fbpx Przeskocz do głównej zawartości.

5 nietypowych pomysłów na wieczór kawalerski

By Męskie tematy Brak komentarzy

Czy wieczór kawalerski musi oznaczać picie wódki do rana, albo w najlepszym wypadku – wspólny wypad na gokarty? Niekoniecznie. Oto kilka wskazówek, jak podejść do tego święta w oryginalny sposób.

Wieczór kawalerski kojarzy Ci się z pijanymi, roznegliżowanymi Anglikami, którzy przyjeżdżają na weekend do Polski? Czy na pewno chodzi o to, by o 22.00 zakończyć wieczór i dalszy ciąg poznać rano, z opowieści i z obciachowych zdjęć?

Jeśli jesteś zmęczony takimi pomysłami na wieczór kawalerski, urządź własną imprezę dla przyjaciela z większą klasą. Kawalerski, który będziesz pamiętał latami, będzie zdecydowanie cenniejszy niż klasyczne „zalanie się w trupa”. Oto 5 pomysłów na kawalerski, które na pewno zrobią wrażenie na przyszłym Panu Młodym.

wyprzedaż do 70%

1. ASG – zabawa w wojsko

Nawet jeśli nie byłeś w wojsku, przeżyj choć raz wojskowy dryl na własnej skórze i zróbcie sobie weekend z ASG. Airsoft jest strzelanką, w której akcja dzieje się na żywo. Rozrywkę od paintballu różni stopień odwzorowania broni palnej – wierne repliki prawdziwych karabinów snajperskich potrafią mieć zasięg nawet do 100 metrów. Można więc popisać się sokolim wzrokiem… no, chyba , że na co dzień również „masz cela jak baba z wesela”. 😉

ASG to dość kosztowne hobby, jednak sprzęt, w tym repliki oraz umundurowanie i buty można na początek wypożyczyć.

Więcej o ASG dowiesz się z tekstu „ASG dla początkujących. Od czego zacząć zabawę w wojsko?”.

ASG

2. Laser house – zabawy z laserami

Dla tych, którzy wolą imprezować w mieście, świetna będzie impreza w jednym z laser hausów. Laserowa strzelnica, labirynt do przejścia, laser tag (laserowy paintball) czy VR, od którego całkiem może pomieszać się w głowie, i to na trzeźwo? Oto kreatywne pomysły na wieczór kawalerski, które ucieszą graczy i fanów RPG. Po pokonaniu całego labiryntu w tego typu miejscach można często zamówić dla wszystkich kolejkę zimnego piwka (lub trzy) i pyszną pizzę. Niezobowiązująco, bez napinania się i wyjazdów, zwłaszcza, gdy kawalerowie zjeżdżają się już i tak z różnych stron Polski.

zabawka, laser

3. Dla odważnych – wycieczka do Czarnobyla

Oglądałeś serial Czarnobyl? Dziś, po ponad 35 latach od tej katastrofy odradza się tam dzika przyroda, a wiele opuszczonych podczas ewakuacji domów wygląda niemal dokładnie tak, jak wtedy, w 1986 roku. Ten teren to gratka dla miłośników Urbexu (eksploracji miejskich i wiejskich terenów, na które nikt inny się nie zapuszcza).

Można też wybrać się na zorganizowaną wycieczkę do Czarnobyla – dobrze zawczasu wiedzieć, które strefy są bezpieczne (gdzieniegdzie promieniowanie wciąż wykracza poza dopuszczalną skalę).

Czarnobyl

Obecnie Strefa Czarnobylska obejmuje 2600 km kw. (dla lepszego wyobrażenia, jest to pięciokrotność powierzchni Warszawy). Na tym terenie znajdują się monumentalne budowle, w tym radar pozahoryzontalny Duga, nazywany również Okiem Moskwy czy Rosyjskim Dzięciołem. Jest on zlokalizowany w byłym tajnym mieście Czarnobyl-2, a wyższa z anten ma ok. 155 metrów wysokości.

Słynny czwarty blok elektrowni, w której miało miejsce epicentrum katastrofy, został osłonięty tzw. sarkofagiem, osłoną oddzielającą go od środowiska. Przez 7 miesięcy budowało go ponad 90 tys. ludzi. W Czarnobylu i wiosce Teremtsy można do dziś spotkać osoby, które pozostały w swoich domach, mimo nakazu ewakuacji i są najlepszym źródłem informacji na temat wydarzeń z 1986 roku.

Zachęciliśmy Cię? Sprawdź, co spakować i o czym warto wiedzieć w artykule „Wycieczka do Czarnobyla na własną rękę. Co zabrać, o czym pamiętać?”.

4. Survivalowy weekend w lesie

Wśród kreatywnych pomysłów na wieczór kawalerski nie może zabraknąć weekendowego wypadu do lasu. Zostań choć na jeden dzień (i noc) facetem pozbawionym cywilizacyjnych zdobyczy, skazanym na przetrwanie w lesie preppersem. Spakujcie niezbędne rzeczy i wybierzcie się całą grupą w dzicz.

Nie wybierajcie na nocleg miejsc narażonych na zalanie oraz pod suchymi drzewami i gałęziami. Strońcie też od miejscówek pod zboczami, które grożą osunięciem. To ma być wypad na krawędzi, ale bez ryzykowania życia. Zwróćcie też uwagę na obecność zwierząt w okolicy i pamiętaj… Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły ;-).

W lesie możecie natknąć się nie tylko na lisy, ale też dziki (w tym broniące młodych lochy) oraz wilki i niedźwiedzie. Z tego względu obozowiska nie należy też rozkładać przy wodopojach i wydeptanych przez zwierzęta ścieżkach.

5. Ekstremalne przeżycia – skok na spadochronie

Pomysły na wieczór kawalerski mogą być wyskokowe, wystrzałowe (ASG), wybuchowe (Czarnobyl) lub… wysokościowe, dla tych, którzy nie boją się latać. Co powiesz na skoki na spadochronie w tandemie lub samodzielne (dla doświadczonych)? Możesz też wybrać paralotnię. Na platformach z kuponami rabatowymi  często można trafić na vouchery na jednorazowy skok, np. z wojskowego desantowca.

Całe wydarzenie można oczywiście również nagrać na pamiątkę – to jeden z tych pomysłów na wieczór kawalerski, które na pewno zapamiętasz do końca życia.

 

grupowy skok na spadochronie

umięśniony facet

Rzeźba i forma na lato. 3 sprawdzone porady

By Sport, Męskie tematy Brak komentarzy

Marzy Ci się wyrzeźbiona sylwetka i świetna forma na lato? Co prawda, do wakacji pozostało już niewiele czasu, ale wciąż jeszcze masz szansę na poprawę swojej kondycji. Podpowiadamy, jaki trening na rzeźbę jest najlepszy i co robić, by szybko osiągnąć wymarzone rezultaty!

Nie ma co ukrywać, że czas pandemii trochę nas rozleniwił. Zamknięte siłownie i baseny utrudniały walkę o formę, a czas spędzany w domu skłaniał raczej do leniwych spotkań z Netflixem niż do wzmożonych treningów na rzeźbę. Efekty były łatwe do przewidzenia. Jeśli sam też masz na sumieniu kilka zbędnych kilogramów tu i ówdzie, to najwyższa pora, by wziąć się w garść. Lato, plażowanie i wakacyjne wypady już za pasem, ale jest jeszcze trochę czasu, by powalczyć o formę.

wyprzedaż do 70%

Rzeźba na lato? Jeszcze zdążysz!

Najlepszy czas, by rozpocząć ćwiczenia na rzeźbę, to tak naprawdę początek roku. No, może jeszcze ewentualnie bardzo wczesna wiosna. Jak wiesz, jest już znacznie później i niewiele czasu pozostało, by zrobić formę na lato. Jeśli przez zimę bardzo zaniedbałeś sylwetkę, nie łam się, bo nie tylko Ciebie ten problem dotyczy. Teraz Twoim priorytetem powinno być zminimalizowanie szkód i zrobienie tak dobrej formy, jak się tylko da w tak krótkim czasie.

Na początek, pogódź się z nieubłaganym faktem. Otóż sylwetki greckiego boga w miesiąc raczej nie zrobisz. To jednak nie oznacza, że możesz sobie odpuścić i tego roku wkroczyć na plażę z piwnym brzuszkiem. O nie! Nawet w kilka tygodni można zrzucić kilka zbędnych kilogramów i zrobić dobrą formę na lato. Jak tego dokonać?

wysportowany mężczyzna

Jak zrobić formę na lato? 3 sprawdzone porady

Ponieważ do wakacji pozostało niewiele czasu, musisz maksymalnie skoncentrować się na swoim celu. Jeśli marzy Ci się sportowa rzeźba na lato, pora zakasać rękawy. Przed Tobą konkretna zmiana diety i solidne ćwiczenia na rzeźbę. Oto kilka sprawdzanych porad, które mogą Ci pomóc!

1. Zmiana diety i stylu życia to podstawa!

Bez obaw, zmiany wcale nie muszą być drastyczne. Chodzi po prostu o to, byś zwracał większą uwagę na to, co ląduje na Twoim talerzu. Jadłospis, który pomoże Ci zrobić formę na lato, powinien składać się z warzyw i owoców, chudego mięsa oraz kasz i makaronów pełnoziarnistych. Nie może zabraknąć w nim też nabiału, ryb oraz orzechów. Na jakiś czas będziesz musiał pożegnać się z niezdrowymi przekąskami, takimi jak chipsy czy słodycze.

Aby zrzucić kilka zbędnych kilogramów, przejdź na redukcję. Oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, a potem spożywaj o 200 kilokalorii mniej, niż wynikałoby to z potrzeb Twojego organizmu.

dieta facet

2. Najlepsze ćwiczenia na rzeźbę

Zdrowa dieta to dopiero połowa sukcesu. Reszta zależy od treningów. Jeśli chcesz ćwiczyć na rzeźbę, wprowadź do swojego planu treningowego ćwiczenia siłowe kształtujące mięśnie i całą sylwetkę. Porządny trening na rzeźbę FBW, czyli full body workout, pobudzi mięśnie do pracy i nada Twojemu ciału atrakcyjny kształt.

Ćwiczenia na rzeźbę możesz wykonywać nawet w domu. W naszym poprzedni wpisie znajdziesz rozmaite plany treningowe, a w nich ćwiczenia na rzeźbę z hantlami lub sztangą. Kluczem do sukcesu jest systematyczność i konsekwencja w działaniu.

ćwiczenia na rzeźbę

3. Trening siłowy nie wystarczy, by zrobić rzeźbę!

Jeśli masz do rzucenia trochę tłuszczyku, to same ćwiczenia siłowe na rzeźbę nie wystarczą. W Twoim planie treningowym musi znaleźć się miejsce na ćwiczenia cardio i interwały. Możesz biegać, jeździć na rowerze albo rowerku stacjonarnym. Kiedy Twoja forma się poprawi, wypróbuj trening interwałowy, polegający na przeplataniu ćwiczeń wysoko i nisko intensywnych. Takie ćwiczenia do dobry sposób na poprawę wydolności i przyspieszenie efektów, na które tak czekasz!

trening bieganie

Ćwiczenia na rzeźbę w domu – plan treningowy

Jak ćwiczyć na rzeźbę, by szybko zobaczyć efekty? Kwestią o kluczowym znaczeniu jest wybór ćwiczeń. Najlepiej sprawdzą się te, które angażują jak najwięcej grup mięśni, a nie tylko określone partie. Będą to, na przykład różnego typu pompki, przysiady ze sztangą lub hantlami, podciąganie na drążku czy martwy ciąg. Ćwiczenia na rzeźbę FBW będą doskonałe zarówno dla osoby początkującej, jak i średniozaawansowanej. Potrzebne będą Ci tylko hantle, sztanga lub cokolwiek innego, co masz pod ręką, a nadaje się do podnoszenia.

pierwsza randka

Jak wybrać dobrą restaurację na pierwszą randkę? 

By Kobiety Brak komentarzy

Wybór restauracji na pierwszą randkę może być kluczowy z wielu względów. Jeśli jedzenie będzie niedobre, albo wybierzesz miejsce na pierwszą randkę, gdzie sam nie czujesz się swobodnie, wówczas nieudana kolacja może nawet przekreślić szanse na kolejne spotkania. Skorzystaj z naszych wskazówek, a na pewno pierwsza randka nie skończy się wtopą!

Gdzie zabrać dziewczynę na pierwszej randce? Jeśli oboje jesteście łakomczuchami, a przy tym gadułami, dobrą propozycją będzie wyjście do restauracji. Taka randka wcale nie musi być oklepana. Oferta gastronomiczna w dużych i średnich miastach jest na tyle konkurencyjna, że nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniego miejsca na pierwszą randkę. Oto 5 rzeczy, na które powinieneś zwrócić uwagę, zanim zarezerwujesz stolik.

wyprzedaż do 70%

1. Pierwsza randka – restauracja na Twoją kieszeń

Jeśli chcesz uniknąć niemiłej niespodzianki przy wystawianiu rachunku, przygotuj zawczasu budżet i sprawdź, np. na UberEats, jakie restauracje się w nim mieszczą (ceny dań na wynos rzadko różnią się od tych zamawianych na miejscu w knajpce). Prawdopodobnie oboje nie będziecie zamawiać najdroższych pozycji z karty (choć z tym akurat bywa różnie, jak opisuje nasz artykuł „Czy kobiety lecą na kasę? Męskim okiem o hipergamii”).

Gdzie się wybrać na pierwszą randkę, jeśli nie stać Cię chwilowo na fine dining z wysokiej półki i uważasz, że nie wypada jej zapłacić za siebie (nawet, jeśli sama to zaproponuje)? Jeśli czujesz, że masz do czynienia z dziewczyną z klasą, zaproponuj jej spacer z przystankiem na jednym z foodtrucków. Dobrze, jeśli będzie on np. nad zalewem, jeziorem czy na bulwarach. Możesz też całkowicie ją zaskoczyć i zorganizować piknik, np. w parku. Poproś ją tylko o to, by wygodnie się ubrała. Jeśli masz do czynienia z dziewczyną, która ceni nieszablonowość, na pewno nie skończy się na pierwszej randce!

foodtruck randka

2. Charakter, menu i stopień formalności restauracji

Przed zamówieniem stolika zrób wywiad z zainteresowaną na temat jej ulubionych smaków, dań i kuchni. Jeśli Twoja wybranka okaże się weganką, nie zarezerwujesz przecież miejsca w steak housie (chyba że chcesz sprawić na randce przyjemność głównie sobie). Nie wyśmiewaj jej wyborów żywieniowych czy alergii (!). Pozostań otwarty – możesz w to nie uwierzyć, ale knajpy o profilu wege i wegańskim pod względem oferty często bywają równie interesujące, co tradycyjne.

Jeśli dziewczyna przepada za winem, może warto pomyśleć o restauracji z opcją wine pairingu do dań lub przystanku na „deser” w jakiejś winotece na degustację? Fanatyczka deserów na pewno ucieszy się z wizyty w restauracji lub kawiarni specjalizującej się w tortach i artystycznych, starannie wykonanych ciasteczkach, które „je się oczami”.

kawa i ciastko

3. Otoczka: design, muzyka i obsługa

Ważny jest też charakter całej pierwszej randki. Restauracja, gdzie mile widziane są garnitury i eleganckie sukienki może nie spodobać się „dziewczynie z sąsiedztwa”. Znacznie lepszym wyborem będzie tu klimatyczny, cichy ogródek z nastrojowym oświetleniem, z dala od tłumów i hałaśliwych wycieczek.

Zwróć też uwagę na rozmieszczenie stolików. Nie powinno być zbyt ciasno – przecież na pewno będziecie mówić sobie słodkie słówka, dobrze też, jeśli gdzieniegdzie znajdą się ścianki czy parawany (to ostatnie często występuje restauracjach japońskich). Wybierz miejsce, w którym muzyka, podobnie jak obsługa, tylko buduje atmosferę, zamiast ją dominować.

Kelner powinien być w zasięgu wzroku, ale nienachalny. Nic tak nie burzy klimatu, jak obsługa, która podchodzi w dobrej wierze do stolika co 10 minut i przerywa rozmowę.

restauracja japońska

4. Lokalizacja miejsca na pierwszą randkę

Poza klimatem, budżetem i pomysłem na miejsce, ważna jest też lokalizacja. Gdzie zabrać dziewczynę na pierwszej randce? Odpowiedź jest prosta: tam, gdzie oboje jesteście w stanie łatwo dotrzeć – czy to samochodem, czy komunikacją miejską. Nie każ jej przemierzać na szpilkach kilometrów tylko dlatego, że tak sobie wcześniej wszystko wymyśliłeś. To nie czas i miejsce na Twoje zachcianki i kaprysy.

Dobrze skomunikowane miejsce ma też inne zalety. W razie kompletnego niewypału, oboje nie będziecie na siebie skazani. Możecie szybko się urwać i jeszcze szybciej o sobie zapomnieć.

pierwsza randka kawiarnia

5. Gwiazdki, wyróżnienia i opinie

Recenzje w internecie, opowieści blogerów, YouTuberów czy opinie wydawane przez znajomych są na wagę złota. Jeśli zastanawiasz się, gdzie się wybrać na pierwszą randkę, przeczytaj opinie o miejscu (szczególnie te negatywne) oraz odpowiedzi managera czy szefa restauracji na stawiane zarzuty. Jeśli są one aroganckie, to powinien zabrzęczeć Ci dzwonek alarmowy. Istnieje wysokie ryzyko, że w razie jakiejkolwiek wpadki Wasze uwagi zostaną potraktowane na żywo w ten sam sposób.

gwiazdki restauracja

Wymiernym symbolem jakości jest gwiazdka Michelin, jednak w Polsce tę ma tylko kilka restauracji. Dodatkowo nie są one tanie i mają odległe terminy rezerwacji. Poszukując idealnego miejsca, zamiast na gwiazdkę, możesz zwrócić też uwagę na wyróżnienia Bib Gourmand Michelin. Są to tytuły przyznawane restauracjom, które mają dobry stosunek ceny do jakości (oczywiście jak na standardy kulinarnego przewodnika). Wciąż jednak ceny dań w tych miejscach są niższe niż w „ogwiazdkowanych” knajpkach.

To co, wiesz już, gdzie zabierzesz dziewczynę na pierwszej randce? Na pewno masz na oku parę takich miejsc. Jeśli jednak wolisz na co dzień stołować się w domu, a w restauracji jesteś od wielkiego dzwonu, zasięgnij porady u kumpla, który pasjonuje się gotowaniem lub sprawdź opinie wybranych miejscówek w Google, szczególnie tych ze zdjęciami i rozbudowanymi opisami.

Życzymy udanej i  „smacznej” randki, a na deser – słodkiego buziaka w nagrodę od zadowolonej dziewczyny. Bawcie się dobrze! 🙂

pracownicy korporacji

ASAP, FAKAP… Zwroty, które powinieneś opanować przed pierwszym dniem pracy w korpo

By Męskie tematy 2 komentarze

Dowiedz się, co oznacza feedback, ASAP, killowanie, crunch oraz inne potworki słowne. Warto je rozszyfrować, zanim zaczniesz pierwszy dzień pracy w korpo. Jeśli marzysz o tym, żeby zostać przyjętym z honorami do biurowego „plemienia”, poznaj lepiej specyficzny korpojęzyk.

Jak Cię widzą i słyszą, tak Cię piszą, zwłaszcza w korpo i podczas onboardingu… czyli pierwszych godzin i dni w pracy, kiedy jesteś wprowadzany na pokład, w plemienne zwyczaje firmy – widzisz? Właśnie poznałeś już pierwszy korpotermin!

Trudno mówić o wzajemnym zrozumieniu w zespole, jeśli musisz google’ować skróty i zwroty, którymi jesteś zasypywany. Aby ułatwić Ci proces wejścia między „wrony” i krakania jak one, przedstawiamy krótki słowniczek najczęściej stosowanych skrótów i terminów.

Zostań mistrzem korpomowy!

wyprzedaż do 70%

ASAP – termin na wczoraj

Popularny korpożart mówi, że gdyby PM (project manager) chciał coś na jutro, to przyszedłby wczoraj, i coś w tym jest. Rozwinięcie tego skrótu to dosłownie As Soon As Possible. W w wolnym tłumaczeniu na polski ASAP oznacza „rzuć wszystko, czym się zajmujesz i w trybie łeło-łeło wykonaj tego taska (zadanie), bo mamy pożar”.

ASAP bywa źle zrozumiany, a już na pewno jest nadużywany. Tym bardziej, kiedy robisz coś ASAP, a przez następne 3 tygodnie nie możesz doprosić się o odpowiedź w sprawie, która była podobno niecierpiąca zwłoki. Zaklęcie ASAPU działa też w jedną stronę: gdy jest ono wypowiadane przez osobę starszą stażem pracy lub seniorskim stanowiskiem. Nie próbuj go używać, gdy dopiero zaczynasz, do osób wyżej – nie zadziała, to sprawdzony fakt.

ASAP - korpojęzyk

ASAP – As Soon As Possible

Crunch – gdy kalendarz trzeszczy w szwach

Jeśli crunch kojarzy Ci się głównie z chipsami, to błąd. Od teraz crunch będzie dla Ciebie również przesiadywaniem po godzinach, gdy zbliża się deadline dużego projektu. Crunch oznacza spanie na biurowej kanapie lub przytarganym z domu materacu, zimną pizzę i zgrzewkę energetyków. Kumple już są, brakuje tylko plazmy i dobrego piwka. Prawie jak w domu, co?

Postaraj się od pierwszych dni dbać o swoje granice i o to, by zapisy w umowie zgadzały się ze stanem faktycznym. Masz prawo mieć życie poza biurowcem, a Twoja dziewczyna, żona czy dziecko mają prawo znać Cię lepiej niż tylko ze zdjęć.

praca po godzinach

FAKAP – „pożar” w biurze

Nie ma prawdziwej korpomowy bez tego terminu. FAKAP to pożar w projekcie związany z awarią lub zawaleniem sprawy. FAKAP przydarza się średnio raz na kwartał ogarniętym pracownikom, a tym bardziej zapominalskim czy nieuważnym, średnio raz w tygodniu. FAKAP-em może być np. zapomnienie o wyciszeniu telefonu, gdy w szczery i niewybredny sposób komentujesz w zespole decyzję szefa czy calla (rozmowę) z niemiłym klientem lub zapomnienie o deadline (ostatecznym terminie na wykonanie zadania).

fakap w biurze

Feedback – informacje na wagę złota

Termin często używany w korpomowie, za to rzadko poprawnie stosowany w praktyce. W polskim korpopiekiełku feedback zwykle oznacza bezlitosną krytykę przy najmniejszej okazji i brak reakcji, gdy robisz coś dobrze. W polskim korpo brak reakcji znaczy zwykle, że wszystko w porządku. Pochwała i miłe (prawdziwe) słowa na temat Twojej pracy, ale bez taniego kadzenia, bywa anomalią.

Poprawnie skonstruowany feedback zawiera zarówno pozytywy, jak i obszary do poprawy.

Killowanie – biurowe roastowanie

Po dawce komplementów na początku, kiedy już okrzepniesz, pora na chrzest bojowy: killowanie (często w grupie) Twoich pomysłów. Przypomina to nieco stand-uperski roast lub egzamin maturalny, na którym stajesz przed komisją i chcesz się wykazać, a reszta szuka dziury w całym. Warto uzbroić się w cierpliwość, pewność siebie i dobre argumenty, najlepiej związane z kejpiajami (celami do wyrobienia).

To może być tylko próba charakteru, by zobaczyć, jak dobrze bronisz swego, ale może też być realnym wyzwaniem, od którego będzie zależeć los projektu. Killowanie pomysłów jest częścią brainstormingu (burzy mózgów). Nie zniechęcaj się i pozostawaj głuchy na kolejną odmowę. Po prostu rzucaj w powietrze swoimi przemyśleniami i ideami, a nóż widelec któreś z nich okażą się według PM-a czy szefa genialne i zainspirują zespół?

brainstorming

Puszowanie, czelendżowanie – nie poganiaj mnie, bo tracę oddech

Naciskanie, poganianie i ponaglanie – z jednej strony przydatne, zwłaszcza dla zapominalskich, z drugiej jednak irytujące, gdy jesteś znany z tego, że trzymasz rękę na pulsie i jesteś typem „doera” (dułera) – szybko i sprawnie odhaczasz kolejne punkty w planie dnia. Puszowanie i czelendżowanie (zwykle w wykonaniu project managera) wynika z potrzeby kontroli i obserwacji tego, co dzieje się w projekcie. Jeśli chcesz tego uniknąć lub ograniczyć występowanie tego denerwującego „zjawiska”, zostawiaj w plannerze zadań przy każdym tasku (zadaniu) komentarze ze statusem lub odeślij go w mailu.

Garść przydatnych skrótów w korpojęzyku

Najważniejsze maile zredagujesz szybciej, gdy poznasz kilka praktycznych skrótów z korpomowy. W kilku literach zaszyfrowane jest często pełne zdanie.

Najczęściej używane skrótowce

  • FYI – For Your Information (mail przekazany do Twojej wiadomości),
  • TBC – To be Confirmed (nadawca prosi o potwierdzenie lub informuje, że jeszcze potwierdzi informacje z maila),
  • BR – Best Regards, czyli serdeczne pozdrowienia, stosowane na końcu maila. 😉
  • CC (czyt. sisi) – gdy ktoś poprosi o dołączenie go do sisi, załącz go do adresatów swojego maila,
  • CEO / CFO / COO – si-oł to prezes/prezeska. CFO to Chief Financial Officer (dyrektor finansowy), zaś COO jest dyrektorem operacyjnym, który czuwa nad tym, by korpo działało jak dobrze naoliwiona maszyna.

Korpojęzyk nie jest tak straszny, jak go malują. Wystarczy, że będziesz używał go bez nadęcia i zadęcia, z lekkim przymrużeniem oka, a nienaturalnie brzmiące anglicyzmy, takie jak korpolancze, kofibrejki i inne zwyczaje staną się łatwiejsze do strawienia. Po wyjściu z biura zawsze możesz wyłączyć korpomowę i przejść na tryb zwykły lub literacki. 😉

korporacja

Nie samym korpo człowiek żyje!

Dobra wiadomość jest taka, że świat nie kończy się jednak na korporacji (nawet, jeśli teraz wydaje Ci się ona jedyną słuszną ścieżką kariery). Twój rozwój osobisty, w zgodzie ze swoim indywidualnym charakterem, też jest ważny. W wolnej chwili przeczytaj artykuł „5 inspirujących biografii ludzi sukcesu, którymi możesz się zainspirować”. Historia przynajmniej jednej  z wymienionych tam osób dowodzi, że sukces można osiągnąć również poza korpoświatem.