fbpx Przeskocz do głównej zawartości.

Rok akademicki właśnie się zaczął, niebawem możesz się więc spodziewać studenckich otrzęsin. Jednak jeśli nie zgłębiałeś się w ten temat, być może zastanawiasz się: „Otrzęsiny? Co to jest?”. Poznaj historię tego rytuału i dowiedz się, jak teraz wygląda popularny studencki „chrzest”.

wyprzedaż do 70%

Jak dawniej wyglądały otrzęsiny w Polsce?

Otrzęsiny tak naprawdę nie kojarzyły się kiedyś aspirującym żakom  z niczym przyjemnym. Były wręcz poniżającym ludzi rytuałem. Specyficzny rodzaj „imprezy” długo obmyślano i planowano. Miała ona bawić pracowników uczelni i starszych studentów, a jednocześnie jak najbardziej dokuczyć  pierwszoroczniakom. Otrzęsiny były obowiązkowe dla wszystkich, nie było możliwości rezygnacji. Sam zwyczaj obrzędu znany był już dawno, jednak do Polski przybył najprawdopodobniej z Czech i Niemiec. Krakowskie otrzęsiny odbywały się w bursie Jerozolimskiej. Tam sadzano żaków na stołkach znęcano się nad nim malując ich, szczypiąc i zwalając z siedzenia. Następnie pierwszoroczniacy musieli przejść egzamin świadczący o przytomności ich umysłu – studenci pokazywali, że potrafią czytać, pisać i liczyć.

Ekstremalne obrzędy

Pierwszoroczniacy zostawali często związywani, a nawet bici! Studentom wylewano wodę na twarz, którą sami musieli przynieść w brudnym naczyniu. Następnie wycierano im twarz ścierą i golono brody. Starsi studenci nie rezygnowali z drwin i pogardy do pierwszoroczniaków. Dochodziło także do smarowania twarzy żaków zgniłymi płucami zwierząt, które miały w sobie mnóstwo robactwa. Po tego typu obrzędach, studenci musieli podziękować za obmycie ich z brudów i przysiąc, że nigdy nie będą się za to mścić. Brzmi to wszystko dosyć hardkorowo, ale na szczęście większość z tych zwyczajów nie przetrwała próby czasu.

Otrzęsiny teraz

Kilka wieków później, czyli w dzisiejszych czasach, otrzęsiny kojarzą się ze świetną zabawą i integracją nowych studentów – wszystko za sprawą samorządów uniwersyteckich, które organizują wyjazdy integracyjne w góry, imprezy w klubach lub gry terenowe. Obecnie najgorszą rzeczą, jakie pierwszoroczniacy muszą zrobić, jest wypicie niesmacznego napoju, np. wódki z musztardą, lub też zmycie malunków na ciele, które wykonały starsze roczniki. Co więcej, impreza otrzęsinowa nie jest obowiązkowa. Przychodzi na nią ten, kto faktycznie chce przeżyć takie „oczyszczenie”.

Studia masz już za sobą? Sprawdź, w co ubrać się na obronę pracy licencjackiej i magisterskiej.

Źródła:
Ptaśnik J., Obrazki z życia żaków krakowskich w XV i XVI wieku, Kraków 1900.



 

Dołącz do dyskusji 4 komentarze

  • Swojego czasu pamiętam, że trzeba było liczyć długość korytarza… zapałką. Oj męczyło się tych pierwszaków 🙂

     
  • Architekt pisze:

    Wydaje mi się, że z czasem zanika wiele studenckich zwyczajów, a nawet często specyfika studenckiej społeczności. Słyszałem od wielu znajomych, że w ich grupach na studiach nawet nie było jakiejś szczególnej integracji. Dużo osób było zajętych jeszcze innymi obowiązkami niż tylko studiowanie. Obecnie wiele osób pracuje w czasie studiów i ma mniej czasu na studenckie życie.

     
    • OZONEE pisze:

      Kiedyś studenci też pracowali na studiach, często o wiele ciężej niż teraz, żeby się utrzymać w większym mieście. Każde kolejne pokolenie ocenia następujące w kontrze do swojego, więc tym bym się jakoś specjalnie nie przejmował – młodzi lubią się bawić i integrować, nie demonizujmy. 😉

       

Odpowiedz