Blogowanie to coraz bardziej popularne zajęcie. W dobie Instagrama i Facebooka internet stał się idealnym medium do pokazywania swojego stylu i promowania się wśród młodych ludzi. Własna witryna to często pierwszy krok do wielkiej kariery. Pojawia się tylko pytanie: czy bycie bloggerem jest męskie?
KIM JEST BLOGGER?
Najprościej rzecz ujmując, blogger to osoba – w tym przypadku płci męskiej – prowadząca coś na wzór internetowego pamiętnika. Wpisy nie mają intymnego charakteru, a wręcz przeciwnie – ich autor z przyjemnością dzieli się treścią ze światem. W przypadku blogów o modzie męskiej, wpisy w nich zamieszczane tyczą się tematów stricte związanych ze stylówkami i lifestylem.
Blogger przygotowuje artykuły, które zawierają opisy topowych trendów, z którymi tworzy kompo-zycje. Dla dodatkowego wzmocnienia przekazu uzupełnia wpisy wideoblogami, który dziś cieszą się ogromną popularnością. Większość dobrze nam znanych, modnych osobowości albo aktywnie blo-guje, albo kiedyś taki sposób był głównym źródłem ich zarobków.
Weźmy Rafała Maślaka, który swoimi postami inspiruje wielu mężczyzn. Dodatkowo radzi, jak się odżywiać i prowadzić aktywny tryb życia. Dzięki rozwiniętym social mediom, Rafał jest w stanie czerpać zyski opierając się głównie na blogowaniu. Przyjemne z pożytecznym, mamy rację?
BLOGGER A JEGO ORYGINALNOŚĆ
Najgorszą rzeczą, jaką można zarzucić bloggerowi, jest brak oryginalności. Dla kogoś, kto zaczyna na poważnie tworzyć internetowy lookbook, informacja ta jest jak podcięcie skrzydeł. Jednak argument ten, służący głównie do krytyki, może mieć swoje odniesienie wśród początkujących twórców.
Dajmy na to, że zaczynasz blogować. Zakładasz swoją stronę na popularnym, darmowym hostingu i myślisz nad pierwszymi wpisami. W poszukiwaniu informacji przeglądasz sieć. Trafiasz na parę interesujących artykułów i kompozycji. Najczęściej zawierają one obowiązujące trendy oraz styli-stykę, która jest aktualnie najpopularniejsza. Otwierasz program do edycji tekstu, a w głowie kieł-kuje Ci myśl o stylówce będącej strzałem w dziesiątkę. Kilkanaście minut później wpis jest gotowy. Niestety, po chwili zdajesz sobie sprawę, że myślisz odtwórczo, a Twoja stylówka jest kopią 1:1 te-go, co znalazłeś w sieci. Co wtedy robić?
Czy to błąd, że szukasz inspiracji w sieci? Oczywiście że nie! Nawet najpopularniejsi w blogosferze przeszukują internet w poszukiwaniu podłoża dla swojej kompozycji. Modne stylizacje są tym, na czym należy się wzorować.
Tworząc blog o modzie męskiej szukaj, inspiruj się. Pamiętaj tylko, że musisz nadać całości ciekawy twist i dostosować go do tego, co podpowiada Ci natchnienie. Nikt nie chce oglądać w sieci zdublowanych porad i stylizacji, które niczym się od siebie nie różnią. Indywidualność to klucz do sukcesu.
ZALETY I WADY BYCIA FACETEM-SZAFIARKĄ
Decydując się na prowadzenie internetowego wybiegu powinieneś znać wszystkie wady i zalety z tego wynikające. Musisz zdać sobie sprawę, że to, co zechcesz zrobić, jest dla Ciebie.
DO POZYTYWNYCH ASPEKTÓW BYCIA BLOGGEREM MOŻNA ZALICZYĆ:
1. Inspirowanie i pomoc – może akurat Ty zainspirujesz kogoś do stworzenia stylówki, bądź od-mienisz jego postrzeganie mody?
2. Inwestowanie w siebie – gromadzisz nowe doświadczenia i uczysz się.
3. Nawiązanie znajomości – poznajesz ludzi, których tak jak Ciebie interesuje moda.
4. Rozpoznawalność – tworząc znakomite stylizacje zostaniesz dostrzeżony i wypromowany przez największych bloggerów.
5. Sposób na zarobek – odtworzenia wpisów z Twojego bloga będą rosnąć, a znane marki będą chciały nawiązać z Tobą płatną współpracę.
NATOMIAST WŚRÓD NEGATYWNYCH ASPEKTÓW JEST:
1. Utopiony czas – to nie tak, że każdemu musi się udać. Nie każdy zaistnieje w blogosferze.
2. Brak zysków – koszty wynikające z zakupu nowych ciuchów na dłuższą metę nie będą opłacalne.
3. Krytyka – najczęściej niekonstruktywna i mająca na celu „zniszczenie” konkurencji w blogosferze.
4. Utrata własnego stylu – myślenie odtwórcze może zniszczyć Twoją modową tożsamość.
KRYZYS KULTUROWEJ „MĘSKOŚCI”?
Jednym z najpopularniejszych kontrargumentów jest fakt, że „facet to musi być facet”!
Ten skrót myślowy oznacza między innymi to, że mężczyzna powinien zrezygnować z strojenia się na równi z kobietą. Nowe ciuchy, pozowanie i chwalenie się nimi to atrybuty kobiecości. Dla mężczyzny powinien zostać klasyczny styl, bez modowych udziwnień takich jak zwężane spodnie czy różnokolorowa garderoba.
Z kolei ci, którzy aktywnie blogują, bądź do blogowania nie mają uprzedzeń, bronią facetów-szafiarek.
Ich zdaniem kobiety są znudzone mężczyzną w koszuli flanelowej, znoszonych jeansach i zniszczonych trampkach. Dodatkowo regularne zmieniane stylówek jest odbieranie jako dbanie o siebie i swój wizerunek. Taki facet sprawia wrażenie zadbanego i pogodnego, ze szczególnym naciskiem na wyrażanie siebie. Nie boi się wyjść przed tłum i pokazać się wśród szarego społeczeństwa.
Naszym zdaniem nie ma potrzeby, aby wzajemnie krytykować którąś ze stron. Blogi o modzie męskiej nie są środowiskami dewiacji i nie należy tego w taki sposób odbierać. Oczywiście, nie każ-demu musi się to podobać. Jako użytkownicy sieci możemy swobodnie filtrować treści, które chcemy oglądać.
Dwie grupy środowisk będących za i przeciw powinny znaleźć złoty środek. Jeśli facet chce prowadzić własny modowy pamiętnik, to niech to robi. Nikt nie zmusza do tego konserwatywnych mężczyzn. Jeśli jesteś po którejś ze stron, daj swobodę drugiej. Wzajemnie się obrażając nie zyskasz nic, a możesz tylko jeszcze bardziej się zniechęcić.
Akceptujesz mężczyznę jako bloggera? Jeśli tak, to powinieneś sprawdzić nasz wcześniejszy wpis, w którym przedstawiamy blogi modowe warte uwagi.