez tego terminu. FAKAP to pożar w projekcie związany z awarią lub zawaleniem sprawy. FAKAP przydarza się średnio raz na kwartał ogarniętym pracownikom, a tym bardziej zapominalskim czy nieuważnym, średnio raz w tygodniu. FAKAP-em może być np. zapomnienie o wyciszeniu telefonu, gdy w szczery i niewybredny sposób komentujesz w zespole decyzję szefa czy calla (rozmowę) z niemiłym klientem lub zapomnienie o deadline (ostatecznym terminie na wykonanie zadania).

fakap w biurze

Feedback – informacje na wagę złota

Termin często używany w korpomowie, za to rzadko poprawnie stosowany w praktyce. W polskim korpopiekiełku feedback zwykle oznacza bezlitosną krytykę przy najmniejszej okazji i brak reakcji, gdy robisz coś dobrze. W polskim korpo brak reakcji znaczy zwykle, że wszystko w porządku. Pochwała i miłe (prawdziwe) słowa na temat Twojej pracy, ale bez taniego kadzenia, bywa anomalią.

Poprawnie skonstruowany feedback zawiera zarówno pozytywy, jak i obszary do poprawy.

Killowanie – biurowe roastowanie

Po dawce komplementów na początku, kiedy już okrzepniesz, pora na chrzest bojowy: killowanie (często w grupie) Twoich pomysłów. Przypomina to nieco stand-uperski roast lub egzamin maturalny, na którym stajesz przed komisją i chcesz się wykazać, a reszta szuka dziury w całym. Warto uzbroić się w cierpliwość, pewność siebie i dobre argumenty, najlepiej związane z kejpiajami (celami do wyrobienia).

To może być tylko próba charakteru, by zobaczyć, jak dobrze bronisz swego, ale może też być realnym wyzwaniem, od którego będzie zależeć los projektu. Killowanie pomysłów jest częścią brainstormingu (burzy mózgów). Nie zniechęcaj się i pozostawaj głuchy na kolejną odmowę. Po prostu rzucaj w powietrze swoimi przemyśleniami i ideami, a nóż widelec któreś z nich okażą się według PM-a czy szefa genialne i zainspirują zespół?

brainstorming

Puszowanie, czelendżowanie – nie poganiaj mnie, bo tracę oddech

Naciskanie, poganianie i ponaglanie – z jednej strony przydatne, zwłaszcza dla zapominalskich, z drugiej jednak irytujące, gdy jesteś znany z tego, że trzymasz rękę na pulsie i jesteś typem „doera” (dułera) – szybko i sprawnie odhaczasz kolejne punkty w planie dnia. Puszowanie i czelendżowanie (zwykle w wykonaniu project managera) wynika z potrzeby kontroli i obserwacji tego, co dzieje się w projekcie. Jeśli chcesz tego uniknąć lub ograniczyć występowanie tego denerwującego „zjawiska”, zostawiaj w plannerze zadań przy każdym tasku (zadaniu) komentarze ze statusem lub odeślij go w mailu.

Garść przydatnych skrótów w korpojęzyku

Najważniejsze maile zredagujesz szybciej, gdy poznasz kilka praktycznych skrótów z korpomowy. W kilku literach zaszyfrowane jest często pełne zdanie.

Najczęściej używane skrótowce

  • FYI – For Your Information (mail przekazany do Twojej wiadomości),
  • TBC – To be Confirmed (nadawca prosi o potwierdzenie lub informuje, że jeszcze potwierdzi informacje z maila),
  • BR – Best Regards, czyli serdeczne pozdrowienia, stosowane na końcu maila. 😉
  • CC (czyt. sisi) – gdy ktoś poprosi o dołączenie go do sisi, załącz go do adresatów swojego maila,
  • CEO / CFO / COO – si-oł to prezes/prezeska. CFO to Chief Financial Officer (dyrektor finansowy), zaś COO jest dyrektorem operacyjnym, który czuwa nad tym, by korpo działało jak dobrze naoliwiona maszyna.

Korpojęzyk nie jest tak straszny, jak go malują. Wystarczy, że będziesz używał go bez nadęcia i zadęcia, z lekkim przymrużeniem oka, a nienaturalnie brzmiące anglicyzmy, takie jak korpolancze, kofibrejki i inne zwyczaje staną się łatwiejsze do strawienia. Po wyjściu z biura zawsze możesz wyłączyć korpomowę i przejść na tryb zwykły lub literacki. 😉

korporacja

Nie samym korpo człowiek żyje!

Dobra wiadomość jest taka, że świat nie kończy się jednak na korporacji (nawet, jeśli teraz wydaje Ci się ona jedyną słuszną ścieżką kariery). Twój rozwój osobisty, w zgodzie ze swoim indywidualnym charakterem, też jest ważny. W wolnej chwili przeczytaj artykuł „5 inspirujących biografii ludzi sukcesu, którymi możesz się zainspirować”. Historia przynajmniej jednej  z wymienionych tam osób dowodzi, że sukces można osiągnąć również poza korpoświatem.



 

Dołącz do dyskusji 2 komentarze

  • Aneta pisze:

    Świetne przetłumaczenie COO <3 padłam. A poza tym bardzo zbliżone zwroty znajdują się w LOL (League of Legends) – także jeśli ktoś lubi ten typ gier polecam – szybko opanujesz BR, Killowanie, Puszowanie, Czelendżowanie 🙂 Albo ja za dużo grałam? i stąd takie powiązanie. Nie ważne polecam – fajna gra – uwaga wciąga!

     

Odpowiedz