fbpx Przeskocz do głównej zawartości.
Widzowie w kinie

Nowe filmy w 2019. Na które premiery czekamy najbardziej?

By Lifestyle, Filmy i seriale Brak komentarzy

Rok 2019 zapowiada się bardzo obiecująco. Już w ciągu najbliższych miesięcy zobaczymy wiele długo wyczekiwanych superprodukcji. Na co szczególnie warto czekać? Które nowe filmy w 2019 roku warto uwzględnić w kalendarzu?

wyprzedaż do 70%

Nowe filmy 2019 – co wejdzie na ekrany kin?

Wygląda na to, że czeka nas rok pełen gorących premier kinowych. Pośród nowych filmów 2019 dominują animacje i filmy o superbohaerach, ale propozycji jest dużo więcej. Oto tytuły, na które czekają wszyscy. Przedstawimy nowe filmy 2019, które niebawem wejdą do kin.

„Kapitan Marvel”, czyli pierwsza superbohaterka

Już 8 marca do kin trafi kolejny film od Marvel Studios. Mowa tu oczywiście o długo wyczekiwanej produkcji o superbohaterce „Kapitan Marvel”. Akcja toczy się w latach 90., gdy Ziemia pogrążona jest w wojnie pomiędzy dwiema wrogimi rasami. W rolach głównych zobaczmy Brie Larson, Samuela L. Jackson oraz Djimon Hounsou.

Zobacz też, co wiemy o nowym filmie Diablo. Wyścig o wszystko. Czy warto iść do kina?

„Avengers 4: Endgame”

Jak zakończy się pojedynek Avengersów z Szalonym Tytanem Thanosem? Czy superbohaerom uda się pozbierać po dosyć dramatycznych wydarzeniach z poprzedniej części? Tego dowiemy się już 25 kwietnia, gdy w kinach ukaże się czwarta odsłona cyklu – „Endgame”.

„Spider-Man: Far From Home”

Nowy film o Człowieku-Pająku ujrzy światło dziennie już 5 lipca. Będzie to druga część przygód Spidermana, który tym razem zmierzy się ze złoczyńcą Mysterio. Co jeszcze wydarzy się w najnowszej produkcji? Tego dowiemy się w kinie!

„Jak wytresować smoka 3”

Ostatnia odsłona przygód Czkawki i Szczerbatka trafi na ekrany kin 15 lutego. Tym razem bohaterowie będą musieli zmierzyć się z wyjątkowo trudnym zadaniem, a nagłe zauroczenie Szczerbatka piękną smoczycą zagrozi bezpieczeństwu całej wioski. Czy uda się ją uratować?

„Kobiety Mafii 2”

Gangsterzy, przemyt narkotyków, zabójstwa i porwania – czy może być coś lepszego jeśli chodzi o klasykę gtunku? To wszystko zobaczymy w najnowszym filmie Patryka Vegi, już 22 lutego!

„Star Wars Episode IX”

Zwieńczenie nowej trylogii Star Wars to największe filmowe wydarzenie w roku 2019. Szykuje się wiele powrotów, w tym jeden szczególnie zaskakujący. Czy plotki okażą się prawdziwe? Przekonamy się 20 grudnia.

Poczytaj też o kinowym hicie Aquaman i sprawdź, dlaczego warto go zobaczyć.

Ekstraklasa 2019

Rusza Ekstraklasa 2019. Za czym tęskniliśmy najbardziej?

By Sport Jeden komentarz

Przez jednych znienawidzona, przez drugich ceniona za specyficzną otoczkę na trybunach, zabawne kiksy, no i czasem – piękne bramki. Tak, mowa o naszej rodzimej Ekstraklasie, której runda wiosenna startuje właśnie dzisiaj. Czego możemy się spodziewać w decydującym momencie walki o Mistrzostwo Polski? Czym nas zaskoczy Ekstraklasa 2019?

wyprzedaż do 70%

Ekstraklasa 2019: Legia na tronie, znowu w podwójnej koronie?

Mimo fatalnego początku zeszłego sezonu Legia pod wodzą Sa Pinto zajmuje drugie miejsce w tabeli i ma zaledwie 3 punkty straty do liderującej Lechii Gdański. Zawodnicy i trener podkreślają, że są gotowi do walki o obronę tytułu mistrzowskiego w decydującej rundzie Ekstraklasy 2019 i zapowiadają też, że poważnie traktują rywalizację o krajowy puchar. W trakcie przerwy Legię wzmocniło trzech piłkarzy: Salvador Agra, Iuri Medeiros, Luis Rocha. Z zespołem pożegnali się m.in. Michał Pazdan, Eduardo, Jose Kante (wypożyczenie), Krzysztof Mączyński.

Legię trudno lekceważyć w przewidywaniach na koniec sezonu. Choć drużyna ta przeżywała ostatnimi laty różne kryzysy, to na przestrzeni ostatnich sezonów tylko Legia była w stanie sprostać mistrzowskiej presji.

Lechia z apetytem na mistrzostwo?

Lechia gra solidnie, może i bez fajerwerków, ale punktowała w rundzie jesiennej najbardziej regularnie, dzięki czemu zimę spędziła na fotelu lidera. Kibice Lechii przed rozpoczynającym sezonem nie mają jednak najlepszych nastrojów. Jeden z kluczowych kreatywnych piłkarzy Lechii, Rafał Wolski, zerwał wiązadła krzyżowe i wątpliwie jest, żeby wrócił choć na jeden mecz w rundzie finałowej Ekstraklasy. Czy Lechii uda się utrzymać fotel lidera? Naszym zdaniem raczej nie – zespół z Gdańska ma wysokie aspiracje, ale już nie raz i nie dwa pokazywał, że w kluczowych momentach nie jest w stanie wytrzymać „ciśnienia”.

Wisła prawie zatonęła

Przerwę w rozgrywkach Ekstraklasy 2018/2019 na pewno latami będą wspominać kibice Wisły. Przygoda z Kambodżańskim inwestorem Vanna Ly z jednej strony była komiczna, a z drugiej – tragiczna. Jednemu z bardziej utytułowanych klubów groziło bankructwo, a licencja została zawieszona przez PZPN. Finalnie na ratunek „Białej Gwieździe” przyszedł jej były (a teraz obecny) piłkarz i reprezentant kraju – Jakub Błaszczykowski oraz Tomasz Jadżyński i Jarosław Królewski. Wisła nadal balansuje na krawędzi, ale wydaje się, że klub bardzo powoli będzie wychodził na prostą. Krakowski klub ma raczej małe szanse, żeby zakwalifikować się do europejskich pucharów – z tonącego statku uciekło kilku kluczowych piłkarzy.

Lech jeszcze nie powiedział ostatniego słowa?

Lech pod wodzą Adama Nawałki może nie zaczął grać od razu świetnej piłki, ale zaczął w końcu wygrywać i finalnie wskoczył na trzecie miejsce, tuż za Legią, ze stratą do lidera w wysokości 9 punktów. Lech od przynajmniej kilku sezonów bije się z Warszawskim zespołem o najwyższe cele, praktycznie za każdym razem (w ostatnich latach) schodzi z desek pokonany i upokorzony. Naszym zdaniem Lech może będzie grał lepiej, ale do mistrzostwa ta drużyna jeszcze po prostu nie dorosła, co pokazują ostatnie sezony.

Nasza prognoza na koniec sezonu:

  1. Legia
  2. Lech Poznań
  3. Lechia Gdański

A Waszym zdanie kto zdobędzie Mistrza?

Zobacz także: najbardziej obciachowe piosenki o piłce nożnej

Hikikomori

Hikikomori dotarło do Polski. Co to jest?

By Lifestyle Brak komentarzy

Hikikomori, czyli japoński wirus samotności i wyobcowania, dotyka coraz więcej ludzi na całym świecie. Przypadki tego zjawiska możemy obserwować również w Polsce. Czym dokładnie jest Hikikomori i do czego prowadzi?

wyprzedaż do 70%

Hikikomori – co to znaczy?

Zjawisko Hikikomori polega na całkowitym wycofaniu się z życia społecznego oraz długotrwałej, nawet kilkuletniej izolacji. Osoby dotknięte tym syndromem prawie w ogóle nie wychodzą na zewnątrz, boją się kontaktu ze światem i próbują przed nim uciec. Swoją życiową przestrzeń ograniczają do jednego pokoju, zamykają się w nim i separują od rodziny oraz całego społeczeństwa. Żyją jedynie w świecie wirtualnym, nie chodzą do pracy ani do szkoły.

Zgodnie z definicja Hikikomori o problemie tym mówimy, gdy izolacja trwa co najmniej 6 miesięcy, a osoba nie cierpi przy tym na żadne inne choroby psychiczne.

Zobacz też, co to jest catfishing i na co uważać w wirtualnym świecie.

Skąd wzięło się Hikikomori?

Jeszcze do niedawna problem Hikikomori kojarzył nam się z krajami azjatyckimi, głownie Japonią. Dziś jednak liczba osób z tym syndromem rośnie także w innych krajach, między innymi w Polsce. Co na to wpływa?

Przyczyn Hikikomori może być bardzo wiele, wszystko zależy od indywidualnych cech i predyspozycji każdego człowieka. Jednak jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za to zjawisko może być rosnąca presja wywierana na młodych ludzi w szybko rozwijających się społeczeństwach. Od młodych osób oczekuje się doskonałych wyników szkole, na studiach i szybkiego sukcesu w życiu zawodowym. Do tego dochodzi strach przed dorosłością i odpowiedzialnością za własne życie oraz niechęć do opuszczenia rodzinnego domu.

Czy z Hikikomori można się wyleczyć?

Hikikomori nie jest typową chorobą. To raczej zaburzenie o charakterze społecznym, więc podlega terapii polegającej na normalizacji kontaktów społecznych. W Japonii powstała nawet specjalna organizacja New Start, która pomaga osobie chorej powrócić do normalnego życia. Terapeutki, zwane siostrami, piszą listy do chorych, potem przemawiają do nich przez zamknięte drzwi, a następnie inicjują pierwsze społeczne interakcje, podczas warsztatów czy zajęć grupowych. Walka z Hikikomori to trudny i żmudny proces, ale cierpiącym na nie osobom często udaje się wrócić do realnego świata.

Może Cię także zainteresować: jak przestać myśleć o swojej byłej dziewczynie?.

6 największych mitów na temat tego, jak ubierają się Polacy

6 największych mitów na temat tego, jak ubierają się Polacy

By Faceci o modzie Brak komentarzy

Skarpetki do sandałów, rybaczki czy ortalionowe dresy – o tych modowych grzeszkach Polaków krążą już legendy, ale czy rzeczywiście zdarza nam się je popełniać? Oto 6 największych mitów o tym, jak ubierają się Polacy!

To prawda, że jeszcze do niedawna polscy mężczyźni nie przykładali szczególnej wagi do swego wyglądu. Przeważnie zakładali na siebie to, co akurat mieli pod ręką, było wygodne i nie krępowało ruchów.

Dziś, na szczęście, wiele się w tej kwestii zmieniło. Panowie zaczęli o siebie dbać, a modowych inspiracji szukają na blogach stylistów, których też pojawia się coraz więcej. Na ulicach nie brakuje już dobrze ubranych mężczyzn w każdym wieku, a mimo to łatka najgorzej ubranego narodu Europy przeczepiła się do nas na trwałe. Jakie są największe mity o polskiej modzie męskiej?

wyprzedaż do 70%

1. Sandały i skarpety, czyli zestaw „na polaka”

Brzmi strasznie, ale niektórym wciąż zdarza się tę gafę popełniać. Na szczęścia skala zjawiska jest już niewielka, bo w mediach sporo się o tym pisze. Mimo wszystko za granicą nadal utożsamia się polaków ze skarpetkami noszonymi do sandałów, mokasynów, a nawet basenowych klapek.

2. Ortalionowe dresy – stylówka typowego Seby

Złote czasy szeleszczących, ortalionowych dresów przypadały na lata 90, ale teraz z powrotem wraca na nie moda. Noszenie ortalionu nie jest obciachem tylko dowodem na to, że jesteśmy na czasie i śledzimy trendy. Tego typu stylówki są szczególnie popularne podczas różnego rodzaju imprez z muzyką elektroniczną.

 

3. Buty z czubem lub kwadratowymi noskami

Kolejny relikt przeszłości, czyli tak zwane trumniaki to czarne, lakierowane półbuty z kwadratowym i często zadartym noskiem. Obuwie tego typu jeszcze do niedawna nosili aspirujący eleganci, dziś można jeszcze doszukać się ich na weselach, ale na szczęście coraz rzadziej. Większą popularnością cieszą się klasyczne czarne buty garniturowe lub Oxfordy.

4. Złoty łańcuch, biżuteria osiedlowego gangstera

Złoty łańcuch to kolejny atrybut typowego Seby, bo nieodmiennie kojarzy się z łysą głową, szerokim karkiem, dresem i osiedlową gangsterką. Kiedyś była to chyba oznaka prestiżu i zasobnego portfela, dziś budzi jedynie śmiech i politowanie. Biżuterią, którą obecnie nosi większość Polaków jest elegancki zegarek i spinki do mankietów.

View this post on Instagram

The Cuban Game. Boldest One are Only at ICE$PLA$H

A post shared by ICE$PLA$H (@icesplashjewels) on

5. Za duży garnitur, prosto z Polski

Jednym z mitów dotyczących tego, jak ubierają się Polacy jest ten o za dużych, niedopasowanych garniturach. Na szczęście to już tylko echo przeszłości, o którym większość z nas nawet nie chce pamiętać. Obecnie w modzie są dopasowane do sylwetki garnitury, a polscy mężczyźni dobrze o tym wiedzą.

6. Rybaczki, czyli modowy koszmar

Szerokie szorty długości ¾ to coś, co wciąż ciężko zwalczyć. Rybaczki nadal cieszą się pewną grupą zwolenników, ale większość mężczyzn za nic by ich nie włożyła. Wystarczy tylko wyobrazić je sobie w zestawieniu z długimi skarpetami i sandałami.

„Moda na modę” w Polsce trwa w najlepsze. Od kilku lat blogi, portale i magazyny poświęcone modzie męskiej wyrastają jak grzyby po deszczu, a to budzi nadzieję, że będziemy wyglądać coraz lepiej.

Czytaj także poradnik dla wyjeżdżających za granicę.