Nie samym chlebem…
Kaloryfer na brzuchu sam się nie zrobi, nie ma takiej opcji. Nie głodź się, bo i tak nic ci to nie da. Sama dieta (a już na pewno głodówka) to za mało. Zmiana musi zajść w twojej głowie – musisz przemyśleć swój styl życia i wyciągnąć wnioski. A potem zrobić z nich użytek i zdecydować się na porzucenie odpoczynku przed TV na rzecz aktywności ruchowej. Co na to fachowcy? Zapytaliśmy trenera personalnego Filipa Włocha (być może kojarzycie go z zeszłorocznej edycji konkursu Mister Polski – doszedł do finału), co według niego skłania facetów do zmiany życia i rozpoczęcia ćwiczeń.
Jak wiadomo, coraz bardziej modne staje się bycie FIT. Lecz, moim zdaniem, głównym argumentem do zmiany trybu życia i rozpoczęcia ćwiczeń jest chęć udowodnienia innym, a przede wszystkim sobie, że jesteśmy w stanie osiągnąć swoje wymarzone cele.
Filip Włoch, trener personalny
Małymi krokami do celu
Nie zrażaj się początkowym brakiem efektów. Nie od razu Rzym zbudowano (czy jakoś tak się to mówi… :P). Zastanów się: przecież najważniejsze jest twoje dobre samopoczucie i zdrowie, a świetna, przyciągająca setki kobiecych spojrzeń (mrrrr…) sylwetka ma być jedynie miłym bonusikiem, ot, takim dodatkiem do dobrego stylu życia 😉 Basen, siłownia, poranny jogging, jazda na rowerze zamiast tłoczenia się w tramwaju, ścianki wspinaczkowe – przede wszystkim dźwignij się z kanapy, wskocz w sportowe buty, wyłącz na smartfonie youtube’a, a zamiast tego lepiej zainstaluj aplikację liczącą ilość pokonanych kilometrów. I omijaj szerokim łukiem bary z fast foodami.
Znajdź w sobie siłę
Pokaż sobie i innym, że dasz radę, że możesz wyglądać jak z reklamy antyperspirantu. To nie jest trudne. Pokaż, że stać cię na zmianę dotychczasowych przyzwyczajeń, na zmianę stylu życia, że potrafisz uparcie dążyć do wyznaczonych celów. Zerknij jeszcze raz w lustro… Czy nie warto?