TikTok to specyficzne medium społecznościowe, które w ostatnich miesiącach zrobiło się coraz popularniejsze. Na TikToku pojawiły się już pierwsze gwiazdy, politycy i celebryci. Niestety, pojawiły się też kontrowersyjne wyzwania, które są po prostu głupie…
TikTok – krótkie wprowadzenie dla niewtajemniczonych
Jeśli media społecznościowe obchodzą Cię tyle, co zeszłoroczny śnieg, to pewnie przegapiłeś kolejną, medialną rewolucję. Nie wchodząc jakoś specjalnie w szczegóły – TikTok to aplikacja głównie dla dzieciaków w wieku 16-18 lat. Do apki dzieciaki wrzucają krótkie, 15-sekundowe filmiki. Jedne są śmieszne, inne trochę mniej, jeszcze inne dziwaczne. Siłą TikToka jest fakt, że jest jeszcze stosunkowo młody i bardzo łatwo zostać tam gwiazdą. TikTok stał się bardzo popularny w okresie pandemii – znudzone na całym świecie dzieciaki, a nawet ich rodzice, zaczęli wymyślać różnego rodzaju wyzwania, które były i są powielane przez setki tysięcy kolejnych użytkowników, szybko stając się viralami. Przyjrzyjmy się najgłupszym z nich.
1. Wyzwanie na TikTok: #splashingwatercup, czyli rodzice z ograniczoną wyobraźnią
Praktycznie większość treści umieszczanych na TikToku powiela ten sam schemat, czyli dopasowania śmiesznego, niekonwencyjnego lub oryginalnego zachowania do podkładu muzycznego. Nie ma w samej zasadzie nic złego, bo tym TikTok wyróżnił się od Instagrama i Facebooka, ale mniej śmieszny jest fakt, że do zdobycia popularności rodzice postanowili gnębić swoje dzieci i oblewać je wodą w rytm piosenki. #whatchadoingwiththatuhuh lub #splashingwatercup to kontrowersyjny trend, który był krytykowany zarówno internautów, psychologów, jak i pedagogów. Cóż, może jednak nie wszyscy powinni mieć dzieci?
2. Wyzwanie na TikTok: #cereal challenge – zjedz płatki z czyjejś buzi
Kolejne świetne wyzwanie na TikTok. Jeśli lubisz płatki śniadaniowe, to raczej po obejrzeniu kolejnego świetnego trendu na TikToku, raczej odechce Ci się ich jedzenia. Samo pisanie o tym trendzie jest żałosne, nie wiemy tylko dlaczego taki poziom żenady dzieje się naprawdę i ludzie się tym jeszcze dodatkowo chwalą. #cerealchallange polega na tym, że osobie, która leży, wlewamy do otwartej buzi mleko i płatki, następnie z tej osobliwej ludzkiej miski jemy sobie śniadanko. Wydaje nam się, że sam opis tego świetnego wyzwania wystarczy i żaden dodatkowy komentarz nie jest tutaj potrzebny. Okazuje się, że ten jakże widowiskowy trend podchwycili także użytkownicy Instagrama. Na ten moment w serwisie widnieje 908 nagrań lub zdjęć z tym motywem. Chyba nie musimy nikomu mówić, że to niebezpieczne, głupie i nikomu niepotrzebne?
3. #coronaviruschallenge – dla fejmu można zrobić wszystko
Podczas gdy ludzie na całym świecie tracili prace, zdrowie, życie, a ratownicy medyczni dwoili się i troili, żeby ratować ludzkie istnienia, jedna z Instagramerek postanowiła dać coś od siebie. Infuencerka z USA postanowiła polizać deskę w publicznej toalecie i nazwać to coś #coronaviruschallenge. W kolejnych komunikatach dolała oliwy do ognia i dodała, że przecież jest zbyt piękna i bogata, żeby zapaść na tak plebejską chorobę jak COVID-19, która dotyka tylko biedaków. Potem okazało się, że cała ta paplanina była jedynie mistyfikacją, a deska, jak i całe pomieszczenie, zostało wcześniej dokładnie zdezynfekowane. Nagranie zostało upublicznione oczywiście wyłącznie dla pieniędzy. Niestety to świetnie wyzwanie znalazło spore grono naśladowców, a część z nich przypłaciła swoją źle ukierunkowaną odwagę (albo raczej głupotę) realnym zakażeniem wirusem.
4. #skullbreaker – najwyższy poziom głupoty
Powiedzieć, że ten trend jest kontrowersyjny, to nie powiedzieć nic… jest to głupie, szkodliwe i nie powinno mieć miejsca. „Zabawa” polega równoczesnym podskakiwaniu przez trzy osoby. Dwie z nich są „wtajemniczone” i z reguły podczas drugiego podskoku kopią osobę znajdującą się w środku w nogi. Niczego nieświadoma ofiara upada i często nie ma nawet czasu na asekurację upadku, co może prowadzić do uszkodzenia czaski, wstrząsu mózgu, a nawet śmierci – nie wspominając o urazach kręgosłupa czy złamaniach. Media donosiły swego czasu o poszkodowanych w Miami, New Jersey, Arizonie i Florydzie. Za niektórych propagatorów tego trendu i nękania zabrała się już Policja i szczerze jej w tym kibicujemy. Miejmy nadzieję, że w Polsce to wyzwanie nigdy się nie przyjmie. Lepiej jednak uprzedzić swoje dzieci przed tym zagrożeniem…
Oczywiście, to nie jest tak, że TikTok jest jedynie wylęgarnią przemocy, głupoty i średnio rozgarniętych użytkowników, łącznie z rodzicami. To tylko medium, które tworzą ludzie. We wpisie pokazaliśmy to, co głupie, niebezpieczne i niewarte „powielania”. Niestety efekt „fali” ze szkół przeniósł się prosto do mediów społecznościowych. Trudno wymagać od dzieciaków krytycznego myślenia, ale od rodziców już jak najbardziej – można i trzeba.
Zobacz także artykuł o tym,w jakim wieku najlepiej wyprowadzić się od rodziców.