Źródło zdjęcia: Socialite Life
Kobiety uwielbiają „pożyczać” jeansowe koszule swoich facetów. Nic dziwnego, w końcu to modowy kanon. Dlatego strzeżcie ich jak oka w głowie…
Koszula jeansowa przywołuje na myśl Stany Zjednoczone w czasach, gdy najważniejszą osobą w mieście był szeryf, a kobiety wzdychały do walecznych i odważnych kowbojów. Większość z nas z pewnością kojarzy obraz nieustraszonego twardziela zaciągającego się papierosowym dymem bardziej znanego jako „Marlboro Man”. Mało kto wie, że projekt na reklamę z wizerunkiem „jeansowego kowboja” wpadł Leo Burnett już w 1954 roku.
Jednak zanim ruszysz na Dziki Zachód, lepiej wytęż swój sokoli wzrok i przyjrzyj się, jak trendsetter Samuel Trepanier (ponad 10 200 obserwujących na Instagramie) wykorzystał koszulę jeansową w swoim stroju. Cały sekret tkwi w prostocie koszuli z denimu.
Można połączyć ją zarówno z marynarką, jak i luźną, rozsuwaną bluzą. Koszula ta jest niemal tak samo uniwersalna jak jeansowe spodnie. Może właśnie dlatego tak dobrze razem wyglądają. Do tego zwykły biały t-shirt i … gotowe! Proste, prawda?
Koszula jeansowa to jedna z lepszych rzeczy jakie kupilem. A żeby było ciekawiej kupiłem ją od razu w dwóch wersjach. Długi i krótki rękaw.
Ma to sens. Są takie elementy garderoby, w które warto zainwestować, bo potem da się je zestawić właściwie ze wszystkim. Dzięki Priam za pomysł na wpis. Napiszemy kilka słów o ciuchach, które, jeśli znajdą się w Twojej szafie, na pewno ułatwią Ci życie. Pozdrawiamy!