fbpx Przeskocz do głównej zawartości.
ugly shoes

Ugly shoes. Z czym nosić „kosmicznie brzydkie buty”?

By W co się ubrać? Brak komentarzy

Na pierwszy rzut oka brzydkie i niezgrabne, a jednak wszystkim się podobają. O czym mowa? Oczywiście o ugly shoes! „Brzydkie buty” to jeden z najgorętszych trendów tego sezonu. Dziś podpowiadamy, jak i z czym je nosić, by wyglądać stylowo.

„Brzydkie buty” zdążyły już mocno namieszać w świecie mody. Trzeba przyznać, że pozornie nie wyglądają zbyt atrakcyjnie – są masywne, toporne i nieforemne, a i tak zawładnęły kolekcjami największych domów mody. Dziś noszą je styliści, ikony mody, celebryci, blogerzy i trendsetterzy na całym świecie. Skąd wziął się ich fenomen?

wyprzedaż do 70%

Ugly shoes, czyli kosmicznie brzydkie buty

Ugly shoes to taka odnowiona wersja sportowych butów z lat 90 i początku lat 2000. Wszystkie buty tego typu wyglądały wtedy jak buty do biegania. Miały być wygodne i praktyczne, a walory estetyczne schodziły na drugi plan. Jak to możliwe, że znów są w modzie?

Wszystko zaczęło się na wybiegu marki Balenciaga, gdzie podczas pokazu zaprezentowano sportowe buty, ale w wersji mocno udziwnionej i (teoretycznie) bardzo brzydkiej. Potem ugly shoes pojawiły się w kolekcjach domu mody Gucci oraz Louis Vuitton, skąd natychmiast przeniosły się na ulice. Dziś chodzą w nich modowi blogerzy, trendsetterzy oraz wszyscy ci, którzy choć trochę wiedzą, co w modzie piszczy.

Zobacz też inne trendy na wiosnę 2019.

Jak nosić ugly shoes?

Wyraziste ugly shoes wyglądają najlepiej w stylizacjach typowo sportowych oraz w połączeniu z ubraniami oversize. Obszerne bluzy, t-shirty i kurtki tworzą z „brzydkimi butami” idealnie zgraną i pełną charakteru całość. Warto pamiętać, że masywne sneakersy to kluczowy element stylizacji, więc reszta outfitu powinna być utrzymana w stonowanych kolorach. Czerń, granat i biel sprawdzą się najlepiej, jeśli zestawisz je z ugly shoes w wyrazistym kolorze.

Ugly shoes – do czego pasują, z czym nosić?

Z czym jeszcze można połączyć ugly shoes, by stworzyć modą w tym sezonie stylizację? Mamy kilka propozycji! „Brzydkie buty” wyglądają świetnie w kontrastowych zestawieniach. Wzorem blogerów i influencerów możemy połączyć je z nieco bardziej eleganckimi elementami garderoby. Ciekawą opcją będzie chociażby zestawienie białych ugly shoes ze spodniami typu chino, białym t-shirtem oraz sportową marynarką. Tę ostatnią można zastąpić też oversize’owym swetrem.

Ugly shoes lubią się także z jeansem. Obuwie tego typu wygląda świetnie w połączeniu ze spodniami w stylu dad jeans oraz jeansowymi kurtkami, zwłaszcza tymi o fasonie oversize. „Brzydkie buty” idą w parze również ze spodniami dresowymi. Możemy łączyć je też ze spodenkami typu bike shorts, kolorowymi t-shirtami, bluzami z kapturem oraz czapkami z daszkiem.

ugly shoes - stylizacja
Spodnie chino
T-shirt
Kurtka

Jakie ugly shoes są najmodniejsze?

Oczywiście te, które robią wokół siebie najwięcej zamieszania.  „Brzydkie buty” muszą mieć w sobie to coś, co wyróżni je z tłumu. Najmodniejsze w tym sezonie będą zwłaszcza kolorowe i masywne sneakersy, ozdabiane różnego rodzaju printami i motywami. Choć na pierwszy rzut oka wyglądają raczej kiczowato, to im bardziej szalone i wyraziste buty wybierzemy, tym lepiej!

Sprawdź też, czy stylówka all black wciąż jest na topie.

Legia Warszawa w rundzie finałowej Ekstraklasy 2019

Kto zostanie mistrzem Polski? Runda finałowa Ekstraklasy wkracza w decydującą fazę!

By Sport Brak komentarzy

Legia Warszawa, Piast Gliwice, a może jednak skreślona już przez wszystkich Lechia Gdańsk? Kto ma największe szanse na mistrzostwo? Czy Legia poradzi sobie z presją, a może ten sezon zapisze się złotymi zgłoskami w historii Piasta Gliwice?

wyprzedaż do 70%

Runda finałowa – Ekstraklasa, jaką lubimy

Ekstraklasa wkracza w decydująca fazę. O mistrzostwo biją się trzy zespoły:

  1. Legia Warszawa (66 pkt.)
  2. Piast Gliwice (65 pkt.)
  3. Lechia Gdańsk (63 pkt.).

Pozornie w najbardziej komfortowej sytuacji są zawodnicy Warszawskiej Legii – jeśli wygrają trzy ostatnie spotkania, to nikt im mistrzostwa nie odbierze. Problem polega na tym, że Legia gra w kratkę, a jej bilans w rundzie finałowej nie napawa kibiców optymizmem. Za każdym razem, gdy drużyna Aleksandra Vukovica łapie wiatr w żagle, to po chwili osiada na mieliźnie. Tak było, chociażby w meczu z Lechią Gdańsk, kiedy to w drugiej połowie Legia zademonstrowała swoją siłę i wydawało się, że mistrzostwo zostało już rozstrzygnięte. Potem jednak przyszedł mecz z rewelacją tego sezonu – solidnie grającym Piastem Gliwice, który po raz pierwszy wygrał na Łazienkowskiej. Na niekorzyść Legii przemawia także terminarz – w Białymstoku Legia wygrywa bardzo rzadko, a to właśnie tam przyjdzie im grać swoje przedostatnie spotkanie.

Piast Gliwice sprawi niespodziankę?

Na korzyść Piasta przemawia terminarz i doskonała, stabilna forma całego zespołu. W dwóch ostatnich spotkaniach zawodnicy z Gliwic będą mierzyć się kolejno z Pogonią Szczecin i Lechem Poznań, czyli drużynami, które nie mają już praktycznie żadnej szansy na występ w europejskich pucharach – będą więc grały o przysłowiową czapkę gruszek. Jak to jednak w Ekstraklasie bywa, bardzo prawdopodobne jest, że Piast straci punkty u siebie, w meczu z Jagiellonią Białystok, która na pewno meczu nie odpuści, bo ma o co grać.

Lechia bez szans na mistrzostwo?

Najmniejsze szanse na zdobycie mistrzostwa Polski ma Lechia Gdańsk. Zespół z Gdańska jest swoim cieniem jeszcze sprzed kilku tygodni, kiedy to Lechia traciła mało bramek, była w miarę skuteczna w ataku i niepodzielnie liderowała w Ekstraklasie. Zawodnicy Piotra Stokowca zdobyli Puchar Polski, natomiast w lidze przegrali trzy z czterech ostatnich meczów – z Piastem, Legią i Cracovią, zwyciężając rzutem na taśmę jedynie w pojedynku z Pogonią Szczecin. Lechia musi liczyć na przynajmniej jedną porażkę Legii Warszawa, na tym jednak nie koniec. Piłkarze z Gdańska musieliby poprawić bilans bramkowy oraz mieć nadzieję, że Piast Gliwice również potknie się w którymś z meczów.

Mistrz jest tylko jeden

Naszym zdaniem, mistrzem Polski zostanie Legia, na drugim miejscu uplasuje się Piast Gliwice, na trzecim pozostanie Lechia Gdańsk, a na czwarte miejsce podium, premiowane grą do europejskich pucharów, wskoczy Cracovia. Legia nieraz udowadniała, że w kluczowych momentach potrafi udźwignąć presję, choć akurat na finiszu tego sezonu wygląda to różnie. Nie można lekceważyć Piasta Gliwice, któremu do przeskoczenia Legii brakuje zaledwie dwóch punktów. Najbliższe kolejki zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Na pewno nie będzie to poziom emocji porównywalny do ostatniego meczu Liverpoolu z Barceloną, ale warto finisz Ekstraklasy śledzić, bo z całą pewnością będzie się działo.

HBO GO - co obejrzeć?

HBO GO – co obejrzeć w oczekiwaniu na kolejny odcinek „Gry o Tron”?

By Newsy Brak komentarzy

Przed nami już ostatnie odcinki „Gry o Tron”. Wszystko, co dobre ma jednak to do siebie, że dosyć szybko się kończy. Co obejrzeć na HBO GO, przed finałem Gry o Tron i po zakończeniu serii?

wyprzedaż do 70%

HBO GO – co obejrzeć, gdy emocje po GoT opadną?

Jak wypełnić serialową pustkę w trakcie oczekiwania na kolejny odcinek lub po zakończeniu całej serii? Mamy dla Was kilka interesujących propozycji. Na HBO GO jest zdecydowanie co obejrzeć, więc jeśli macie aktywny abonament, to warto go sensownie spożytkować.

„Czarnobyl”

Najnowsza produkcja HBO, której premiera zbiegła się z 33. rocznicą wybuchu reaktora jądrowego w Czarnobylu. Gwiazdorska obsada, połączenie dramatu, thrillera i horroru? To wszystko brzmi jak przepis na sukces. Serial zebrał doskonałe recenzje i zyskał sobie spore grono fanów.

„Ostre Przedmioty”

Kolejny serial dla tych, którzy mają mocne nerwy. Choć akcja toczy się pozornie leniwie, to z każdym odcinkiem robi się coraz bardziej ciekawie i niepokojąco. Serial opowiada historię dziennikarki, która zmaga się z demonami przeszłości, próbując napisać artykuł o niewyjaśnionym morderstwie dwóch młodych dziewczynek.

„Westworld”

„Westworld” to luźna adaptacja filmu pt.: „Świat Dzikiego Zachodu” z 1973. Akcja serialu rozgrywa się w futurystycznym parku rozrywki, w którym najbogatsi mogą spełnić swoje najbardziej mroczne fantazje. Do ich dyspozycji są humanoidalne roboty, które wyglądają praktycznie identycznie jak ludzie. Nie trudno się jednak domyślić, że z czasem coś się wymknie spod kontroli… Fani science fiction, Anthony’ego Hopkinsa i dzikiego zachodu będą zachwyceni!

„Młody papież”

Serialowy debiut Paolo Sorrentino, jednego z najbardziej rozpoznawalnych włoskich reżyserów, znanego z takich produkcji jak „Wielkie Piękno” (2013), „Młodość” (2015), „Oni” (2018). W autorskiej wizji reżysera głową Watykanu zostaje stanowczy i konserwatywny Lenne Belardo, w którego rolę wciela się Jude Law. Choć akcja dzieje się pozornie leniwie, to serial urzeka pięknymi zdjęciami, skomplikowanymi intrygami i akcją, która prowadzi do zaskakującego finału. Drugi sezon serialu jest już w trakcie kręcenia.

„True Detective”

Trochę zapomniana już produkcja, której pierwszy sezon dosłownie wbijał w fotel. Zagadkowe morderstwo, przytłaczający klimat noir, świetne kreacje aktorskie (Matthew Mcconaughey, Woody Harrelson), doskonale poprowadzona intryga. Czego chcieć więcej? Co prawda drugi sezon już tak bardzo nie zachwyca, ale trzeci wraca do korzeni i trzyma w napięciu do samego końca. Zdecydowanie warto sobie odświeżyć tę produkcję, a kto nie widział najnowszego sezonu – ma już gotową alternatywę dla GoT.

„Kompania Braci”

To jeden z najlepszych wojennych seriali, jakie do tej pory stworzono. Choć serial liczy sobie już dobrych kilkanaście lat, to nadal zachwyca efektami specjalnymi, dramaturgią i przerażającą atmosferą wojennej grozy. Nic dziwnego – w końcu producentami serialu są Steven Spielberg i Tom Hanks.

„Rodzina Soprano”

Klasyk nad klasykami, czyli portret włoskiej mafii działającej na terenie New Jersey. Potężna dawka surrealizmu, boss mafii chodzący do terapeuty… a do tego wielowątkowa narracja i starannie skonstruowane portrety poszczególnych członków mafii, ich rodzin i otoczenia. „Rodzina Soprano” to serial kręcony w starym, dobrym stylu. Nie znajdziemy tam dynamicznych pościgów, strzelanin trwających przez pół odcinka, ale z to doskonale będziemy rozumieć motywy postępowania poszczególnych bohaterów.

Kobieta używająca tindera

Tinder i Twój opis – 5 tipów, które sprawią, że zwiększysz szansę na nową parę

By Kobiety Brak komentarzy

Opis na Tinderze ma znaczenie. Jak, za jego pomocą, zwrócić na siebie uwagę płci przeciwnej? Nasz poradnik powinien rozwiać wszelkie wątpliwości! Oto 5 praktycznych wskazówek, które pomogą Ci stworzyć najlepsze bio na Tindera.

wyprzedaż do 70%

Tinder i opis – jak to zrobić dobrze?

Mogłoby się wydawać, że na Tinderze liczy się tylko wygląd, a największe powodzenie mają ci, którzy dobrze się prezentują. W związku z tym wielu facetów nie przykłada zbyt dużej wagi do opisu na Tinderze, bo i po co się rozpisywać, skoro zdjęcia mówią same za siebie. To wielki błąd, bo dobry opis pozwoli Ci naprawdę wyróżnić się z tłumu. Co w nim napisać?

1. Jak w szkole, czyli krótko, zwięźle i na temat

Dobry opis w bio wale nie musi być długi. Jeśli chcesz, by Twoje bio było czytelne i zwracało uwagę, opracuj je w formie listy. Może to być spis rzeczy, które lubisz lub których nigdy jeszcze nie robiłeś. Staraj się nie myśleć sztampowo. Zamiast pisać, że nigdy nie byłeś w USA, napisz, że nigdy nie czytałeś instrukcji obsługi pralki. Im bardziej randomowo, tym lepiej!

2. Ciekawsza wersja Ciebie

Żeby naprawdę wyróżnić się z Tinderowych tłumów, powinieneś być trochę ekscentryczny. Nie pisz o kwestiach uniwersalnych, takich jak praca, podróże czy spotkania z przyjaciółmi, bo o tym piszą prawie wszyscy. Każdy kiedyś gdzieś był, większość z nas gdzieś pracuje, jednym słowem – nuda. Zamiast powielać ten schemat, pomyśl o czymś, co faktycznie opisze to, kim jesteś. Masz jakieś dziwne zajawki, przyzwyczajenia? Lubisz frytki z majonezem, znasz cytaty z Pulp Fiction na pamięć? Napisz o tym!

3. Nie bądź taki sztywniutki

Mały żarcik potrafi zdziałać więcej niż myślisz. Kobiety lubią facetów z poczuciem humoru, a Marylin Monroe mawiała, że jeśli facet potrafi rozbawić kobietę, to może zrobić z nią wszystko. Nie traktuj swojego opisu zbyt poważnie, bo większość osób jest tam po to, by się rozerwać. Nie bój się żartować z samego siebie i po prostu baw się dobrze. Unikaj raczej żartowania z kobiet w samym opisie. Twoja przyszła partnerka lub kochanka raczej nie będzie zainteresowana nawiązaniem relacji z szowinistą.

Kobieta używająca tindera w nocy

4. Wady jako zalety

Opis wad i zalet to kolejna okazja, by wykazać się poczuciem humoru. Oczywiście powinny być to rzeczy jak najbardziej randomowe, obok których trudno będzie przejść obojętnie. Listę swoich wad przekuj w ukrytą listę zalet, na przykład: „robię tak dobre spaghetti, że znów zapomnisz o swojej diecie”.

5. Dusza inteligenta

Masz ulubiony film lub książkę? Dodaj do opisu cytat, który najbardziej do Ciebie przemawia lub w jakiś sposób Cię opisuje. Pewnie nie każda dziewczyna zrozumie o co chodzi, ale ta, której się to uda, będzie właśnie tą, której szukasz. W końcu lubicie te same książki i filmy, a to dobry temat na pierwszą rozmowę.

Opis na tinderze gotowy? Przygotuj się na pierwszy kontakt! Dowiedz się, jak rozmawiać z dziewczyną na Tinderze.