fbpx Przeskocz do głównej zawartości.
brak zdjęcia

Kalistenika: wykorzystaj własną masę ciała (STREFA WORKOUT)

By Męskie tematy 6 komentarzy

One man and two women doing fitness tricks

Dzisiaj prezentujemy rodzaj treningu, który przywędrował do nas z zamierzchłych czasów Starożytności. Poznaj jego zasady i ćwicz jak prawdziwy gladiator.

Kalistenika jest aktywnością fizyczną, która opiera się o ćwiczenia wykorzystujące własną masę ciała. Wykorzystywana jest w treningach wojskowych i zajęciach wychowania fizycznego na całym świecie. Co sprawia, że ten rodzaj treningu nie wychodzi z mody od tysięcy lat? O to, czy ćwiczenia bez sprzętu i dodatkowych przyrządów mogą przynieść takie same skutki jak te z użyciem profesjonalnych urządzeń zapytaliśmy zaprzyjaźnionego trenera personalnego, Mateusza Biela.

Mateusz-Biel
Ostatnimi czasy bardzo popularna stała się tzw. „kalistenika”, czyli ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała. Nie wymaga ona dodatkowego sprzętu poza zwykłym drążkiem. Ciężarem, z którym musimy się zmierzyć jest waga naszego własnego ciała. Sam wdrażam w swój trening tego typu ćwiczenia i muszę przyznać, że efekty są zdumiewające. Wiarę temu dają klasowi zawodnicy, którzy skupiają się tylko i wyłącznie na tego typu treningu. Ich sylwetki są smukłe, proporcjonalne i bardzo estetyczne.

Przykładowe ćwiczenia kalistenistyczne

Zainteresowany? Co ciekawsze, wystarczy jedynie sześć podstawowych ćwiczeń, by szybko i skutecznie wzmocnić całe ciało oraz wyrzeźbić wszystkie partie ciała.

Zestaw bazowych ćwiczeń nazywany jest Wielką Szóstką.
Zaliczamy do nich:

  • pompki, które wzmacniają całą klatkę piersiową i tricepsy,
  • pompki na poręczach (tzw. dipy), które aktywują mięśnie obręczy barkowej,
  • podciąganie na drążku, czyli trening pleców i bicepsów,
  • mostek, który wzmacnia mięśnie kręgosłupa,
  • przysiady, dzięki którym trenujesz mięśnie nóg i pośladków,
  • unoszenie nóg, czyli trening mięśni brzucha.

By ćwiczenia kalistenistyczne były jak najbardziej efektywne

Należy pamiętać, że wszystkie ćwiczenia trzeba wykonywać regularnie. Równie ważna co częstotliwość treningu, jest jego prawidłowa technika. Tylko wtedy można liczyć na optymalne efekty aktywności.

brak zdjęcia

Co ubrać na piesze wycieczki?

By W co się ubrać? Brak komentarzy

piesze-wycieczki

Nadszedł czas upragnionego weekendu majowego. Istnieje wiele metod na spędzenie tych kilku wolnych dni. Możesz leżakować przed telewizorem, rozpalić grilla na balkonie bądź postawić na aktywność fizyczną.

Osobiście jestem zwolennikiem ostatniej z opcji. Nie powiem, jak mam okazję, lubię poleżeć sobie nad basenem (nawet tym dmuchanym na działce) ze zmrożonym piwkiem w ręku, ale jeszcze bardziej kręcą mnie piesze wędrówki. Bez obaw, nie mówię o spacerach po plaży w świetle księżyca, ale prawdziwych męskich wycieczkach. Górskich wspinaczkach, leśnych i innego rodzaju wędrówkach.

wyprzedaż do 70%

Jak przygotować się do pieszej wędrówki

Przede wszystkim wybierz odpowiednie miejsce destynacji. Jeśli nie jesteś zaprawiony w boju, raczej nie wybieraj się z namiotem na plecach w dziką głusz. Lepiej znaleźć coś bardziej przyjaznego. Bez względu na miejsce, warto odpowiednio przygotować swój ekwipunek. Na jego temat pisaliśmy w naszym zeszłorocznym wpisie majówkowym, który wciąż nie traci na aktualności. Plecak po brzegi wypełniony mapami, kompasami i prowiantem to jednak nie wszystko.

Strój dla piechura

Nawet w lesie wypada zadbać o ciekawą stylówkę. Tam, co prawda, na pierwszy plan wysuwa się wygoda, jednak nie znaczy to, że nie możesz w chaszczach wyglądać modnie. Ja proponuję spodnie dresowe bądź luźne joggersy, najlepiej w kolorach ziemi lub moro, dzięki czemu kamuflaż masz gwarantowany. To samo tyczy się bluz i kurtek. W tym przypadku warto zadbać o szczegóły. Pamiętaj o odpowiednich skarpetach (w lesie stopki nie do końca się odnajdą), wygodnych butach trekkingowych, czymś przeciwdeszczowym, a nawet rękawiczkach wyczynowych.




Na koniec pozostaje mi jedynie życzyć szerokiej drogi! 🙂

brak zdjęcia

C jak chinosy: co powinieneś wiedzieć?

By Lekcja casualu Brak komentarzy

spodnie-chinosy

Pewnie masz co najmniej jedną parę w swojej szafie. Jeśli nie, zdecydowanie czas to nadrobić, a przy okazji dokształcić się nieco w tym temacie.

Chinosy to od kilku sezonów prawdziwy hit. Spodnie te stanowią doskonałą alternatywę nie tylko dla dżinsów, ale także bardziej eleganckich spodni. Zwykle uszyte są z miękkiego materiału i dostępne w całej gamie kolorystycznej. Zacznijmy jednak od początku.

CHINOSY: Spodnie z militarną przeszłością

Podobnie jak w przypadku wielu innych elementów męskiej garderoby, początków chinosów należy szukać w wojsku. To właśnie dla amerykańskich żołnierzy, walczących w XIX-wiecznej wojnie z Hiszpanią, zostały pierwotnie uszyte te spodnie. Ze względu na ograniczony budżet armii, spodnie od początku pozbawione były jakichkolwiek dodatkowych elementów zdobniczych. Prosta konstrukcja, a także wytrzymały lecz przewiewny materiał sprawiły, że na dobre zagościły w szafach nie tylko żołnierzy, ale i cywilów.

CHINOSY: Od żołnierza do studenta

Spodnie początkowo szyte były tylko w Chinach, skąd też ich nazwa. Kojarzone z wojskiem, szybko zostały spopularyzowane przez wracających z wojny młodych żołnierzy. Dzięki nim trafiły na uniwersytety, gdzie zagościły na stałe. Natychmiast stały się symbolem eleganckich i bogatych studentów z najlepszych uczelni, a tym samym elementem stylu preppy. Na szczęście (także moje i Twoje), zamiast zostać jedynie elitarnym ubiorem, trafiły do szerszej publiczności, a w tym do szaf wielu z nas.

Jak i z czym nosić SPODNIE CHINOSY?

Chinosy dzięki swej różnorodności kolorystycznej pasują prawie każdemu i do prawie każdej sytuacji. Są klasycznym elementem casualu. Doskonale prezentują się zarówno w stylizacjach bardziej formalnych, w połączeniu z marynarkami i koszulami, jak i tych nonszalanckich, z t-shirtami czy bluzami. W zależności od rodzaju dobranego obuwia, chinosy możesz nosić w dwojaki sposób. W połączeniu z mokasynami bądź oryginalnymi sneakersami, świetnie nadawać się będą do tzw. pinrolla, czyli podwinięcia nogawki.

zobacz w sklepie

brak zdjęcia

Niespodziewana wizyta dziewczyny: w co się ubrać i co robić?

By W co się ubrać? Brak komentarzy

Sytuacja ma się tak: sobotni lub niedzielny poranek, tj. godzina 12. Dostajesz wiadomość na Messengerze: Twoja dziewczyna wpadnie do Ciebie za 10 minut. Stęskniła się za Tobą. Myślisz: „ok, ale czemu nie dała znać wcześniej?!”

Tego typu sytuacje mają to do siebie, że nie możesz ich przewidzieć. Co prawda, przezorny zawsze ubezpieczony, więc możesz na wszelki wypadek zawsze mieć mieszkanie posprzątane na błysk, rezygnować z piątkowych wieczorów z kumplami i regularnie usuwać historię w przeglądarkach. Jak to w życiu bywa, łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Jeśli więc po odczytaniu wiadomości od dziewczyny nie wiesz w co włożyć ręce, podpowiadamy.

O czym pamiętać PRZED PRZYJŚCIEM TWOJEJ DZIEWCZYNY?

  • Skoro jesteśmy już przy komputerze, właśnie od niego rozpocznij porządki. Warto zamknąć wszystkie ryzykowne okna i zakończyć konwersacje z kumplami.
  • Zgarnięcie (przynajmniej z pola widzenia) magazynów tylko dla facetów, skarpetek, bokserek i całej reszty ciuchów z ostatniego tygodnia.
  • Umycie (bądź chociaż wyniesienie do kuchni) brudnych naczyń i dziesiątek opakowań po pizzy i „chińczyku”.
  • Ogarnięcie kuwety, klatki i misek kota, chomika czy innego domowego zwierza. Dosłownie oczyszczając domową atmosferę zaplusujesz nie tylko u zwierzaka, ale i swojej kobiety.
  • Na koniec warto zadbać o siebie. Tu najlepiej sprawdzi się szybki prysznic i spryskanie perfumami, których aromat dodatkowo odświeży mieszkanie.

Stylówka gotowa w 5 minut

Jeśli wszystko na liście odhaczone, pozostało znaleźć na szybko czyste ciuchy w szafie. Dobrym rozwiązaniem będą joggersy i czarny t-shirt z oryginalnym nadrukiem. Niby nic wymagającego, a jednak efekt końcowy bardzo zadowalający.


Warto pamiętać, że mimo wszystko każdy facet, a zwłaszcza ten w związku, powinien dbać o siebie na bieżąco. W przeciwnym razie nad jego głową mogą zebrać się naprawdę czarne chmury. Ciekaw szczegółów? Koniecznie zajrzyj do naszego wcześniejszego artykułu.

Źródło zdjęcia głównego: Flickr.com, Wonderlane. Licencja: CC BY 2.0