Rewolucja seksualna trwa nadal. Tym razem przychodzi do nas w naprawdę nietypowej postaci, bo w formie nowinki technologicznej. Dziś porozmawiamy o tzw. inteligentnej prezerwatywie, czyli wynalazku, który ma odmienić nasze życie seksualne.
Technologia w parze z seksem
Technologiczne nowości pojawiają się coraz częściej w sferze, w której mało kto by się spodziewał częstych unowocześnień. Teraz furorę robi inteligentna prezerwatywa, jednak nie tak dawno temu mogliśmy obserwować pojawienie się innej nowinki w tej dziedzinie. Była to tak zwana prezerwatywa w sprayu, której pierwszy prototyp powstał w 2006 roku. Dwa lata temu pojawiła się informacja o jej udoskonaleniu, jednak póki co nie jest dostępna w sprzedaży. Czekamy już długo, ale w takiej kwestii lepiej, żeby produkt nie zawodził…
Inteligentna prezerwatywa, czyli prawdziwy skok technologiczny
Inteligentna prezerwatywa zasypie nas informacjami, o których mało kto chyba myśli podczas seksu, co nie zmienia faktu, że stanowi to gigantyczny postęp technologiczny. Prezerwatywy zostały opatentowane przez firmę British Condoms, która jest raczej mało znana w branży. Obok ich propozycji inteligentnej prezerwatywy nie można jednak przejść obojętnie.
Co Ci powie prezerwatywa?
Do funkcji tego kondoma zalicza się między innymi liczenie kalorii, które zostały spalone w trakcie seksu. Wszystko za sprawą nano chipu, który umieszczony jest w pierścieniu u podstawy prezerwatywy. Oprócz tego, będzie ona też umiała precyzyjnie określić obwód penisa podczas stosunku. Prawdziwą rewolucją jest jednak to, że inteligentna prezerwatywa ma wykrywać choroby przenoszone drogą płciową.
Inteligentna prezerwatywa ma pojawić się w sprzedaży już pod koniec 2017 roku, więc już niedługo przekonamy się, czy nie są to tylko obiecanki producenta. Za te kondomy zapłacimy jednak małą fortunę, bo aż 60 funtów. Chętnych jednak nie brakuje – liczbę potencjalnych nabywców szacuje się na prawie 100 tysięcy.