Choć trudno w to uwierzyć, prędzej czy później, każdy mężczyzna stanie sam na sam z… żelazkiem. Warto poznać wroga i dowiedzieć się, jak obchodzić się z tym arcyniebezpiecznym narzędziem.
Żelazko to naprawdę magiczny przedmiot. Na sam jego widok u wielu z nas odnawiają się groźne kontuzje barku z dzieciństwa, z kolei inni dostają białej gorączki. Kiedy nie ma innego wyjścia, potyczka z żelazkiem może skończyć się nawet kilkudniowym osłabieniem całego organizmu, nie wspominając o uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Tu pojawia się kluczowe pytanie.
Kto właściwie powinien prasować? Kobieta czy mężczyzna? Czy będąc świadomym ogromnego ryzyka, kobiety w ogóle powinny od nas wymagać tak wielkiego poświęcenia?
Zastanówmy się. Po pierwsze, facet wszystkie swoje siły skupia na codziennej pracy – po ośmiu godzinach w biurze albo zdecydowanie zbyt nudnych i zbyt długich wykładach jest po prostu wykończony… Po drugie, czy nie mamy już wystarczająco wielu obowiązków domowych? Skrupulatne czyszczenie lodówki i regularne ścieranie kurzu własnym ciałem to przecież nie lada wyzwanie!
No dobrze, żarty żartami, ale co zrobić z rosnącą stertą ubrań? Każdy mężczyzna powinien, choćby od czasu do czasu, chwycić żelazko w swoją dłoń. I to nie tylko dlatego, że po prostu wymaga tego przyzwoitość. Własne rzeczy wypada prasować samemu, nie licząc za każdym razem na ratunek ze strony mamy, żony, dziewczyny… Skoro Twoja kobieta może to zrobić, to Ty też dasz radę.
Prasowanie to naprawdę nic trudnego. Bawełniane T-shirty, longsleevy czy jeansowe spodnie prasuje się dziecinnie prosto – wystarczy zawsze sprawdzić metkę, na której znajdują się informacje na temat użytego materiału i odpowiedniej temperatury prasowania. Najwyższej temperatury (180-220 stopni) wymaga prasowanie lnu, bawełny – 150-180 stopni, zaś jedwab i poliester może stykać się z żelazkiem nagrzanym do temperatury nie wyższej niż ok. 100 stopni. Jeśli nie jesteś pewny, z jakiego materiału jest prasowana odzież, zawsze ustawić żelazko na niższą temperaturę i zacząć prasowanie od niewidocznego miejsca na lewej stronie ubrania.
Prawdziwą sztuką jest prasowanie koszul. Jednak, kto posiądzie tę umiejętność z pewnością może liczyć na uznanie i podziw ze strony płci pięknej.
Oto prosta instrukcja jak dobrze wyprasować męską koszulę
- Wlej wodę do żelazka i włącz opcję parowania lub przygotuj spryskiwacz – mokrą koszulę lepiej się prasuje.
- Jeśli w kołnierzyku znajdują się fiszbiny, wyjmij je.
- Nie wolno prasować guzików – mogą się roztopić.
- Prasowanie zaczynamy od kołnierzyka, następnie przechodzimy do okolic barków koszuli. Dalej prasujemy rękawy, na końcu największe części koszuli: tył i front.
- Prasując rękawy nie robimy kantów – to nie spodnie od garnituru.
- Choć ciężko w to uwierzyć, nieuprasowany materiał pomiędzy guzikami naprawdę rzuca się w oczy.
- Jeśli nie chcesz, aby cały Twój heroiczny wysiłek poszedł na marne, nie rzucaj wyprasowanej koszuli na łóżko. Powieś ją na wieszaku i zapnij na kilka guzików.
- Zwycięstwo!
Żelazko w męskiej dłoni może stać się śmiertelną bronią – i to niekoniecznie wymierzoną przeciw samemu sobie. Jesteś gotowy podjąć wyzwanie? Powodzenia.
Fajnie, że poruszacie takie tematy. Chciałem napisać, że blog ze strony wizualnej prezentuje się świetnie. Prostota i chciałoby się powiedzieć- elegancja bije po oczach. Artykuły napisane bardzo zgrabnie i miło się czyta. Cieszę się, że na blog trafiłem. Pozdrawiam.
Tak czuliśmy, że coś w tej sprawie należy powiedzieć. Prawdziwemu facetowi żelazko nie jest straszne. Nie ma też na nie uczulenia 🙂 P.S. Tak pozytywny odbiór niezwykle cieszy. Jakubie, zostań z blogiem na dłużej!:)
Muszę przyznać, że mój mężczyzna świetnie posługuje się tym wynalazkiem, sam prasuje swoje koszule. Natomiast ja wolę unikać takiego tematu i zdaje się na jego umiejętności 🙂
Taki facet to skarb! Jesteśmy z niego dumni, wielu facetów prasowanie własnych koszul to koszmar, który dręczy po nocach 😛