Szukasz skutecznego patentu na podryw na Tinderze? A może zagadałeś już do kilku dziewczyn, ale żadna z nich nie odpisała? Kilka nieudanych prób, to jeszcze nie powód, by rezygnować z randkowania. Sprawdź tylko, od jakich słów lepiej nie zaczynać rozmowy i jakie teksty na Tindera są najlepsze!
Jak nie podrywać, czyli najgorsze teksty na Tinderze
Zanim przejdziemy do konkretów, wyjaśnimy sobie jedno – na Tinderze liczą się przede wszystkim zdjęcia. Dobre fotki to absolutna podstawa profilu, bo to na nie wszyscy zwrócą uwagę w pierwszej kolejności. Jeśli zatem nie masz jeszcze porządnego zdjęcia, szybko nadrób zaległości. Fotka, na której prezentujesz atletyczną sylwetkę czy przystojną twarz z zarostem drwala to już połowa sukcesu, reszta zależy od tego, jak zagadasz do wybranej dziewczyny. A niejeden przekonał się już, że rozpoczynanie rozmowy nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Aby ułatwić Ci zadanie, zebraliśmy 5 tekstów na Tindera, których zdecydowanie powinieneś unikać.
1. „Cześć” to za mało!
Jeśli myślałeś, że nonszalancko rzucone „cześć” albo „hej” wystarczy, by dziewczyna zwróciła na Ciebie uwagę, to byłeś w wielkim błędzie. Wyobrażasz sobie, ile podobnych wiadomości dziennie może dostawać taka dziewczyna? Podpowiemy Ci – sporo. A większość z nich najpewniej ignoruje. Zamiast iść na łatwiznę i biernie czekać na rozwój sytuacji, daj z siebie trochę więcej. Zadaj jakieś konkretne pytanie, którym przykujesz jej uwagę. Zainteresuj ja, zaintryguj, zachęć do dalszej rozmowy.
2. „Ada, fajna morda”, czyli jak NIE podrywać dziewczyny
Dziewczyny lubią zabawnych i pewnych siebie facetów, ale wszystko ma swoje granice. Rozpoczynanie rozmowy prośbą o nagie fotki czy od mało eleganckiego komplementu jest raczej słabe i nie każdej dziewczynie się spodoba. Jeśli nie chcesz wyjść na typowego Tinderowego buraka, daruj sobie takie teksty i zachowaj się, jak przystało na dorosłego mężczyznę. Bo przecież jesteś nim, co nie?
3. „Co tam” – najgorszy tekst z Tindera
Jeśli naprawdę nie przychodzi Ci do głowy nic lepszego od „co tam” lub „co słychać”, lepiej od razu odpuść sobie podryw na Tinderze. O ile dziewczyna akurat będzie się nudzić, to może Ci odpisze, jeśli nie – cóż… Jest wiele lepszych patentów na to, jak rozmawiać z dziewczyną na Tinderze. Bądź kreatywny, kobiety nie lubią przewidywalnych facetów!
Jeżeli chcesz mieć jakiekolwiek szanse na randkę, daruj sobie też wszystkie głupie pytania, typu „wolisz Pepsi czy Colę”. Po pierwsze, odpowiedź na nie można zawrzeć w jednym słowie, co bardzo ogranicza możliwość rozwinięcia rozmowy. Po drugie, takie teksty na Tindera są mało oryginalne, a dziewczyna dostaje ich prawdopodobnie setki. Sam widzisz, że to raczej słaby sposób na to. żeby się wyróżnić.
4. Głupie żarty dla zwrócenia uwagi
Poczucie humoru to ogromny atut, na który kobiety zwracają uwagę. Dzięki niemu możesz naprawdę wiele ugrać, pod warunkiem, że Twoje żarty będą dobre. Rozpoczynanie rozmowy od głupich i nieśmieszonych w gruncie rzeczy żartów to kiepski pomysł na podryw. Zagadując takim tekstem na Tinderze, masz bardzo małe szanse na randkę, a wiele by zaistnieć w galerii Tinderowych memów.
Najlepsze teksty na Tindera – jak zacząć rozmowę?
Jaki jest najlepszy patent na rozpoczęcie rozmowy na Tinderze? Tekst, którym do niej zagadasz, powinien wzbudzać trochę emocji i zachęcić ją do odpowiedzi. Możesz napisać coś, co odniesie się do fragmentu jej opisu, szczegółu zdjęcia lub jakiejś cechy wglądu, która najbardziej przyciągnęła Twoją uwagę. Pisaliśmy już o tym, jak ważny jest opis na Tinderze i to właśnie w nim warto szukać inspiracji. Na przykład, jeśli dziewczyna pisze, że gra w siatkę, zapytaj jak długo gra. Podróżuje? Zapytaj, która wyprawa najbardziej zapadła jej w pamięć. Pytania otwarte, dotyczące jej zainteresowań lub związanych z nią szczegółów to najlepsze teksty na Tindera.