Lubisz stąpać po cienkiej linii? Ryzyko to dla Ciebie chleb powszedni? Przedstawiamy Ci zatem Twój nowy ulubiony sport.
Jeśli znudziło Cię kopanie piłki czy podnoszenie ciężarów na siłowni i szukasz czegoś nowego, mamy propozycję. Slackline to stosunkowo nowy sport, który cieszy się ostatnimi czasy coraz większą popularnością, zarówno w Polsce jak i na świecie. Czym jest? Mówiąc krótko – chodzeniem po linie. Jednak uprzedzamy, nie jest to zajęcie tylko dla akrobatów! 🙂
Slackline to sport wywodzący się ze wspinania, który swoje początki miał już w latach 70-tych ubiegłego wieku. Polega on balansowaniu na taśmie rozpiętej pomiędzy dwoma punktami. W zależności od odmiany, spotkać się można z różna szerokością taśmy. Zwykle jest to 2,5, 3 bądź 5 centymetrów. Ze względu na swoją budowę, taśma przypomina trampolinę. Umożliwia podskoki, wyskoki i inne akrobacje – ogranicza Cię więc tylko Twoja kondycja i wyobraźnia.
Współcześnie wyróżnia się trzy podstawowe odmiany slackline, czyli: trickline, longline i highline. Ciekawy szczegółów?
Trickline
Taśmy o długości od 10 do 25 metrów. Są zwykle mocno napięte i przeznaczone do wykonywania tricków. Jakich? Skoki, obroty, salta i… wiele więcej! Film prezentujący trickline’ową potyczkę z zeszłorocznego Pucharu Świata Slackline’u, który znajdziesz poniżej, uświadomi Ci, jakie cuda możliwe są do wykonania na tej z pozoru zwykłej taśmie.
Longline
Im dłuższa i luźniejsza taśma tym lepiej i… trudniej. To już wyższa szkoła jazdy. Z naszej strony nie polecamy tego nikomu, kto jest na początku swojej przygody ze slacklinem. Zresztą tak jak i kolejnej jego odmiany, czyli:
Highline
Chyba najbardziej ekstremalna i spektakularna forma slacka. Taśmy zawieszone są między drzewami, skałami, czy budynkami, na wysokości kilkudziesięciu, a nawet kilkuset metrów. Ta wersja na pewno nie jest odpowiednia dla tych z Was, którzy ledwo co wyszli na latarnię morską w Kołobrzegu.
Slackline zdobywa w Polsce coraz więcej zwolenników. Dzięki niemu wzmocnisz mięśnie całego ciała, zadbasz o koordynację i rozwiniesz umiejętność koncentracji. A przy tym na pewno zaplusujesz niejednej damie – w końcu nie każdy facet może się poszczycić umiejętnością chodzenia po linie zawieszonej między drzewami!
Przekonaliśmy Cię? Jeśli nadal nie, to choćby z czystej ciekawości obejrzyj zapis z zawodów bądź film z kanału „The Good Line”, dzięki któremu zobaczysz, czym tak naprawdę jest highline. Co dalej? Rozwieś taśmę i ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz. Kto wie, może już niedługo, to Ty będziesz kolejnym Deanem Potterem, czyli prawdziwym mistrzem slacklinerów.
Fanom sportu polecamy także inne nasze wpisy:
MMA nokautuje boks?
A także coś o sporcie i męskiej sztuce perswazji:
Dlaczego kobiety nie lubią piłki nożnej i jak to zmienić?
Źródło zdjęcia głównego: Flickr.com. Autor: Tom A La Rue