Picie w plenerze to temat, który każdego lata powraca niczym bumerang. Gdzie w Europie można swobodnie pić alkohol pod chmurką, a gdzie grożą za to wysokie kary? Oto mały przewodnik turystyczny dla wszystkich smakoszy trunków!
Piwo pod chmurką – gdzie można sobie na nie pozwolić?
Nie ma co się oszukiwać – prawdziwy Polak na wakacjach lubi napić się czegoś z procentami. A przecież schłodzone piwko nigdzie nie smakuje tak dobrze, jak na łonie natury. Niestety przepisy dotyczące picia alkoholu w miejscach publicznych w niektórych krajach potrafią nieźle zaskoczyć. Kto by pomyślał, że Czesi słynący z kultury picia piwa mogą raczyć się nim tylko w wyznaczonych strefach Pragi?
Takich niespodzianek w całej Europie jest znacznie więcej. A warto dodać, że kara za jedno niewinne piwo pod chmurką może dosłownie zwalić z nóg. Mandaty w niektórych krajach dochodzą nawet do kilku tysięcy złotych. Dlatego, zanim skusisz się na weekendowy city break albo zaplanujesz urlop w hiszpańskim kurorcie, sprawdź, gdzie w Europie można bezpiecznie pić w plenerze!
Czy w Niemczech i Czechach można pić piwo pod chmurką?
Skoro już wspomnieliśmy o Czechach, zostańmy chwilę dłużej u naszych sąsiadów. Jeszcze parę lat temu picie alkoholu na ulicach Pragi było powszechne i nikogo specjalnie nie dziwiło. Niestety te czasy Czesi mają już za sobą. Obecnie na terenie całego miasta jest ponad 800 stref, w których alkoholu pić nie wolno. Są to między innymi przystanki, środki transportu miejskiego, większość parków oraz ulice.
Zupełnie inaczej podchodzą do tego nasi zachodni sąsiedzi, Niemcy. Kultura picia alkoholu, zwłaszcza piwa to już istna legenda i ma ona pewne odzwierciedlenie w przepisach prawnych. W Niemczech można problemu pić piwo pod chmurką. Co prawda, w miastach takich jak Frankfurt podnoszą się czasem głosy oburzenia, ale zakaz picia w plenerze nigdy nie został wprowadzony.
Gdzie można pić alkohol w miejscach publicznych?
Najbardziej liberalnymi krajami, jeśli chodzi o picie w plenerze, są Szwajcaria, Anglia, Grecja, Malta oraz Dania. Tam raczej nikt nie zwróci Ci uwagi, jeśli po całym dniu zwiedzania rozsiądziesz się w parku ze schłodzonym piwkiem w dłoni. W Anglii i Danii funkcjonują co prawda tak zwane kontrolowane strefy picia, ale jedyne co grozi Ci za picie piwa pod chmurką, jest konfiskata trunku.
Żadne kara nie spotka Cię też w Grecji i na Cyprze. Dopóki zachowujesz się, jak przystało na człowieka cywilizowanego, nikt nie przyczepi się do Twojego piwa.
Częściowy zakaz picia w plenerze. Gdzie trzeba uważać?
W niektórych krajach picie w plenerze podlega pewnym ograniczeniom. Francuzi na przykład polegają w tej sprawie na przepisach lokalnych, więc każde miasto czy region ma inne zasady. W Paryżu nie wolno pić alkoholu w parkach otaczających wieżę Eiffela ani w środkach transportu miejskiego.
Podobnie sprawy mają się we Włoszech, gdzie przepisy różnią się w zależności od regionu. Pić w plenerze nie wolno w Rzymie, ale pozostałe miasta turystyczne zezwalają na to pod warunkiem, że pije się z plastikowych kubków.
Picie w plenerze – gdzie to jest zabronione?
Co ciekawe, picie w plenerze jest całkiem zabronione w Hiszpanii. Kraj ten przez całe lata zmagał się ze swawolnymi turystami, którzy pozwalali sobie na zbyt wiele, nawet jak na standardy wyluzowanych Hiszpanów. W popularnych kurortach jest trochę więcej swobody, ale na ulicach Madrytu i Barcelony pić nie wolno. Mandat może kosztować Cię nawet kilka tysięcy złotych. To samo tyczy się liberalnych Niderlandów (czyli dawniej Holandii) – tam również picie alkoholu w miejscach publicznych jest zakazane, choć uczciwie trzeba przyznać, że prawo to nie jest specjalnie przestrzegane przez turystów.
A jak to jest w Polsce?
Niestety zgodnie z przepisami obowiązującymi od 2018 roku Polacy nie mogą pić piwa pod chmurką. Odpada zimne piwko na plaży, piknik w parku z butelką wina czy coś mocniejszego do grilla nad jeziorem. Nowe przepisy prawdopodobnie miały na celu wprowadzenie porządku do przestrzeni publicznej, bo wcale nie zmniejszyły ilości spożywanego alkoholu. Kultura picia na urlopie jest silna w narodzie i żadne przepisy tego nie zmienią. Niektóre miasta wprowadziły nawet tak zwane strefy alkoholowe w parkach czy nad rzekami, gdzie wciąż można w spokoju wysączyć zimne piwko.
Jesteś smakoszem piwa? Sprawdź, czy znasz wszystkie modne gatunki piwa!
Ale kretyńskie uogólnianie, że „prawdziwy Polak” to musi się narąbać. Rozumiem że jak ktoś nie pije, to nie ma prawa nazywać się prawdziwym Polakiem? A dwa to tylko Polacy piją na wakacjach? Inne narodowości to piją w domu a ma wczasach to tylko woda z cytryną pewnie.