Czujesz jeszcze efekty sylwestrowego szaleństwa? Zbieraj siły – przed Tobą karnawał! Ciekawe, jak wyglądał przed laty…
Mamy nadzieję, że dobrze odespałeś po ostatnich atrakcjach, bo już teraz czekają na Ciebie kolejne. Właśnie zaczął się karnawał, więc lepiej dla Ciebie, byś był w formie! 🙂
Polak potrafi zaszaleć!
Karnawał obchodzony jest chyba na całym świecie. Oczywiście żadne obchody nie przebiją tych najsłynniejszych w Rio de Janeiro. Bo czyż może być coś lepszego niż tysiące kobiet przemierzających promenady i kołyszących biodrami w rytm brazylijskich rytmów, mających na sobie jedynie koraliki?
W razie wątpliwości – to pytanie nie wymaga odpowiedzi.
Co ciekawe, kiedyś w Polsce karnawał świętowano go podwójnie. Wyróżniano bowiem biały (zimowy) karnawał i zielony, który trwał od świąt Wielkanocnych do jesieni. Jak widać, my Polacy od zawsze umieliśmy się dobrze bawić!
Sama tradycja obchodzenia karnawału pochodzi jeszcze z czasów starożytnej Grecji, gdzie był on okazją do wiosennego testowania ubiegłorocznego wina i składania bożkom ofiar.
Wróćmy jednak z tych zamierzchłych czasów. Jak bawili się na noworocznych balach nasi ojcowie, dziadkowie i inni dalsi (i starsi) krewni?
1915, czyli jak wyglądał karnawał przeszło wiek temu?
Pierwsze dekady XX wieku to czas prawdziwie hucznych balów, naszym zdaniem nawet bardziej spektakularnych niż dzisiejsze Love Parade i tym podobne. Kto nie wierzy, niech obejrzy ekranizację Wielkiego Gatsby’ego. Karnawał przed stu laty był paradą szyku i klasy. Kobiety w długich sukniach i mężczyźni w obowiązkowych czarnych frakach, lakierkach, cylindrach, a nawet rękawiczkach. Strój wieczorowy zgoła odmienny od tego znanego w dzisiejszych realiach. Do tego muzyka na żywo i to nie odtwarzana z Youtube’a, a spod batuty najlepszych dyrygentów. Jest czego zazdrościć.
1975 a.k.a. Dziki Szał
Karnawał w latach 70-tych to jedna wielka gorączka sobotniej nocy. Jeśli masz już za sobą lekturę „Lata 70: tego nie da się wybaczyć„, wiesz już czego możesz się spodziewać. Kolorowe garnitury z obowiązkowymi spodniami dzwonami, koszule z żabotami (czyt. zdobnymi marszczeniami pod kołnierzykiem, przypominającymi wielkie śliniaki) i obowiązkowe wysokie koturny. Ciężko nam sobie dzisiaj wyobrazić jak tańczono popularne wtedy disco w butach na obcasach, ale wierzymy, że nasi dziadkowie opanowali tę sztukę do perfekcji.
1995, czyli karnawał w stylu disco (polo)
Dekada pełna kiczu, którego wyraz znajdzie pewnie każdy z Was w rodzinnych albumach fotograficznych. Imprezy karnawałowe z jednej strony pod znakiem jedynego króla popu, czyli Michaela Jacksona, a z drugiej pojawiających się jak grzyby po deszczu zespołów disco polo. Fenomen tego gatunku już zresztą kiedyś próbowaliśmy zrozumieć, dlatego odsyłamy do wcześniejszego artykułu – „Disco polo: fenomen wielki jak mur chiński„.
Już wiemy przy czym bawili się nasi rodzice, a co nosili?
Największą popularnością cieszyły się za duże garnitury w zdecydowanie nietwarzowych kolorach, równie obszerne koszule (z poduszkami na ramionach!) i pstrokate krawaty. Opisując przykładową stylizację i patrząc na polską ulicę, mamy wrażenie, że niektórzy rodacy nadal żyją latami 90-tymi…
A jak dziś wyglądają imprezy karnawałowe?
Ile miejsc i ludzi, tyle preferencji w zakresie rozrywki. Dzisiaj liczy się różnorodność. Oczywiście w kwestii ubioru lepiej nie eksperymentować i postawić na sprawdzone stylizacje Ozonee. 🙂
Ciekaw jakie stylówki modne były nie tylko w trzech omówionych przez nas dekadach, ale na przestrzeni ostatnich stu lat? Polecamy film „100 Years of Fashion: New Year’s Style”.
Źródło: Wikimedia Commons