Lato w mieście wymaga pewnych trików, dzięki którym możliwe będzie połączenie wygody ze stylem. W końcu nie chodzi tylko o to, by wyglądać modnie, ale i by nie rozpłynąć się w upale. Najlepiej w tej misji sprawdzą się krótkie spodnie – tylko jak bardzo krótkie?
Z pewnością nie takie, jakie za czasów swojej świetności nosił Artur Partyka (kto pamięta te czasy, ten wie o czym mówię – jeśli nie, śmiało odpal profesora Google). Z drugiej strony tak długich nóg mogłaby Partyce pozazdrościć niejedna dziewczyna. Jeśli jednak wolisz zachwycać swoją stylówką niż jędrnością ud, lepiej zastosuj się do naszych porad.
Krótko, krócej, coraz krócej?
Spodenki odpowiedniej długości świetnie podkreślą twoją sylwetkę. Tam gdzie trzeba, dodadzą kilku centymetrów i na odwrót – odejmą w miejscach, w których jest ich za dużo. By tak się stało, muszą kończyć się przed kolanem – tylko wtedy optycznie wydłużysz i wyszczuplisz swoje ciało. Mimo wszystko wolisz takie, które kończą się na kolanie? W takiej sytuacji postaw na odrobinę szersze spodnie. W tej kwestii warto zapamiętać prostą zasadę:
- Im spodnie węższe, tym krótsze być powinny (z pewnością tak powiedziałby sam Mistrz Yoda! Jeśli jesteś głodny wskazówek od innych bohaterów Star Wars, odsyłamy do artykułu).
- Jeśli wolisz szersze spodnie, możesz poszaleć z ich długością. Mimo wszystko nie przesadzaj – w końcu mają to być krótkie spodenki.
Długość to nie wszystko, dlatego pamiętaj też o ich dopasowaniu. W żadnym przypadku nie mogą być tak obcisłe, jak spodnie o standardowej długości. Oczywiście wszystko zależy od Twojego indywidualnego gustu i preferencji, pamiętaj jednak, że spodnie przypominające legginsy są zarezerwowane dla dziewczyn. Szorty rurki nie wchodzą więc w grę!
Ciekawy temat. Z długością spodenek/spodni bywa różnie. Bez względu na trendy trzeba się po prostu czuć dobrze w tym, co ma się na sobie 🙂
Właśnie! Nie ma kompleksów – jest tylko brak pewności siebie. Zdrowe podejście do tematu i od razu każdy wygląda perfekcyjnie. Dzięki za komentarz! Pozdrawiam! 🙂