Nie bądź modowym dinozaurem – daj się otagować także w realu!
Internet już dobrych kilka lat temu zawładnął naszym życiem. Zmienił wszystko – naszą pracę, naukę, sposób spędzania wolnego czasu. Udało mu się wkraść nawet do branży mody. Co i rusz kolejne marki i designerzy wykorzystują kultowe slogany znane z YouTube i internetowych memów w swoich projektach.
Najlepszym przykładem są hasła kojarzone z social media, na przykład hashtagi. Jak celnie przedstawił to team z makeameme.org, hashtagi są wszędzie.
Dlaczego nie mogłyby pojawić się na Twojej koszulce?!
Dla niezorientowanych: czym w ogóle jest hashtag?
Jest to fraza bądź pojedynczy wyraz poprzedzony symbolem #. Jest swego rodzaju znakiem drogowym w Internecie, dzięki któremu bez problemu można zlokalizować wpis/zdjęcie na dany temat.
Wszystko zaczęło się w 2007 roku, kiedy pewien Amerykanin zaproponował na Twitterze grupowanie dyskusji przy użyciu znaczka kratki. Dziś nie ma pewnie osoby, która by go nie używała. Zamiast jednak ograniczać się do świata wirtualnego, otaguj się także w tym realnym.
Ze swojej strony możemy zaproponować Ci modne longsleeve’y z motywem hashtaga. Na chłodniejsze dni świetnie sprawdzi się też okratkowana bluza.
Ciemne kolory będą doskonale pasować zarówno do dżinsów, jak i do bawełnianych spodni typu baggy, o których już pisaliśmy tu: Baggy– lans czy żenada?
Źródło zdjęcia głównego: Flickr.com. Autor: Michael Coghlan
Zabawne jak moda z internetu przenika na projekty, każdy nastolatek ma jakąś bluzkę ze śmiesznym nadrukiem bądź napisem. Świetna sprawa, choć później się z tego wyrasta. Widzę po sobie, kilka lat temu kręciły mnie bluzy z napisami, teraz uderzam w eleganckie rzeczy. Czy wymaga tego ode mnie praca albo wiek? Nie, to mój wybór, chyba dorosłam do tego, aby nosić eleganckie ubrania.
To fakt, niektórzy wyrastają, ale przecież nie jest to regułą.
Ja tam często chodzę w ciuchach z nadrukami i bardzo sobie to chwale 🙂
Wiadomo, wszystko zależy od okoliczności i konkretnego napisu/nadruku: raz trzeba wbić się w coś eleganckiego, raz można wrzucić na luz 🙂
Dzięki wielkie za komentarz i pozdrawiam 🙂