fbpx Przeskocz do głównej zawartości.
brak zdjęcia

Czy na modzie da się zarobić? Najbogatsi projektanci mody

By Faceci o modzie Brak komentarzy
dollar bills in the pocket of leather black jacket

Dziś jest już chyba jasne, że moda to wielki biznes. Ciekawe, kto w tej branży zbija największe kokosy?

Wielka moda to biznes wart miliardy dolarów. Kiedyś wspominaliśmy o najgorętszych nazwiskach z tego świata. Pamiętacie jeszcze jacy modele i modelki biją rekordy popularności na wybiegach? Dzisiaj podejdziemy do tego tematu od drugiej strony. Tym razem nie o noszących, ale projektujących i szyjących. Komu się poszczęściło i nie tylko może decydować o tym co tego sezonu jest trendy, ale i spać na pieniądzach? Poniżej projektanci, którzy na pewno nie muszą się martwić o finanse, no chyba, że o zbyt wysoki podatek dochodowy.

  1. Nie taki tani Giorgio Armani

Od lat na czele listy najbogatszych projektantów. Fortuna tego włoskiego staruszka wyceniana jest na ponad siedem i pół miliarda dolarów. Od czego i kiedy zaczęła się jego kariera? Facet może się poszczycić blisko trzydziestoletnim doświadczeniem. Jeszcze w latach 80. w jego garniturach zakochali się producenci filmowi, a w konsekwencji i całe rzesze zwykłych (ale raczej kasiastych) facetów. Armani wykorzystał popularność i rozszerzył swoją markę. Dzisiaj to już nie tylko garnitury, ale i dom mody haute couture, kilka linii dla kobiet, mężczyzn i dzieci, hotele, restauracje, wydawnictwo, na kosmetykach i perfumach kończąc.

  1. Ralph Lauren

Jak twierdzi magazyn Forbes, Lauren z siedmioma miliardami dolarów na koncie plasuje się na 155 miejscu listy najbogatszych ludzi na świecie. Majątku nie wygrał jednak na loterii, a ciężko (no, niech powie to górnikowi!) na niego pracował już od lat 60. Dzisiaj projektuje dla mężczyzn i kobiet oraz posiada kilkadziesiąt butików na całym świecie. Ostatnio otworzył nawet sygnowany swoim nazwiskiem bar, gdzie rezerwacji dokonywać należy nawet z miesięcznym wyprzedzeniem. Ciekawe jaką opinie wystawiła by mu „nasza” specjalistka od gastronomii, czyli Magda Gessler.

  1. Miuccia Prada

Co prawda odziedziczyła firmę po dziadku, jednak dopiero ona doprowadziła ją do pozycji jednego z najsilniejszych domów mody na świecie. Wraz ze swoim mężem przejęła kilka innych marek poszerzając tym samym potencjał „Prady”. Dwa lata temu znalazła się na liście stu najbardziej wpływowych kobiet świata Forbes’a. W biznesową smykałkę tej pani nie śmiemy nawet wątpić. Świadczy o tym w końcu jedenaście miliardów dolarów, na jakie wyceniana jest „Prada” i blisko cztery miliardy jej prywatnego majątku. Jest czym zarządzać…

  1. Dolce & Gabbana, czyli duet popularniejszy niż Tom & Jerry

No właśnie, duet. Nie każdy jest chyba świadomy, że nie jest to jedna osoba. Domenico Dolce i Stefano Gabbana założyli swój dom mody już w 1985 roku. Jak wiadomo co dwie głowy to nie jedna, zwłaszcza w tak kreatywnym biznesie. Przez lata panowie udowadniali słuszność tego powiedzenia, bo zdążyli zgromadzić fortuny rzędu półtora miliarda euro na głowę.

  1. Valentino Garavani

Teraz już na emeryturze (której może mu pozazdrościć chyba każdy polski staruszek), mimo to nadal na liście najbogatszych projektantów. Włoch zaczynał jeszcze w latach 50-tych. Przez dekady zdołał uzbierać pokaźne grono lojalnych klientów, fanów no i milionów (a raczej miliardów) monet. Do swojej dyspozycji ma do dzisiaj okrągłą sumę miliarda dolarów. Taki dziadek to skarb!

Jak widać moda to jednak dochodowy biznes. Zwłaszcza jeśli jesteś starszym panem z włoskim paszportem. To jak, przebranżawiamy się chłopcy?

brak zdjęcia

Strefa Workout: zadbaj o siebie w nowym roku

By Męskie tematy Brak komentarzy
Do not sit, get fit - Quote typographical Background in realistic square black frame on the brick wall background . Vector EPS10 illustration.

Nowy rok, nowe plany, nowe postanowienia. Ilu z nas pierwszego stycznia stanęło przed lustrem z półtoralitrową butelką wody niegazowanej w ręku i patrząc na swe wymięte oblicze wymówiło magiczne „biorę się za siebie”? No właśnie. A ilu postanowienia dotrzymało?

Nie samym chlebem…

Kaloryfer na brzuchu sam się nie zrobi, nie ma takiej opcji. Nie głodź się, bo i tak nic ci to nie da. Sama dieta (a już na pewno głodówka) to za mało. Zmiana musi zajść w twojej głowie – musisz przemyśleć swój styl życia i wyciągnąć wnioski. A potem zrobić z nich użytek i zdecydować się na porzucenie odpoczynku przed TV na rzecz aktywności ruchowej. Co na to fachowcy? Zapytaliśmy trenera personalnego Filipa Włocha (być może kojarzycie go z zeszłorocznej edycji konkursu Mister Polski – doszedł do finału), co według niego skłania facetów do zmiany życia i rozpoczęcia ćwiczeń.

 

Filip Włoch - Strefa Workout

Jak wiadomo, coraz bardziej modne staje się bycie FIT. Lecz, moim zdaniem, głównym argumentem do zmiany trybu życia i rozpoczęcia ćwiczeń jest chęć udowodnienia innym, a przede wszystkim sobie, że jesteśmy w stanie osiągnąć swoje wymarzone cele.

 Filip Włoch, trener personalny

Małymi krokami do celu

Nie zrażaj się początkowym brakiem efektów. Nie od razu Rzym zbudowano (czy jakoś tak się to mówi… :P). Zastanów się: przecież najważniejsze jest twoje dobre samopoczucie i zdrowie, a świetna, przyciągająca setki kobiecych spojrzeń (mrrrr…) sylwetka ma być jedynie miłym bonusikiem, ot, takim dodatkiem do dobrego stylu życia 😉 Basen, siłownia, poranny jogging, jazda na rowerze zamiast tłoczenia się w tramwaju, ścianki wspinaczkowe – przede wszystkim dźwignij się z kanapy, wskocz w sportowe buty, wyłącz na smartfonie youtube’a, a zamiast tego lepiej zainstaluj aplikację liczącą ilość pokonanych kilometrów. I omijaj szerokim łukiem bary z fast foodami.

Znajdź w sobie siłę

Pokaż sobie i innym, że dasz radę, że możesz wyglądać jak z reklamy antyperspirantu. To nie jest trudne. Pokaż, że stać cię na zmianę dotychczasowych przyzwyczajeń, na zmianę stylu życia, że potrafisz uparcie dążyć do wyznaczonych celów. Zerknij jeszcze raz w lustro… Czy nie warto?

brak zdjęcia

Fani Ozonee łączcie się! Mamy coś dla Was

By W co się ubrać? Brak komentarzy

finalisci-Mister-International-w-t-shirtach-Ozonee

Jak widać na załączonym obrazku nasza drużyna rośnie w siłę. Chętny dołączyć do tego zaszczytnego grona?

Nowy ambasador naszej marki z pewnością nie próżnuje. Dzięki Rafałowi Jonkiszowi mamy fanów z całego świata – w dodatku finalistów konkursu Mister International. Jeśli i Ty chciałbyś pokazać wszystkim, że lubisz Ozonee (i to z wzajemnością! :)), mamy coś dla Ciebie.

Stylówka na miarę Ozonee’maniaka

Jak już wielokrotnie wspominaliśmy t-shirty i bluzy z nadrukami, zwłaszcza tymi w formie napisów, to prawdziwy hit. Nie możemy się oprzeć wrażeniu, że w granatowej Ozonee’owej bluzie będzie do twarzy każdemu stylowemu facetowi. Co do kompletu? Nieschodzące już od kilku sezonów z modowego podium joggersy, klasyczna kurtka puchowa i ka(r)melowe trapery.

Wszyscy śledzący nasze artykuły z pewnością pamiętają, że beżowe i musztardowe odcienie najlepiej komponują się właśnie z granatami. Co jeszcze pasować będzie do jasnych butów? Wszystkich posiadających zaległości odsyłamy do naszego tekstu o kolorze karmelowym.




brak zdjęcia

Stylowy kardigan: klasyka dla gentlemana

By Lekcja casualu Brak komentarzy

pianino

Niby zwyczajny sweter, a jednak wcale nie taki zwyczajny. W czym tkwi jego siła?

Krótka ściąga dla tych, którzy przegapili nasz słownik modowy i wciąż nie do końca ogarniają czym jest kardigan. Pokrótce jest to po prostu zapinany na guziki (rzadziej na zamek) sweter. Właśnie tym rozcięciem różni sie od wkładanych przez głowę klasycznych pulowerów.

wyprzedaż do 70%

Trochę historii męskich kardiganów

Sweter swoją nazwę zawdzięcza brytyjskiemu generałowi Jamesowi Thomasowi Brudenellowi, który nosił tytuł hrabiego Cardigan. Podczas wojny krymskiej Anglik zapoczątkował wśród swoich oficerów trend rozcinania wełnianych swetrów. Z czasem rozwiązanie to cieszyło się coraz większą popularnością i na stałe weszło do mody casualowej.

Zamiast marynarki i bluzy – kardigan

Kardigan to pozycja obowiązkowa w szafie każdego faceta. W wersji klasycznej stanowi doskonałą alternatywę dla marynarki. W komplecie z eleganckimi spodniami i koszulą stworzy stylizacje wciąż wyszukaną, jednak o dużo mniej oficjalnym charakterze. W zależności od kroju i koloru, kardigan równie dobrze sprawdzi się połączeniu z dżinsami i zwykłym t-shirtem.

Kardigan: o tym musisz pamiętać

  • Kardigan najlepiej wygląda w komplecie z dopasowanymi spodniami. Zbyt luźny dół w połączeniu z dłuższym swetrem może wyglądać niechlujnie i zaburzyć Twoje proporcje.
  • Jeśli wybierasz wzorzysty kardigan dopasuj do niego gładki jednokolorowy t-shirt i vice versa – przy jednokolorowym swetrze możesz zaszaleć z nadrukami na koszulkach.
  • Kardigan jako zamiennik marynarki obowiązują podobne zasady. W zależności od jego kroju należy zostawić jeden albo dwa ostatnie guziki rozpięte. Dzięki temu unikniesz marszczeń na swetrze.

zobacz w sklepie