Z okazji Dnia blogów prezentujemy 6 blogerów, którzy jeszcze do niedawna byli prawdziwymi gwiazdami internetu. Sprawdź ranking wyblakłych gwiazd polskiej blogosfery!
Wielu marzy o internetowej sławie. Stereotyp jest prosty – mało robić, a dużo zarobić. Wystarczy przecież jedynie wrzucać mniej lub bardziej śmieszne filmiki, mieć pomysł na siebie, a potem tylko odcinać kupony i żyć jak pączek w maśle. O tym, jak niewdzięczną branżą jest blogosfera czy też świat infleucnerów, przekonało się wielu twórców. Popularność na przestrzeni lat utrzymać bardzo, ale to bardzo trudno.
Karierę vlogerów i blogerów można porównać do piłkarzy – równie szybko możesz stać się gwiazdą, ale wystarczy jedna kontuzja i nagle cały świat o Tobie zapomina. Zobacz nasze zestawienie, w którym uwzględniliśmy wyblakłe gwiazdy polskiej blogo- i vlogosfery.
1. Kominek
Kominek vel Jason Hunt był swego czasu jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich blogerów. Jego coroczne rankingi blogerów były cenione w branży, a sam autor cieszył się sporą popularnością – Kominek przeprowadzał wywiady, często współpracował z różnymi markami i wydawało się, że już na stałe zagościł w polskiej blogosferze. Popularny bloger przekonał się jednak, jak niepewną branżą jest szeroko pojęta scena blogowa. Pod postami na Facebooku na próżno szukać gorliwych dyskusji, Kominek po prostu zniknął z medialnego firmamentu. Jason Hunt, jak sam woli siebie teraz nazywać, z pierwszoligowej gwiazdy w ostatnich latach stał się przeciętniakiem, mimo tego, że nadal próbuje działać – wydaje książki, prowadzi warsztaty, to zdecydowanie nie jest już tak popularną osobistością, jak chociażby 5-8 lat temu. Może gwoździem to trumny był średnio udany debiut prozatorski?
2. Niekryty Krytyk
Choć Niekryty Krytyk ma ponad półtora miliona subskrypcji na YouTube, to wyświetlenia jego filmów notują raczej przeciętne wyniki. Niekryty Krytyk był jednym z pierwszych profesjonalnych vlogerów na YouTube i długo wydawało się, że trudno będzie go zdetronizować. Filmiki Niekrytego Krytyka są jednak w przeważającej większości powtarzalne, a sam format wydaje się być już hermetyczny i nieśmieszny. O wiele lepiej poradził sobie np. Gonciarz, który doskonale wykorzystał swoje pięć minut i ciągle próbuje różnych nowych wyzwań.
3. Ekskluzywny Menel
Jeszcze kilka lat temu prawdziwa gwiazda mody męskiej, wpływowy infuencer, muzyk, często udzielający wywiadów czy zaangażowany w różnego rodzaju współprace z markami. Teraz obecny głównie na Instagramie, na blogu za wiele się nie dzieje. Co prawda wpisy może i się pojawiają, ale ich częstotliwość jest bardzo nieregularna. Ekskluzywnego Menela trochę szkoda, szczególnie dlatego, że brakuje w polskim internecie ciekawych blogów o modzie męskiej.
Wyświetl ten post na Instagramie.
4. Ravgor
Popularny prankster, który swego czasu współpracował m.in. z Lordem Kruszwilem. Wydawać by się mogło, że wschodząca gwiazda Youtube jest na fali wznoszącej i nic nie przeszkodzi mu w tym, żeby przekroczyć barierę miliona fanow. Prankster nagle niespodziewanie zniknął z sieci, nie informując o powodach swoich fanów. Wyjaśnienie postanowił opublikować dopiero kilka dni temu. Jak się okazuje, u Ravgora zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową… Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia! 🙂
5. 5 sposobów na…
Kanał liczy sobie ponad 2 miliony subskrypcji, więc, mimo wszystko, jest to nadal ścisła czołówka. Mamy jednak wrażenie, że treści publikowane na tym vlogu notują coraz gorsze wyniki i niedługo mało kto będzie pamiętał o istnieniu tego całkiem dowcipnego kanału.
6. Łukasz Jakóbiak
Chyba najbardziej spektakularny upadek polskiego blogera. Łukasz prowadził popularny kanał 20m2. Ciekawa formuła, jeszcze ciekawsi goście, co więc mogło pójść nie tak? Ano wszystko. Łukasz postanowił zrobić jedną z bardziej żałosnych mistyfikacji – postanowił wynająć dublerkę i przygotować całe studio tylko po to, żeby pochwalić się, że został zaproszony do programu Ellen Degeneres. Efekt tego był taki, że Łukasz podważył na dobre swoją wiarygodność i zamknął kanał.
A Wy, dodalibyście kogoś do tej listy?
Czytaj także: