fbpx Przeskocz do głównej zawartości.
flirt

Flirt z zajętą dziewczyną. 4 za i przeciw

By Kobiety 2 komentarze

Zdarzyło Ci się flirtować z zajętą dziewczyną? A może jesteś zawodowym flirciarzem i nie do końca zdajesz sobie sprawy z możliwych konsekwencji? Sprawdź 4 za i przeciw flirtowania z zajęta dziewczyną.

Zacznijmy od tego, że flirt flirtowi nierówny. Jeśli jest to tylko niewinna rozmowa wedle reguł, które akceptują obydwie strony, to raczej nie będziesz potem się gorączkowo zastanawiał, jakie przykre konsekwencje mogą Cię spotkać.

Pewnie zadajesz sobie pytanie: jak flirtować z dziewczyną? Prowadząc sztukę flirtu, musisz umieć wyczuć, o ile możesz sobie pozwolić. Nigdy nie powinieneś za mocno przekraczać ustalonych we flircie granic. Unikaj podtekstów seksualnych, staraj się prowadzić rozmowę swobodnie i skupiać się głównie na dziewczynie, z którą flirtujesz, a nie na sobie.

Zawsze jednak sytuacja jednak może się wymknąć spod kontroli… Jakie więc są za i przeciw, jeśli chodzi o flirt z zajętą dziewczyną?

wyprzedaż do 70%

1. ZA: Może być po prostu miło

Flirt, nawet ten z zajętą dziewczyną, może być miłą odmianą zarówno dla niej, jak i dla Ciebie. Ty poczujesz się atrakcyjny i dowartościowany, ona również doceni fakt, że zainteresowałeś się zajętą dziewczyną i umiesz prowadzić niezobowiązującą rozmowę. Po wszystkim każde z was pójdzie we własną stronę i przy okazji poprawi Wam się samopoczucie oraz podskoczy samoocena. Sam profit!

2. PRZECIW: niespodziewane komplikacje

Flirt z zajętą dziewczyną rodzi pewne możliwe do wystąpienia ryzyka. Po pierwsze, może pojawić się jej facet, na którego na przykład czekała i może dojść do niezręcznej sytuacji. W najlepszym wypadku zmienisz stolik lub wyjdziesz z knajpy. W tym nieco gorszym scenariuszu może się skończyć na różnego rodzaju groźbach, przekleństwach oraz innych niezbyt pożądanych, gwałtownych „zjawiskach”. Raczej chcesz tego uniknąć?

3. ZA: nigdy nie wiesz, kiedy trafisz na tę jedyną

Nawet zajęta dziewczyna może być Twoją wybranką na lata – np. trafisz akurat na moment, kiedy rozważa rozstanie ze swoim facetem i niewinny flirt będzie początkiem miłości na całe życie? Oczywiście, takie zdarzenia występują„w przyrodzie”, ale jest to scenariusz życzeniowy, nie mniej jednak możliwy do wystąpienia.

kobieta czeka w restauracji

4. PRZECIW: łatwo możesz stracić kontrolę

Głównym wrogiem klasycznego flirtu jest alkohol. Jedna lampka wina czy piwo, owszem, może i wpłynie na swobodną konwersację, ale z każdym kolejnym kuflem czy kieliszkiem czegoś mocniejszego, może dojść do sytuacji, których będziecie potem żałować. Nie trzeba tutaj powoływać się naukowe źródła, żeby zdawać sobie sprawę z tego, że alkohol obniża samokontrolę. Sytuacja jest o tyle trudna, że flirt z reguły odbywa się w specyficznych miejscach – klubach, kawiarniach… czasem więc trudno uniknąć delikatnego wspomagania, a łatwo jest stracić kontrolę…

Werdykt

Jak więc widzisz, trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, bo w naszym zestawieniu „za” i „przeciw” mamy remis. Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz od flirtu. Pamiętaj jednak o tym, że czubek własnego nosa nie powinien być jedynym doradcą. Nie każdy flirt skończy się miłością na całe życie. Jeśli czujesz, że niewinnym flirtem możesz skrzywdzić wrażliwą osobę lub zniszczyć jej związek, to lepiej sobie wtedy odpuścić. 😉

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

dieta wegetariańska

Dieta wegetariańska a trening. Czy to ma sens?

By Sport, Lifestyle Brak komentarzy

Międzynarodowy dzień wegetarianizmu to dobra okazja, by odpowiedzieć sobie na kilka odwiecznych pytań. Czy będąc na diecie wege można zrobić masę? Skąd czerpać białko w diecie wegetariańskiej? Jak połączyć wegetariańską dietę i treningi, by szybko osiągnąć formę? Jeśli temat jest Ci bliski – czytaj dalej! Możesz dowiedzieć się kilku zaskakujących rzeczy.

Jeszcze do niedawna uważano, że ktoś, kto poważnie myśli o treningach i budowie mięśni nie obejdzie się bez diety bogatej w mięso. Dziś wiele się pod tym względem zmieniło, a liczni sportowcy i kulturyści stanowią żywy dowód na to, że na diecie wege też można zrobić masę i zajść daleko. Na czym polega ich sekret? Jak zwykle chodzi o dokładność i zaangażowanie.

wyprzedaż do 70%

Dieta i trening – białko w diecie wegetariańskiej

Sposób odżywiania odgrywa niezwykle ważną rolę w procesie budowy masy i mięśni. Przyjmuje się, że aby osiągnąć optymalny rozrost mięśni, należy spożywać około 1,6-2 gram białka na każdy kilogram masy ciała, a osoby dobrze zaprawione w treningowych bojach mogą pozwolić sobie nawet na 10-20-procentową nadwyżkę kaloryczną. Dlatego tradycyjna dieta po treningu zawiera dużą dawkę białka pochodzenia zwierzęcego. Ułożenie wegetariańskiego jadłospisu, który pokryje zapotrzebowanie na białko w czasie treningów, wymaga trochę więcej wysiłku, ale bynajmniej nie jest niewykonalne. Dietę na masę dla wegetarian trzeba po prostu dobrze zaplanować, a przede wszystkim wiedzieć, jakie rośliny stanowią dobre źródło białka.

Dieta na masę dla wegetarian

Wege dieta i treningi to nieoczywiste połączenie, ale przy odrobienie dobrej woli z pewnością dasz radę ułożyć taki jadłospis, który dostarczy Ci wszystkich niezbędnych substancji odżywczych. Musisz po prostu zwracać baczniejszą uwagę na to, co jesz i skąd czerpać dodatkową porcję białka. Za jego doskonałe źródło uchodzą zwłaszcza rośliny strączkowe, takie jak fasola, groch, soczewica czy bób, a także nasiona, na przykład komosa ryżowa i amarantus. Dobrym dodatkiem do diety na masę dla wegetarian są orzechy i masła orzechowe (wybieraj te bez dodatku cukru), które dostarczają ponadto zdrowych tłuszczów. Jeśli trenujesz intensywnie i zależy Ci na szybkich wynikach, pomyśl też o stosowaniu dodatkowo suplementów białkowych, czyli mieszanek BCAA, czyli aminokwasów rozgałęzionych.

A jednak dieta na masę dla wegetarian to nie tylko białkowe zamienniki mięsa. Równie ważne są produkty, które dostarczą Ci optymalnej dawki wapnia, cynku i żelaza. Będą to na przykład jajka, pestki dyni i słonecznika, groch, fasola oraz bób. W Twoim jadłospisie powinny znaleźć się także drożdże spożywcze, które są wzbogacane witaminą B12. Mleka roślinne i jogurty zaspokoją zapotrzebowanie na wapń i witaminę D, a nasiona lnu, konopi i chia dostarczą kwasów Omega-3.

Jak schudnąć na diecie wegetariańskiej?

Dieta wegetariańska wydaje się wręcz idealną opcją, jeśli chodzi o zrzucanie zbędnych kilogramów. Jeśli chodzi Ci po głowie coś podobnego, pamiętaj o kilku istotnych zasadach. Po pierwsze, to, że chcesz schudnąć na diecie wegetariańskiej, wcale nie oznacza, że możesz całkiem zapomnieć swojej porcji białka. Twój organizm każdego dnia powinien otrzymać dawkę białka, niezbędną do codziennego funkcjonowania, na przykład w formie proteinowego koktajlu z dodatkiem tofu. Po drugie, bezmięsna dieta często zawiera większą dawkę cukrów, na które powinieneś szczególnie uważać, kiedy próbujesz schudnąć. Najlepiej, by jadłospis opierał się przede wszystkim na warzywach. Pamiętaj także o tłuszczach, które zapewnią Ci energię w ciągu dnia. Do koktajli dodawaj siemię lniane i zaprzyjaźnij się z awokado.

Warto dodać, że nawet świetna dieta nie gwarantuje pełni sukcesu w walce o wymarzoną sylwetkę. Najlepsze efekty można osiągną  łącząc dietę i ćwiczenia. Gdy pogoda na to pozwala, koniecznie pomyśl o regularnych treningach na świeżym powietrzu!

Dieta po treningu – korzyści z diety wegetariańskiej

Osoby na diecie wegetariańskiej mają przeważnie niższe BMI, czyli wskaźnik masy ciała niż ludzie odżywiający się tradycyjnie. To jednak niejedyne korzyści płynące z połączenia wege diety i treningów. Okazuje się, że wegetarianie są mniej narażeni na rozwój chorób serca czy niektórych nowotworów. Ma to związek ze spożywaniem większej ilości warzyw i owoców zasobnych w mikroelementy, błonnik oraz inne związki roślinne. Wielu sportowców przyznaje, że wegetariańska dieta i ćwiczenia rano czy wieczorem to świetna recepta na dobre samopoczucie i lepszą formę. O tym, że można być sportowem, być na diecie wege i osiągać spore sukcesy, przekonał się choćby Robert Lewandowski.

Saszetka na ramię. Do czego pasuje?

By W co się ubrać? Brak komentarzy

Jeśli nie lubisz nosić torby ani plecaka, to saszetka męska na ramię stanowi rozwiązanie wprost idealne. Dzięki niej nie będziesz musiał już wypychać kieszeni potrzebnymi rzeczami, bo pieniądze, telefon, klucze i dokumenty spokojnie pomieszczą się w saszetce. Jak i z czym nosić saszetkę na ramię, by wyglądać stylowo?

Nerka na ramię stała się ostatnio dość popularnym dodatkiem, ale wciąż nie brakuje panów, którzy za żadne skarby nie zdecydowaliby się na jej noszenie. Dlaczego? Wszystko za sprawą niechlubnej przeszłości saszetek męskich, kojarzenia ich z kiczem lat 90. i popularnymi użytkownikami nerek – dresiarzami. A jednak od kilku sezonów nerka coraz częściej pojawia się w męskich stylizacjach, przypomnieli sobie o niej także projektanci i trendsetterzy z całego świata. Na jej korzyść przemawia przede wszystkim wygoda i funkcjonalność, a większy wybór wzorów i kolorów pozwala dopasować ją do niemal każdej stylizacji. Do czego pasuje saszetka męska na ramię?

wyprzedaż do 70%

Saszetki męskie na ramię – dla kogo?

Można powiedzieć, że męska saszetka na ramię to trochę bardziej elegancka wersja nerki. Świetnie sprawdzi się zwłaszcza w codziennych, casualowych stylizacjach, ale gdy nabierzesz już wprawy w łączeniu poszczególnych elementów, będzie mógł nosić ją również ze sportowymi marynarkami, koszulami, a nawet jako dodatek do casualowego garnituru. Nerka na ramię przyda Ci się zwłaszcza w sytuacji, gdy musisz zabrać ze sobą kilka niezbędnych drobiazgów, takich jak dokumenty czy klucze, a nie chcesz dźwigać całego plecaka.

W zależności od modelu saszetki będziesz miał do dyspozycji jedną lub dwie komory. Jedna z nich jest z reguły mniejsza i z powodzeniem pełni rolę portfela na drobne pieniądze. Do większej kieszeni zapakujesz telefon, klucze, zapalniczkę czy każdy inny drobiazg, jaki tylko przyjdzie Ci do głowy. Saszetka na ramię to dobra opcja podczas wyjścia na miasto, ale i wyprawę w góry czy wszędzie tam, gdzie liczy się wygoda i swoboda ruchów. Taka nerka może przydać się także w czasie joggingu, bo dzięki regulacji paska można nosić ją na różne sposoby, tak aby nie przeszkadzała podczas biegania.

Z czym nosić saszetkę na ramię?

Do czego pasuje męska saszetka? Nerka przez ramię to świetny dodatek do nieformalnych stylizacji z jeansami, gładkimi T-shirtami czy bluzami. Saszetki najlepiej łączą się ze stylem sportowym, więc każdy look ze spodniami dresowymi, joggerami, bluzą z kapturem czy kurtką pikowaną będzie idealnym tłem dla modnej nerki.

saszetka męska na ramię

Męska saszetka na ramię idealnie pasuje do bluzy i joggerów

W zależności od koloru i modelu saszetki możesz nosić ją także do nieco bardziej eleganckich stylizacji, na przykład ze spodniami chino czy casualową koszulą – gładką lub w delikatny wzór. Odpowiednio dobrana nerka doda całemu zestawowi nieco swobody i niebanalnego charakteru. Z kolei modele saszetek na ramię wykonane z ekoskóry pasują nawet do zestawów ze sportowymi marynarkami, swetrami oraz płaszczami męskimi.

Jaką saszetkę wybrać?

Saszetka na ramię to modny, stylowy dodatek, dzięki któremu zawsze wyróżnisz się z tłumu. Jest ponadto szalenie praktyczna i poręczna, więc można spodziewać się jej także w nadchodzących trendach. Wybierając taki gadżet, trzeba jednak brać pod uwagę kilka zasadniczych kryteriów, między innymi materiał, z którego wykonano nerkę oraz jej kolor. Od tego pierwszego zależy przede wszystkim wytrzymałość saszetki.

Z kolei wybierając kolor, dobrze przemyśleć wstępnie, z czym będziesz ją łączył i do jakich innych barw będzie pasować. Najlepsze są saszetki na ramię w stonowanych, neutralnych kolorach, takich jak czerń czy granat. Oczywiście nie brakuje także bardziej wyrazistych modeli w kolorze zielonym, czerwonym czy pomarańczowym, ale te możesz nosić wyłącznie do luźnych, sportowych stylizacji.

Kupując nerkę, zastanów się też, co właściwie będziesz w niej przechowywał. Jeśli saszetka na ramię ma przede wszystkim zastępować portfel, postaw na mniejszą wersję, którą w razie potrzeby przypniesz też do pasa. Jeżeli jednak potrzebujesz czegoś, w czym pomieścisz telefon, klucze, dokumenty i słuchawki, wybierz większy model z kilkoma kieszeniami i przegródkami.

W jednym z naszych poprzednich artykułów przybliżamy też historię szerokich spodni i podpowiadamy, czy wciąż są modne.

kryzys wieku średniego

5 oznak, że zbliżasz się do kryzysu wieku średniego

By Męskie tematy Brak komentarzy

Kryzys wieku średniego z reguły uderza niespodziewanie, a najmniejszą świadomość jego wystąpienia ma jednostka, która akurat w tym kryzysie niczego nieświadoma, przebywa. Sprawdź 5 oznak, które mogą sugerować, że jesteś w kryzysie wieku średniego!

Przyjmuje się, że kryzys wieku średniego występuje zwykle w wieku 35-45 lat. Ta umowna granica jest jednak dosyć płynna i kryzys wieku równie dobrze można przechodzić tuż po skończeniu trzydziestu lat. Biologicznie jesteśmy zaprogramowani na trzydzieści kilka lat życia, wszystko, co ponadto, zyskaliśmy dzięki dobrodziejstwom cywilizacji i postępowi medycyny. Nic więc dziwnego, że właśnie wtedy, gdy przekraczamy magiczną barierę wieku biologicznego, pojawia się ten specyficzny stan, czyli kryzysu wieku średniego.

Niestety, wcale nie jest też powiedziane, że kryzys wieku można przeżywać tylko raz… Zobacz, jakie objawy mogą być niepokojące i sugerować, że kryzys wieku już następuje!

1. Oglądasz się za znacznie młodszymi kobietami

Jesteś w wieloletnim, szczęśliwym związku, a może nawet w małżeństwie i nagle podoba Ci się co druga dziewczyna, którą mijasz na ulicy? Każda jest atrakcyjniejsza od Twojej obecnej partnerki, a w szczególności interesują Cię dziewczyny znacznie od Ciebie młodsze? To jedna z tych oznak, że prawdopodobnie kryzys wieku się zbliża. Swego rodzaju specyficzne przewartościowanie własnego związku jest charakterystyczny właśnie dla tego etapu życia. Zastanów się dobrze, zanim wykonasz kolejny krok. Możesz go potem żałować.

via GIPHY

2. Próbujesz na siłę nosić się „młodzieżowo”

Jesteś już grubo za trzydziestką, ale nadal chodzisz w trampkach, kolorowych spodniach, kolorowych skarpetkach, bluzach, a Twoja stylówka niewiele różni się od tego, jak ubierają się obecni nastolatkowie? To kolejny sygnał, że kryzys wieku może być tuż, tuż. Najlepiej ubierać się stosownie do wieku. Nikt nie każe Ci całe życie chodzić w garniturach i marynarkach, ale w pewnym wieku stonowany look jest po prostu kulturowo wymagany!

via GIPHY

3. Nagminnie używasz emotek, xd i młodzieżowych słów roku

Cały czas mówisz o dzbanach, zamiast cześć, mówisz eluwina i cały czas starasz się nadążyć z młodzieżowymi słowami? Młodość nie trwa wiecznie. Używanie emotikon, w co drugim zdaniu raczej średnio przystoi w pewnym wieku. Kryzys wieku ma to do siebie, że mało kto zdaje sobie samodzielnie sprawę, że w nim tkwi. Lepiej, żeby tego rozpoznania nie dokonała Twoja partnerka, teściowa czy dzieci.

via GIPHY

4. Nagle musisz koniecznie lecieć na Ibizę

Z dnia na dzień obudził się w Tobie podróżnik? Koniecznie musisz lecieć na Ibizę, już rezerwujesz bilety i nie dbasz o nic innego? Planujesz tam oczywiście robić te wszystkie rzeczy, które się na Ibizie robi; czyli będziesz pił na umór, poznawał atrakcyjne kobiety i udawał, że poza wieczną imprezą nie ma życia? Dokładnie tak wygląda kryzys wieku średniego, symboliczna Ibiza może być tutaj dowolnym, imprezowym miastem na świecie.

via GIPHY

5. Wszystko jest nie tak, jak trzeba

Wszystko, co osiągnąłeś, jest nie takie, jak sobie kiedyś wymarzyłeś? Praca jest zła, partnerka też jest zła i najchętniej zmieniłbyś wszystko i wszystkich dookoła, razem z otoczeniem? Kryzys wieku potrafi wywrócić do góry nogami całe życie, a osoby będące pod jego wpływem często podejmują nieracjonalne decyzje, które są podobne do tych podejmowanych przez jednostki skrajnie egocentryczne. Lepiej nie idź tą drogą. Każda zmiana dokonuje się stopniowo, jak raz wywrócisz swoje życie do góry nogami, to potem możesz mieć problem, żeby z powrotem postawić stół.

via GIPHY

Nie zrozum mnie źle – nikt nie chce, żebyś był tak zwaną „nieruchomą sadzwką” – nic w swoim życiu nie zmieniał, nie miał marzeń, aspiracji i chęci do życia. W kryzysie wieku jednak wszystko chce się zrobić naraz, wbrew racjonalnemu planowaniu i często skutki tych impulsywnych działań są opłakane. Lepiej do każdej rewolucji podchodzić pragmatycznie, no i lepiej zastanowić się, czy nasze plany faktycznie wynikają, że czegoś nam w życiu brak, czy to po prostu kryzys wieku, a w nim zawsze nam brak wszystkiego. ; )