Nie od dziś wiadomo, że gwiazdy słyną z upodobań do luksusu i lekką ręką wydają naprawdę pokaźne sumki. Jak myślisz, ile są w stanie zapłacić za zwykłe podcięcie końcówek włosów? Dobrze radzimy – lepiej mocno trzymaj się fotela!
Ostatnimi czasy we Francji wybuchł prawdziwy skandal. Opinia publiczna poznała sekret lśniącej czupryny prezydenta Francois’a Hollande’a. Jego tajemnicą nie jest żaden szampon czy odżywka z reklamy w tv, lecz nożyczki mistrza fryzjerstwa Oliviera Benhamou, którego usługi kosztują bagatela… 10 tysięcy euro miesięcznie! A Ty żałujesz stówki na porządne cięcie? 🙂
Prezydencka fryzura z immunitetem
Głośna sprawa dopiero ostatnio nabrała rumieńców. W rzeczywistości Benhamou jest prywatnym fryzjerem prezydenta od początku kadencji, a jego umowa obejmuje cały jej okres. Nie trzeba być więc świetnym z matematyki, by obliczyć, ile Francuzi muszą zapłacić podatków, by Hollande mógł dalej utrzymywać swoją fryzurę pod kontrolą. Co ciekawe, jak twierdzi rzecznik prezydenta, wydatki na wizerunek głowy państwa zostały zmniejszone o blisko 20 procent od czasu, gdy urząd ten piastował Nicolas Sarkozy. Czyżby miał on upodobania do fryzjerów z jeszcze wyższej półki?
Perfekcyjna fryzura na pięć minut przed odlotem
Jak widać urząd zobowiązuje, europejscy prezydenci wzorują się na najlepszych. Lata temu równie dużo mówiło się na temat Billa Clintona, który zasłynął nie tylko jako amator skoków w bok, ale i dobrze ułożonej fryzury w każdych warunkach. Jak prezydent sobie życzy, tak należy zrobić. Z tego też powodu, gdy Clinton odczuł nagłą potrzebę odświeżenia fryzury, wezwano na pomoc jego fryzjera. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że prezydent właśnie oczekiwał na lot na międzynarodowym lotnisku w Los Angeles. By prywatny fryzjer mógł tam dotrzeć i wykonać swoją powinność, zamknięto dwa spośród czterech pasów startowych i zawieszono wiele lotów. Jaka była tego cena? Można się tylko domyślać.
Stylista fryzur gwiazd, czyli wyjątkowo dochodowa fucha
Celebryci może i bywają kapryśni, jednak zwykle nie szczędzą grosza na swój wizerunek. Doskonale wie o tym Tim Rogers, czyli jeden z popularniejszych stylistów fryzur z Nowego Jorku. Facet życzy sobie zwykle od 400 do 800 dolarów za podcięcie bądź ułożenie włosów. Pozazdrościć takiej stawki godzinowej! Co innego, że musi regularnie latać helikopterem pomiędzy domami najbardziej wpływowych ludzi na świecie i to nie tylko w standardowych godzinach pracy. Wśród jego klientów wymienić należy chociażby mistrza rakiety tenisowej, Rogera Federera czy Johna Kennedy’ego Schlossberga, wnuka prezydenta USA. Przejdźmy jednak do rzeczy, kto słynie z tego, że najwięcej płaci za fryzjera?
- Cristiano Ronaldo
Piłkarza nie mogło zabraknąć na tej liście. Kto inny, jak nie Cris, słynie z upodobania do oryginalnych i drogich fryzur? Jak twierdzą zagraniczne media, jedna z jego przedmeczowych stylizacji kosztowała… 45 tysięcy euro. To nie koniec. CR7 płaci fryzjerowi także za ujarzmienie włosów swojej woskowej figury, która stanęła w Museo de Cera w Madrycie. Jak zdradził kiedyś Ronaldo, zależy mu na tym, by jego podobizna wyglądała perfekcyjnie (jak on sam oczywiście :)).
- Neymar
Piłkarz ma prywatnego fryzjera, któremu płaci nie mniej niż 2 tysiące euro miesięcznie. Jego czupryną zajmuje się Wagner Tenorio, hiszpański stylista fryzur. Jak wyjawił dziennikarzom, musiał się wyjątkowo mocno napracować, by przywrócić włosy Neymara do porządku. Jako że piłkarz nie szczędził ani czasu, ani pieniędzy, wysyłając po Tenorio swojego prywatnego kierowcę, fryzjer ujarzmił jego włosy i poprawił ich kondycję. No, tylko pozazdrościć!
- Floyd Mayweather Jr
Amerykański pięściarz, który należy do najbogatszych sportowców na świecie, nie należy do skąpigroszów. Swoich fanów przyzwyczaił już do bardzo minimalistycznej, lecz perfekcyjnej fryzury, za którą jest w stanie zapłacić naprawdę sporo. Mayweather stawia na gładko ogoloną głowę. Z tego powodu przynajmniej dwa razy w tygodniu odwiedza go prywatny fryzjer (a raczej golarz), za którego usługi płaci tysiąc dolarów tygodniowo.
- Kanye West
Kolejny „minimalista” na naszej liście. Można by przypuszczać, że łysa głowa Kanye Westa nie wymaga zbyt wielu zabiegów fryzjerskich. Nic bardziej mylnego. Piosenkarz, a ostatnimi czasy i projektant mody, korzysta z usług prywatnego fryzjera, którego dzienna stawka to… 500 dolarów! Jak stwierdził kiedyś pewien tabloid, Kanye po prostu lubi świeży look. No, ale kto bogatemu zabroni…
W powyższym zestawieniu zabrakło polskich gwiazd sportu czy estrady. Jakiś czas temu polski magazyn plotkarski przyłapał naszego mistrza, Roberta Lewandowskiego w warszawskim salonie fryzjerskim. Jak sprawdzili później sprytni reporterzy, męskie cięcie to koszt około 70 złotych. Jak widać, nie każdy milioner musi wydawać miliony monet na swoją fryzurę… I to się ceni! Pozostając w temacie, polecamy także przegląd najsłynniejszych fryzur XX i XXI wieku.