Bomberka to prawdziwa bomba! Jeśli jeszcze nie wybrałeś żadnej kurtki przejściowej, śmiało stawiaj na ten model.
Nazwa nic Ci nie mówi? Przypomnij sobie kurtkę, w której Ryan Gosling (tak, to ten, do którego wzdycha Twoja panna :)) błyszczał w filmie „Drive”. Oczywiście odejmij od tego nietwarzowy materiał i wyszytego skorpiona na plecach. W ten sposób uzyskasz jeden z najgorętszych trendów tej jesieni. Jak i z czym go nosić?
Kurtka bomber, czyli podstawa jesiennego outfitu
Spragnionych większej porcji wiedzy odsyłamy do wpisu o kurtkach skórzanych, w których prezentowaliśmy kiedyś krój bomber. Jeśli tę kwestię mamy zakończoną, czas przejść do rzeczy. Jak wybrać bomberkę idealną? Z czym łączyć tego typu oryginalną kurtkę? Zasadniczo mamy dwie możliwości.
Jasne czy ciemne?
Przede wszystkim tej jesieni wybierajmy kurtki w jednolitych barwach. Czas na zabawę ze wzorem jeszcze kiedyś przyjdzie. Jeśli chodzi o wybór koloru, mamy dwie opcje. Możemy postawić na ciemną kurtkę i dobrać do niej znacznie jaśniejsze dodatki. W innej wersji, projektanci stawiają na beżowe bomberki, które mają stanowić kontrast dla znacznie wyraźniejszych pozostałych elementów ouftitu. Którą drogę wybierasz?
Bomberka w luźnej odsłonie
Dzisiaj stawiamy na pierwszą opcję i proponujemy Ci klasyczną, czarną bomberkę. Idąc za ciosem, do zestawu dobrze dobrać jaśniejsze ciuchy, które dodatkowo podkreślą barwę kurtki. Postawiliśmy więc na biało-szary longsleeve, niebieskie jeansy z najmodniejszymi przetarciami i wysokie sneakersy. W skrócie zestaw prawdziwego modowego wyjadacza!
Dzisiaj o uniwersalnych zestawach, które za sprawą małych transformacji będą się doskonale nadawać nie tylko na nudny wykład czy rozmowę z szefem, ale także rozluźniającego drinka w najmodniejszej knajpce w mieście.
Jest piątek (ewentualnie czwartek :)), weekend zbliża się wielkimi krokami. Nie ma co marnować czasu, dlatego jesteś umówiony na pierwsze piwko z kumplem od razu po zajęciach czy pracy. Twoja głowa jest już gotowa na gorączkę piątkowej nocy, ale czy Twoja stylówka także?
Moda na dzień i na wieczór
Nie lubimy niepotrzebnie tracić czasu. Z tego powodu od zawsze radzimy przemyślanie wybierać garderobę, dzięki czemu nie grozi nam wystawanie godzinami przed szafą i rozmyślanie „co na siebie włożyć”. Jeśli przypadkiem czyta to jakaś kobieta, od razu biję się w pierś i przyznaję, że jest to świadomy przytyk do Waszej babskiej natury. Mam nadzieję, że nie przyjdzie mi to za to słono zapłacić, a być może któraś z pań czegoś się nauczy z naszego bloga :).
Wracając jednak do tematu, warto w taki sposób zestawiać ze sobą ubrania, by małe – z pozoru nieznaczące – zmiany, potrafiły zupełnie odmienić charakter stylizacji. Takie tricki najlepiej sprawdzą się w sytuacjach, gdy w jednym outficie chcemy obskoczyć kilka miejsc, typu uczelnia, praca, dom teściów, pub i klub. Jeśli kręcisz głową, powiem Ci jedno – nie ma rzeczy niemożliwych!
Uniwersalna stylizacja 2w1
By Twój zestaw mógł mieć kilka twarzy, musisz z uwagą dobrać wszystkie jego elementy. Przykładowo, jeśli zdecydowałbyś się na spodnie dresowe, mógłbyś mieć problemy, by wykrzesać z nich coś więcej niż outfit na niezobowiązujące spotkanie. Dlatego też warto postawić na ubrania, które cechują się znacznie większą wszechstronnością.
Spodnie typu chino i jeansy w ciemnym kolorze
Chinosy to chyba najbardziej uniwersalne spodnie. Te w klasycznym granatowym bądź beżowym kolorze, podobnie jak ciemne jeansy, sprawdzą się doskonale w bardziej formalnej, jak i luźnej odsłonie.
Nie namawiamy Cię, byś wskakiwał w białą koszulę i garniak. Jeśli jednak postawisz na bardziej codzienną koszulę i zarzucisz na nią marynarkę, będziesz świetnie prezentował się w ciągu dnia. Na wieczór zdejmij marynarkę i podwiń rękawy – stylówka do klubu gotowa!
Koszulka polo
Prawdziwa klasyka, która sprawdzi się podobnie jak koszula. Narzuć na nią prosty longsleeve bądź sweter z dekoltem w „serek” i wyjdziesz na eleganta. Gdy czas na więcej luzu, podmień górę na nowoczesną bluzę – outfit na imprezę jak malowany!
Klasyczny t-shirt
Podobnie ma się rzecz z dopasowaną koszulką. W zestawie z marynarką, swetrem bądź koszulą będzie podstawą looku oficjalnego. Wieczorem wystarczy pozbyć się warstwy wierzchniej, ewentualnie rozpiąć koszulę i podwinąć rękawy, by wyglądać jak rasowy zdobywca najlepszych klubów.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak będzie wyglądać moda w przyszłości? Jeśli ostatnie trendy będą się nadal rozwijać, być może już nigdy nie będziemy nosić bawełny i podobnych jej materiałów. Wszystko za sprawą drukarek 3D i odzieży z… plastiku.
Czyżby bawełna, elastan i poliester odchodziły do lamusa, a wraz z nimi instytucje popularnych sklepów odzieżowych? Jeśli moda nadal będzie podążać w kierunku nowoczesnych technologii, być może już niedługo każdy z nas będzie w stanie stworzyć we własnych czterech ścianach oryginalne spodnie, t-shirt czy koszulę. Wystarczy „odrobina” kreatywności i drukarka 3D.
Przygoda z drukiem 3D
Jak to się zaczęło? Wbrew pozorom urządzenie drukujące w trójwymiarze ma dłuższą historię, niż mogłoby się wydawać. Pierwsza drukarka 3D powstała już w 1984 roku za sprawą Charlesa Hulla. Kiedyś tworzono jedynie proste przedmioty lub ich części. Dzisiaj technologia poszła znacznie do przodu, dlatego też nie powinny nas dziwić wydrukowane zabawki, ciuchy, buty i inne akcesoria. Jednym ze słynniejszych tego typu dzieł była bez wątpienia sukienka, którą zaprezentowała kilka lat temu Dita von Teese, czyli najsłynniejsza gwiazda burleski.
Dita von Teese i wydrukowana sukienka
Aktorka i tancerka zrobiła furorę, mając na sobie dopasowaną, długą suknię wykonaną z… czegoś, co przypominało plastik. W rzeczywistości był to utwardzony sproszkowany nylon ozdobiony tysiącami kryształków Swarovskiego. Sukienka projektu Michaela Schmidta została zaprojektowana na iPadzie i w całości stworzona przy wykorzystaniu drukarki.
Czy taka moda jest użyteczna? Śmiem wątpić, jednak jak twierdziły osoby, którym przyszło na żywo podziwiać Ditę i jej strój, aktorka nie miała żadnych trudności z poruszaniem się w tym dość sztywnym odzieniu. W końcu nie można zarzucić sukience, że nie była „szyta” na wymiar :). Jeśli nie do końca potrafisz sobie wyobrazić, o czym mowa, odsyłam do filmiku, z którego dowiesz się, jak powstawał ten ciuch przyszłości.
Sukienka Dity była najprawdopodobniej tą, o której najgłośniej mówiono. Nie była jednak pierwszym przykładem mody z drukarki. Tego typu stroje pojawiały się znacznie wcześniej, czego przykładem kolekcje holenderskiej projektantki Iris van Herpen. Jeszcze wcześniej na wybiegach pojawiały się drukowane buty. Moda autorstwa największych projektantów przyzwyczaiła nas już do wielu udziwnień, dlatego nie ma się co dziwić jej romansowi z drukarką 3D.
Pewnym szokiem może być za to fakt, że z tego „dobrodziejstwa” postanowiły skorzystać nawet popularne firmy sportowe. Jakiś czas temu można było usłyszeć o projekcie Nike, który zakładał stworzenie unikatowych sportowych toreb przeznaczonych dla trzech największych piłkarzy, w tym Neymara i Cristiano Ronaldo. Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy Nike bawi się z drukarką. Już wcześniej wykorzystywał drukowane elementy podeszwy do produkcji butów piłkarskich. Jak się sprawdzają w grze? O to musisz zapytać posiadaczy.
Moda z drukarki to rzeczywiście coś nowego. Jednak sama odzież „szyta” z dziwnych, na pozór niemożliwych do noszenia materiałów, nie jest niespodzianką. Wielcy projektanci od dekad starają się promować modę, która nie ma racji bytu wśród przeciętnych użytkowników. Jako przykład niech posłuży Paco Rabanne, którego twórczość w latach 60. odbiegała od tego, co można uznać za normalne.
Już z założenia projekty Rabanne nie miały zbyt wiele wspólnego z funkcjonalnością. Nazwa jednej z jego kolekcji, czyli „12 sukienek nienadających się do noszenia” doskonale oddawała styl artysty. Ciuchy z metalowych elementów być może zachwycały, ale czy nadawały się na spacer w letni dzień? Śmiem wątpić. Podobnie może być z odzieżą z drukarki 3D. Mimo wszystko czekam z niecierpliwością na pierwszą wydrukowaną męską kolekcję. W końcu do odważnych świat (mody) należy :). A Ty, co sądzisz o tym trendzie? Założyłbyś spodnie z drukarki?
Przy okazji, rozmyślając nad słusznością mody 3D, warto zastanowić się, jak w ogóle powstają takie trendy. O tym przeczytasz we wcześniejszym wpisie.
Coraz częściej nie odzież sygnowaną nazwiskiem zagranicznego projektanta, a polską flagą czy orzełkiem – właśnie to się teraz nosi!
Tak zwana moda patriotyczna wychodzi na ulice. Od teraz nie musisz być sportowcem, by nosić na koszulce orzełka czy polską flagę. Specjalnie dla Ciebie stylizacja nowoczesnego patrioty.
Orzełek dla znawcy mody
Moda patriotyczna ma korzenie w akcesoriach i gadżetach kibicowskich. Od niedawna jednak wcale nie musisz iść na mecz, by swoim strojem manifestować pochodzenie. W codziennej modzie do tej pory chodziło o krój czy specyficzny design. Dzisiaj pierwsze skrzypce gra komunikat, który chce przekazać światu osoba nosząca daną odzież. Tak jest właśnie w przypadku tzw. patriotycznej odzieży.
Kto Ty jesteś? Polak mały
Jesteś fanem takiej mody? Podoba Ci się ten pomysł? Czas to wyrazić! Wzorem naszego modela postaw na t-shirt z najnowszej kolekcji. Co powiesz na białą koszulkę z motywem polskiego orła? By zachować minimalistyczny charakter stylówki polecamy połączyć ją z czarnymi spodniami i oryginalną bluzą z kapturem. Do tego najmodniejsze wysokie białe sneakersy. I co powiesz na taką odsłonę mody? 🙂
Skoro już jesteśmy w temacie orłów, polecamy też inne stylizacje w podobnym klimacie.
Najnowsze komentarze