Jak się ubrać, by nie przerazić brakiem stylu? Znamy odpowiedź!
Wielkimi krokami zbliża się Halloween. Pomimo narzekań naszych babć, wydarzenie to święci z roku na rok coraz większe triumfy w naszym kraju. Masz już plany na imprezę? Ze swojej strony możemy pomóc dobrać odpowiedni outfit.
Bliskie spotkanie z zombie i resztą
Oczywiście, nikogo z Was nie nakłaniamy do paradowania po osiedlu z keczupem na twarzy/koszulce i w wygryzionych przez zombie ciuchach (chociaż… :P). Jeśli nie wybierasz się w miejsce z obowiązkowym krwawym dresscodem, a równocześnie nie chcesz przypominać bohaterów slapstickowych horrorów klasy B, radzimy postawić na nieco mroczniejszy niż zwykle, jednak wciąż normalny strój.
Co wybrać? Najlepiej postawić na czerń!
Ciemny longsleeve z motywem czaszki kultowego bohatera dzieciństwa, czyli Myszki Mickey w połączeniu z modnymi i wyjątkowo wygodnymi spodniami typu baggy, będzie doskonałym rozwiązaniem. Co jeszcze? Co powiesz na oryginalną bluzę z suwakami i czarne sportowe buty?
Wszystko powyższe sprawdzi się świetnie w roli ubrania – nie przebrania. Nie musisz się więc bać, że włożysz je tylko raz do roku.
Pozostaje nam życzyć STRASZNIE dobrej zabawy w tę OKROPNIE długą noc!
Sezon na swetry uważamy za rozpoczęty! Jak zaopatrzyć się w te najlepsze?
Jesień za pasem, warto wyposażyć szafę w cieplejsze ubrania. Jak wiadomo, najodpowiedniejsze na chłody są różnego rodzaju swetry. Sklepowe półki dosłownie uginają się pod ich ciężarem. Jak nie pogubić się w tym wełnianym splocie i znaleźć sweter idealny dla siebie? Starym zwyczajem – podpowiadamy!
Najważniejszą sprawą przy wyborze swetra jest jego odpowiednie dopasowanie do sylwetki. Chciałbyś dodać sobie kilku kilogramów, a może wręcz przeciwnie? Postaw na właściwy kolor, fakturę i jesteśmy w domu (bądź idealnym swetrze :)).
Jeśli masz coś do ukrycia
Wszystkim dumnym właścicielom piwnych mięśni polecamy raczej ciemniejsze kolory. Dobrze sprawdzą się także modele rozpinane, jeśli z guzikami, koniecznie jednorzędowe. Lepiej zapomnieć o wzorach i grafikach, które niepotrzebnie przyciągną uwagę do brzucha.
Chciałbyś dodać sobie kilka centymetrów
Niski facet dobrze będzie wyglądał w czymś, co optycznie wydłuży jego sylwetkę. Kategorycznie odpadają więc kontrastowe połączenia kolorów i poziome pasy. Najlepszy będzie jasny sweter w połączeniu z ciemniejszymi spodniami. Wszystkie stonowane kolory wydłużą sylwetkę.
Coś nie tak z ramionami
Dla wszystkich posiadających raczej spadziste ramiona najlepsze będą swetry z „akcesoriami”. Przyszyte pagony dodadzą objętości w barkach. Równie dobry będzie sweter z dekoltem w serek, wykluczony natomiast golf.
Jeden z najgorętszych trendów to być fit. Jak dbać o muskuły, to tylko na siłowni, a o serce? Najlepiej lampką czerwonego wina! Co robić, jeśli podczas terapii ucierpią nasze ciuchy?
Istnieje kilka najpopularniejszych sposób na pozbycie się plam z czerwonego wina. Oto te najprostsze i podobno najbardziej skuteczne:
Posól plamę!
Posyp świeżą plamę z wina grubą warstwą soli. Przyprawa skutecznie wchłonie kolorową ciecz. Po wszystkim wypłucz dokładnie materiał.
Białe neutralizuje czerwone
Problemy po czerwonym winie? Leć do sklepu po wino białe bądź szampana! Oczywiście nie namawiamy do pijaństwa, a przedstawiamy kolejną radę na wywabienie plamy. Pokryj ją dokładnie białym winem, a następnie zapierz ciuch.
Woda utleniona nie tylko na skaleczenia
Kolejną metodą jest zwilżenie plamy kilkoma kroplami wody utlenionej i przepłukanie tkaniny. Jeśli jest ona szczególnie delikatna, warto rozcieńczyć wcześniej specyfik zwykłą wodą.
Odpowiedni ubiór – banalnie prosty
Możesz skorzystać z powyższych rad albo wybrać inny, znacznie prostszy sposób. Jak to mówią, przezorny zawsze ubezpieczony – załóż więc bordowy sweter lub koszulę, na której żadnych plam z wina po prostu nie będzie widać! 🙂
Masz czasem wrażenie, że współczesna moda nie jest przeznaczona dla normalnych ludzi (najlepszym przykładem ostatnie wybiegowe „trendy„)? To jeszcze nic! Zobacz co się nosiło kilka dekad temu.
Ani ja, ani pewnie większość z Was nie pamięta szalonych lat 70-tych. Od czego jednak jest Internet? Udało nam się dokopać do ówczesnych zdjęć, plakatów czy reklam i jesteśmy zgodni – czujemy ulgę, że ominęła nas ta gorączka sobotniej nocy. Mniej szczęścia mieli nasi ojcowie, dziadkowie, jak i sama moda męska, która z pewnością chciałaby o tej dekadzie jak najszybciej zapomnieć.
Dzwony biją na modowy alarm
Z czym w pierwszej kolejności kojarzą się lata 70-te? Oczywiście ze spodniami-dzwonami. Obcisłe u góry (najlepiej sięgające do samego pasa!), podkreślające wszystkie przednie, jak i tylne męskie wypukłości i rozszerzające się u dołu. Dodając do tego wyszukany print i kolor, nie trudno było o stylową katastrofę. Moda męska tamtych lat ma jednak dużo gorsze grzechy na sumieniu, a dzwony to przy nich pryszcz.
Nigdy więcej problemów z wystającą ze spodni koszulą!
Dzięki opublikowanym na rosyjskim portalu www.adme.ru zdjęciom, a także tym z serwisu hotpenguin.net, przedstawiającym modowe nowinki z tamtych lat, wiemy, jak z powyższym problem radzili sobie wtedy prawdziwi mężczyźni. Rozwiązaniem było… body. Dla czytelników o mocnych nerwach, zdjęcie poniżej.
Źródło: adme.ru
Blisko ciała
Patrząc na powyższe, jak i wiele innych zdjęć z tamtego okresu, można wysnuć przypuszczenie, że dzisiejsze spodnie rurki eksponujące każde zgrubienie męskiego ciała, nie są niczym nowym. W latach 70-tych ubranie było dosłownie drugą skórą. Czy to szorty, długie spodnie, koszule bądź inne wdzianka – wszystko musiało być jak najlepiej dopasowane. Co dodatkowo podkreślało tę męską sylwetkę? Nic innego, jak buty na obcasie! Dowód poniżej.
Źródło: hotpenguin.net
Wełna dobra na wszystko
Nudzi Was wszechobecny dzisiaj jeans? Co w takim razie powiecie na wełnę? Kilkadziesiąt lat temu faceci nosili nie tylko swetry uszyte z tego gryzącego materiału, ale i longsleeve’y, bezrękawniki, poncza, a nawet… bieliznę! Z dobroci serca oszczędzimy Wam widoku tego ostatniego i przedstawimy jedynie bardziej wierzchnie wełniane okrycia.
Źródło: hotpenguin.net
Skąd w ogóle ten temat?
Jak ogłosił „The Guardian” ten sezon to powrót trendów lat 70-tych. Na pokazach wielu projektantów, takich jak: JW Anderson, Raf Simons, Topman Design czy Jil Sander, zauważyć było można liczne wpływy tej szalonej dekady. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że jest to tylko luźna inspiracja i nie przyjdzie nam nosić strojów podobnych do powyższych.
Najnowsze komentarze