Moda ulicy to nie trendy wyznaczane przez topowych projektantów. To manifestacja charakteru i niepowtarzalności każdego z nas! A ile osób, tyle oryginalnych modowych kombinacji…
Street fashion… Tu liczysz się Ty! Odrobiną modowego szaleństwa możesz wybić się z tłumu, zaznaczyć swoje „ja”, a niezależnością i oryginalnością przykuć uwagę niejednej z dam 🙂
Początki street fashion
Street fashion wiąże się z historią subkultur. Młodzi ludzie wyglądem manifestowali swoje wartości i przekonania. Właściwie styl ten istniał od zawsze, ale od połowy XX w. nadano mu większe znaczenie, dzięki czemu powoli obalał dyktaturę high fashion. Street style stał się demonstracją jednostkowości. Jako bunt wobec nijakości i bylejakości, w końcu okrzyknięty został symbolem autentyczności, zyskując ogromną popularność.
Street fashion – im dziwniej, tym lepiej?
Dziś przechodząc ulicami w konkretnych ciuchach, niekoniecznie manifestujemy przywiązanie do jakiejś subkultury. Ubieramy to, w czym czujemy się jak w drugiej skórze. Nietypowe nadruki, T-shirty z zamkami – (prawie) wszystkie chwyty dozwolone!
Ale czy im dziwniej, tym lepiej? Niekoniecznie. Swoboda, jaką daje nam street fashion czasami może być naszym wrogiem. Wolność łączenia jest ok, ale ważne, żeby nie wyglądać jak w kostiumie klowna. Mimo to, steeet fashion to przede wszystkim luz i nonszalancja, dlatego nie bój się zestawiać casualu z klasyczną elegancją. Liczy się kreatywność! Najlepiej zaopatrzyć się w parę oryginalnych bluz oraz T-shirtów i łączyć je ze sprawdzonymi rzeczami z szafy. Oryginalne zestawienia i komfort stylizacji to gwarancja sukcesu.
Swoboda, komfort i dobra zabawa – trzeba czegoś więcej? Street fashion wymaga trochę odwagi, ale w końcu odrobina modowego szaleństwa w końcu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.