fbpx Przeskocz do głównej zawartości.
brak zdjęcia

Duże logo – to jest teraz w modzie!

By Faceci o modzie Brak komentarzy

Moda na duże logo

Panujące jeszcze rok temu trendy sugerowały, że zbyt widoczne logo nie jest najlepszym pomysłem. Moda – podobnie jak kobieta – zmienną jest, dlatego teraz im większe nosisz logo, tym lepiej!  Ciuchy z dużymi logówkami to jeden z hitów początku tego roku. Jak sobie z nim radzić? Najlepiej wzorem gwiazd i ikon stylu!

Kiedy wybierasz bluzę czy t-shirt odstrasza Cię wielkie logo firmy czy inne wzory nawiązujące bezpośrednio do marki? Musisz zmienić podejście, gdyż ostatnimi czasy każdy element (najlepiej w rozmiarze XXL!) charakteryzujący firmę jest mile widziany. Nie ma się czego bać. Żywe reklamy są teraz w modzie!

NO LOGO, czyli jak to było wcześniej

Jeszcze całkiem niedawno, bo praktycznie przed rokiem, panowała moda na kupowanie ubrań, które nie posiadały żadnych znaków firmowych lub jedynie minimalistyczne symbole. Ideą było to, by dany ciuch w żaden sposób nie nawiązywał do znanego projektanta. W cenie było tzw. no logo (więcej na ten temat we wcześniejszym wpisie). I tu nasuwa się pytanie – dlaczego?

Ten swoisty ruch w modzie był odzwierciedleniem pewnego protestu w społeczeństwie. Rynek z roku na rok stawał się coraz bardziej przesycony reklamami. Znane postacie prezentujące markowe ubrania opatrzone wielkimi znakami firmowymi „wyskakiwały z każdej lodówki”. Jako że ludzie bywają przekorni, jak na złość zaczęli nosić ubrania, które nie miały gigantycznych logo na klacie. Co jednak najzabawniejsze, ludzie ci wcale nie zaprzestali kupować markowych ubrań. Po prostu przerzucili się na te, które nie sugerowały tak jednoznacznie swojego firmowego pochodzenia. Ot takie widzimisię.

Dlaczego wracamy do wielkiego logo?

Jak już wcześniej pisałem – moda nie lubi nudy. Można dojść do wniosku, że ludziom znowu zamarzyły się ubrania z krzykliwymi napisami i znakami firmowymi, które biją po oczach rozmiarem, czcionką i mnogością barw. Im więcej, tym lepiej! Motyw ten już jakiś czas temu pojawił się na największych wybiegach i w centrach światowej mody, gdzie możemy zaobserwować totalny szał, a może nawet kult znaków firmowych.

duże Logo – co jest na miejscu, a co jest przesadą?

Obserwując trendsetterów, można dojść do prostego wniosku – nic nie jest przesadą! Napisy firmowe i logo niejednokrotnie zakrywają wręcz całą bluzę czy koszulkę. Pojawiają się na sukienkach, spodniach, torebkach, szalach i innych dodatkach – występują nawet w formie obcasa w damskiej szpilce! Totalne szaleństwo. Logo jest wręcz elementem wyjściowym, od którego rozpoczyna się projektowanie ubrania. Są jednak pewne stałe elementy, które powtarzają się w wielu ciuchach…

#clubsaintlaurentparis

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Saint Laurent Paris (@clubsaintlaurentparis)

Niezmienne motywy

W dzisiejszych czasach kluczowe wydaje się logo umieszczone w okolicy klatki piersiowej. Dotyczy to wręcz każdego elementu ubioru. Duży napis czy znak firmowy powinien się oczywiście wyróżniać i odznaczać na tle ubioru. Jeśli pozostałe elementy będą stonowane, zwiększone zostanie przytłaczające wrażenie, jakie będzie robić wielki napis czy znak na środku bluzy, swetra bądź kurtki. Równie popularnym sposobem na „ogranie” logo, jest umieszczenie go na klamrze paska do spodni.

Podobnie rzecz się ma w przypadku okularów, toreb oraz innych dodatków. W tym roku projektanci poszli jednak o krok dalej i w dobrym guście jest nawet… firmowy manicure! Dowód poniżej. Czy sprawdzi się w modzie męskiej? Śmiem wątpić. A tak przy okazji, odsyłam do poprzedniego wpisu dotyczącego męskiego manicure’u – oczywiście tego bardziej tradycyjnego :).

Take another look: Feel the Bern like #Balenciaga. They really nailed it. #pfw #resee

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Vogue Hommes (@voguehommes)

Moda na logo w show-biznesie

Łatwo się domyślić, że podobnie jak w czasach przed „NO LOGO”, gwiazdy uwielbiają nosić modne ubrania z wielkimi napisami. Celebryci starają się prześcignąć konkurencję i założyć na siebie coś bardziej krzykliwego i jeszcze bardziej rzucającego się w oczy.

O tym, jak wielki kult logo panuje, można się było przekonać na ostatnich fashion week’ach. Modele na pokazie Fendi nie tylko prezentowali ciuchy tego włoskiego domu mody, ale i jego logo wymalowane spray’em na głowach. Oby nie stało się to trendem :).

brak zdjęcia

7 cennych porad od Toma Forda

By Lekcja casualu Brak komentarzy

Tom Ford porady dotyczące stylu

Tom Ford mógłby być Twoim ojcem, choć wygląda bardziej na starszego brata. 56-letni projektant mody chętnie dzieli się radami, które przydadzą się każdemu facetowi. Specjalnie dla Ciebie przypomnimy najważniejsze z nich.

Doceniany projektant i… reżyser

Ford znów jest na ustach wszystkich – tym razem nie dzięki swoim projektom, ale dzięki swojej drugiej pasji – filmowi. Jego „Zwierzęta nocy” zostały nominowane do wielu nagród, a on sam był wśród faworytów do sięgnięcia po Złotego Globa jako najlepszy reżyser i scenarzysta. Ostatecznie przegrał z Damienem Chazellem, którego „La La Land” zgarnia niemal wszystko.

Filmy Forda, podobnie jak jego moda, doceniane są za estetykę, wynikającą z dbałości o szczegóły. Efekty jego pracy nie są jedynie ładne same w sobie – mają służyć jakiemuś celowi. Do tego samego – spoglądania w detale – zachęca też zwykłych mężczyzn.

Tom Ford radzi

1. „Każdy facet powinien mieć powiększające lustro. Jeśli dobrze wyglądasz w powiększeniu, wyglądasz świetnie” – GQ.

Diabeł tkwi w szczegółach. Czasem drobny pryszcz może być niezauważalny na pierwszy rzut oka, ale gwarantujemy, że jeśli ktoś go dostrzeże, nie będzie w stanie go odwidzieć. Dokładnie obejrzyj swoją twarz i jeśli jest gdzieś okazja do poprawek, zrób to natychmiast.

2. „Nigdy nie zakładaj czegoś, w czym źle się czujesz. Wtedy będziesz tylko myślał o tym, że wyglądasz jak głupek. Nawet jeśli tak nie jest, będziesz na tyle spięty, że przyniesie to problemy” – rozmowa z Lady Kinvarą Balfour.

To kwestia, o której sami często wspominamy (przypomnij sobie chociażby nasze stylowe porady na karnawał). Często najistotniejszą częścią stylówki jest to, jak sami się w niej czujemy. Jeśli w lustrze widzisz faceta, który może przenosić góry, inni też to dostrzegą. I dadzą Ci pracę albo zaczną się z Tobą umawiać.

3. „Zawsze pokazuj światu najlepszą wersję siebie – wtedy okazujesz szacunek ludziom dookoła” – Another Mag.

Nigdy nie wiesz, czy za rogiem nie czai się okazja Twojego życia – czy to w miłości, czy w karierze. Żeby jak najwięcej z tego wycisnąć, trzeba wyglądać jak najlepiej. Inaczej do końca życia będziesz pluł sobie w brodę, że spotkałeś piękną dziewczynę, a na sobie miałeś znoszony sweter.

4. „Spójrz na zdjęcia nowojorskiego chodnika z początków XX wieku. Tam każdy facet ma trzyczęściowy garnitur, kapelusz. Oni mogli mieć tylko ten jeden garniak. Ale robili wszystko, by wyglądał jak najlepiej. To daje specjalny rodzaj komfortu” – GQ.

Mówiąc krótko: dbaj o swoje najlepsze ciuchy. Przy praniu patrz na metki, używaj dobrych detergentów, naucz się prasować. Wówczas każdy zauważy ile wysiłku wkładasz w to, by dobrze wyglądać. A każde pełne podziwu spojrzenie doda Ci pewności siebie. Gra jest jak najbardziej warta świeczki.

5. „Maniery są bardzo ważne. Musisz wiedzieć jak odpowiednio się zachowywać. Zawsze otwieram drzwi kobietom i noszę im płaszcze” – Another Mag.

Możesz mieć nawet najlepsze ubrania, wykonane z najznakomitszych materiałów, ale jeśli zachowujesz się jak prostak, wszystko to pójdzie na nic. Pamiętaj o stylu, ale jeszcze bardziej o klasie.

6. „Zdecyduj się, jak powinna wyglądać Twoja stylówka. Ja nie noszę czarnego garnituru i białej koszuli, by być ikoną, ale dlatego, że jest mi w tym najwygodniej i już nie muszę eksperymentować” – Men’s Health.

Szukaj takiego stroju, w którym czujesz się najlepiej, którego potem nie mógłbyś zamienić na nic innego. To mogą być koszulki longsleeve, swetry czy koszule w kratę. Wszystko, będzie Ci pasować wchodzi w grę.

7. „Najważniejsze dla mężczyzny to uprawiać sport i utrzymywać wagę. To klucz, by wciąż wyglądać młodo” – Esquire.

Najpewniej nie martwisz się tym, jak wyglądać młodo – nawet po najcięższej imprezie wyglądasz znakomicie i świeżo. Ale pamiętaj, że czym skorupka za młodu nasiąknie… Dbaj o siebie, odwiedzaj często siłownię, a najpewniej wejdzie Ci to w krew. I nawet po trzydziestce będziesz mógł nosić wciąż te same, „wiecznie młode”, ubrania.

zobacz w sklepie

Źródło zdjęcia głównego: (Creative Commons Attribution 2.0 Generic)

brak zdjęcia

Blond włosy i duży biust? Zapomnij! Poznaj egzotyczne kanony piękna

By Męskie tematy Brak komentarzy

egzotyczne kanony piękna kobiet

Poświęcenie dla piękna niejedno ma imię – w Polsce dziewczyny najczęściej katują się na siłowni, a te ze Stanów niecierpliwe zbierają pieniądze na operacje. W innych częściach globu kobiety często idą o krok dalej. Zobacz, co jest uznawane za piękno w Afryce, Azji czy Oceanii.

Długa szyja, coraz dłuższa

Długa i smukła szyja doceniana jest także w Europie, ale w plemieniu Kayan żyjącym w Mjanmie i Tajlandii to obowiązek. Tamtejsze kobiety od piątego roku życia zaczynają nosić mosiężne pierścienie, które mają wydłużyć szyję. Gdy tylko zrobi się miejsce na kolejny pierścień, natychmiast go zakładają. Bardzo długa szyja jest tam symbolem piękna i elegancji.

Skaryfikacja

Popek nie był pierwszym, który zrobił sobie blizny. Co jednak dla Króla Albanii było czymś w rodzaju happeningu, dla etiopskiego plemienia Karo jest poświęceniem dla piękna. Kobiety od małego zaczynają się okaleczać, bo uważają, że dzięki temu staną się bardziej atrakcyjne w oczach mężczyzny. Która nie ma wymyślnych blizn, może zapomnieć o dobrym mężu.

Obfite kształty i duże pupy

Płaskie brzuchy, kształtne pupy i smukłe nogi doceniane są przede wszystkim w rozwiniętych krajach, gdzie wysiłek trzeba włożyć w schudnięcie. W biedniejszych regionach świata jest na odwrót – na Samoa (Oceania) i w Mauretanii (Afryka) ideałem piękna jest krągła kobieta. Im ma bardziej obfite kształty, tym lepiej świadczy o niej i o jej mężu. I tak jak w Europie kobiety potrafią widać tysiące, by schudnąć, w Mauretanii dziewczynki wysyłane są na specjalne obozy, gdzie są specjalnie dokarmiane – spożywają nawet do 15 tys. kalorii dziennie!

Buszmenom i Hotentotom (plemiona południowej Afryki) – podobnie jak Samoańczykom i Mauretańczykom – też najbardziej podobają się krągłości. Z tą różnicą, że w ich przypadku dodatkowe centymetry mają znajdować się poniżej pasa (Kim Kardashian pewnie miałaby tam branie! :P). Obfite pośladki oznaczają tam płodność i gotowość do wyjścia za mąż. Dlatego figurki odnalezione na terenach tych plemion prezentują kobiety o niesamowicie wielkiej pupie. To jednak ma cenę, bo znacząco ogranicza swobodę ruchów.

Czarne zęby, biała skóra

Wracamy do Azji, a dokładniej na Daleki Wschód. Szanujące tradycję Wietnamki, a także niektóre Japonki wierzą, że białe zęby mogą mieć dzikie zwierzęta, a nie ludzie. Zatem cywilizowany człowiek powinien mieć je czarne. Latami wymyślały najlepszą recepturę na piękne, czarne zęby – niektóre sięgają po zwęglonego kokosa, inne moczą opiłki żelaza w herbacie lub sake, a po paru dniach wypijają miksturę. „Zabieg” trzeba kilkukrotnie powtórzyć, a efekt utrzyma się do końca życia.

Dla kontrastu, inne azjatyckie kobiety – Japonki, Chinki czy Tajki – robią wszystko, by ich skóra była biała jak śnieg. Dlatego dystyngowane panie często chodzą z parasolem w trakcie upału, a jeśli używają kremów, to takich, które mają efekt wybielający. Biała skóra to symbol dostatku.

Biżuteria? Kolczyki, henna i… plastry

Irańskie kobiety mają zaś fioła na punkcie korekcji nosa – w Iranie wykonuje się najwięcej na świecie (w przeliczeniu na 1000 mieszkańców) operacji plastycznych tej właśnie części twarzy. A co ciekawe – za piękno nie uchodzi jedynie nowy nos, ale też bandaż na nim. Iranki często noszą go dłużej niż powinny (albo noszą go nawet bez operacji), gdyż sam bandaż bardziej niż efekt korekty pokazuje, że ta kobieta wydała pieniądze u chirurga.

Z kolei indyjskie kobiety starają się mieć na twarzy jak najwięcej kolorów. Stosują różnego rodzaju maści z przypraw, wykorzystują kolczyki w nosie, biżuterię na czoło, hennę i swoje słynne kropki nad nosem (kumkum). To ich stylówka na festiwale czy wesela.

Rozciąganie uszu i warg

Wracamy do Afryki i pomysłów na rozciąganie części ciała. Masajki są hipsterkami, jeśli chodzi o poszerzanie uszu – robiły to zanim tunele w uszach zawitały na Placu Zbawiciela. Od lat rozcinają płatki i wsadzają w nie kamyczki lub kość słoniową. Żeby jeszcze bardziej odsłonić efekty swoich zabiegów, często golą głowę.

Masajki w porównaniu do kobiet z plemienia Mursi dopiero raczkują w modyfikacjach części twarzy. Żyjące w Etiopii dziewczyny od młodości rozciągają swoje dolne wargi płytkami z gliny. I robią to w podobny sposób do Tajek – systematycznie zwiększają płytki, kiedy tylko warga zrobi się zbyt luźna. Dla Mursi takie usta to symbol dojrzałości i piękna.

Czarne usta i brody

Tatuaże są modne dziś na niemal całym świecie, ale tylko w niektórych częściach globu za ideał piękna uchodzą ludzie z tatuażami na twarzy. Tak jest z Maorysami z Nowej Zelandii, którzy specjalizują się we wzorze tamoko, który często tatuuje się tuż pod ustami. Wargi też powinny być całe w czerni – tak właśnie wygląda maorysowski ideał piękna.

Nie wiem jak Ty, ale my mamy dość tych oryginalnych, egzotycznych piękności. Zamiast tego przenieśmy się w znane nam szerokości geograficzne i zobaczmy najseksowniejsze dziewczyny w bikini.

brak zdjęcia

Jak dobrać pasek do spodni?

By Faceci o modzie 2 komentarze

pasek do spodni

Męskie paski do spodni należą chyba do najpopularniejszych akcesoriów. Mimo że nosimy je praktycznie codziennie, zwykle niewiele o nich wiemy. Czas to zmienić! Właśnie dlatego, z myślą o Was, przygotowaliśmy szybki przegląd pasków.

Jakie paski znajdziemy w sklepach? Jaki  rodzaj i kolor paska dobrać do spodni? Jakiej długości pasek będzie najlepszy? A wreszcie – jak dbać o paski? O tym wszystkim w dzisiejszym wpisie.

Wiedza o paskach zazwyczaj kończy się na rozróżnieniu ich na elegancki i ten drugi. Jest to jednak błędne myślenie, gdyż rodzajów pasków można wymieniać bez liku. Są one stworzone do konkretnych ubrań i stylów. Dlatego też, żeby dobrze wyglądać, należy wiedzieć, jaki pasek najlepiej pasuje do danej okazji i wybranej stylówki.

Podstawowe rodzaje pasków

Jak już wcześniej wspomnieliśmy – pasków jest cała masa. Możemy jednak wyróżnić kilka podstawowych rodzajów tego uwielbianego przez mężczyzn dodatku. Pierwszym i zdecydowanie najważniejszym typem są skórzane paski do spodni. Mogą się między sobą różnić przeznaczeniem oraz detalami. Najbardziej znane są te eleganckie, które nosimy do garnituru.

Równie popularne są paski materiałowe, które z natury są przeznaczone do luźnych i codziennych outfitów. Są też paski plecione. Ich zastosowanie zależy zwykle od materiału, z jakiego zostały wykonane. No i na koniec tzw. „paski łączone”.

Paski łączone wykonane są z różnych materiałów, a co więcej, wyróżniają się rozmaitymi dodatkami, np. ćwiekami. Znajdziemy wśród nich wiele ekstrawaganckich i nietypowych opcji oraz twory przeszłości, które przepadły wraz ze swoją epoką i jej modą.

Pasek skórzany, czyli najważniejszy przedstawiciel swojego gatunku

Skórzany pasek do spodni to przede wszystkim synonim elegancji. Dlatego decydując się na garnitur i dobierając do niego czarny pasek z błyszczącej skóry z klasyczną metalową klamrą, mamy gwarancję, że będziemy wyglądać tak, jak należy. W przypadku dopracowanego pod każdym względem stylu oficjalnego z pewnością wiele do powiedzenia miałby James Bond. Dlatego też odsyłamy do wpisu „4 bezcenne rady od Agenta 007

Wracając do pasków – są też opcje bardziej odważne, które najlepiej sprawdzą się w  przypadku (smart) casualu. Mamy do wyboru różne odcienie brązu i szarości, dodatkowe przeszycia, a także szersze lub bardziej ozdobne klamry. Wybór pasków skórzanych jest tak skrajnie szeroki, jak ilość stylizacji, do których pasują. Wśród nich znajdziemy coś do jeansów i do garnituru. Zdecydowanie must-have dla każdego gentlemana.

Pasek pleciony – dla każdego coś dobrego

Wśród nich znajdą się zarówno te wykonane ze skóry (tego typu paski plecione są idealne do butów zamszowych oraz wszelkich stylówek z pogranicza sportowego luzu i umiarkowanej elegancji), jak i z materiału. Materiałowe plecionki to świetna opcja do luźnej stylówki – jeansów w połączeniu z t-shirtem czy chinosów w zestawie z codzienną koszulą. Warto mieć w szafie chociaż po jednym z takich pasków!

Paski materiałowe, czyli opcja nie tylko na wakacje

Nic tak dobrze nie sprawdza się w towarzystwie jasnych spodenek i lekkich ubrań, jak pasek wykonany z materiału. W tym przypadku możemy szaleć ze wzorkami, klamrami oraz długością. Pełna swoboda. Ważne, żeby się czuć dobrze. Oczywiście tego typu paski sprawdzą się nie tylko wtedy, gdy na termometrze +25. Będą doskonałym uzupełnieniem wszystkich, nawet zimowych stylówek – byle tych casualowych!

Co do pozostałych pasków, które łączą w sobie wiele materiałów i detali, ciężko jest określić ich ogólne zastosowanie. Są one tak różnorodne w swoim wyglądzie i wykonaniu, że każdy zasadniczo pasuje do czego innego i wymagałby indywidualnego opisu.

Jak dobrać odpowiednią długość paska?

W przypadku pasków skórzanych sprawa jest stosunkowo prosta. Pasek powinien być o kilkanaście centymetrów dłuższy niż obwód naszego pasa. Daje to swobodę zapięcia oraz powoduje, że pasek nie odstaje nadmiernie po założeniu – dzięki temu wyglądamy elegancko. Podobna zasada dotyczy skórzanych pasków plecionych.

Co innego w przypadku pasków wykonanych z materiałów. W tym przypadku panuje większa dowolność. Ich długość powinna zależeć przede wszystkim od stylu, jaki preferujemy, a także od tego, co najbardziej nam się podoba. Materiałowe paski stworzone są do luźnych stylizacji, a te w końcu tolerują różne wariacje.

Jak dbać o pasek do spodni?

Jeśli chodzi o paski skórzane, to na rynku znajduje się cała masa specyfików do pielęgnacji skóry szorstkiej, błyszczącej, matowej i śliskiej – do wyboru, do koloru. Paski materiałowe lubią się brudzić, jednak nie nadają się do prania w pralce, bo ta zostałaby zmasakrowana przez klamrę. Można je za to swobodnie wyprać ręcznie i wysuszyć. Pasek będzie wyglądał jak nowy!

Przeraża Was pralka? Polecamy nasz poradnik „Pranie po męsku” – dzięki tej lekturze oszczędzicie na pralniach chemicznych bądź zapunktujecie u dziewczyny, mamy czy babci (skreślić niepotrzebne).