fbpx Przeskocz do głównej zawartości.

Jesteś gruszką czy jabłkiem? Typy sylwetek męskich

By Lekcja casualu Brak komentarzy

jabłko

Dobry stylista oceni Cię jednym słowem. Wystarczy rzut oka, by stwierdził, że przypominasz… gruszkę. Zapytasz – Piotra Gruszkę? Nie, dzisiaj będzie nietypowo, bo porozmawiamy o modzie, a nie o siatkówce.

Ile facetów, tyle typów sylwetek. Co ubierać w zależności od tego, jak wyglądamy? Specjaliści w dziedzinie mody głowią się i troją, by trochę ułatwić nam tę sprawę. Postanowili podzielić nas na kilka… owocowych typów. Brzmi to dość kuriozalnie, jednak warto się temu bliżej przyjrzeć. Dzisiaj przedstawiamy: jabłko i gruszkę.

Gruszka, czyli sylwetka w kształcie litery A

Kobiety-gruszki to ponętne szerokie biodra. U mężczyzn sprawa ma się trochę inaczej. Facet-gruszka to obszerne biodra, pośladki i brzuch. Dół ciała jest dużo szerszy w porównaniu do jego góry.

Co nosić?

Facet gruszka powinien starać się zamaskować to, co nie prezentuje sie najlepiej, czyli tzw. oponkę i podkreślić to, co najlepsze, czyli klatę i ramiona. Najlepiej sprawdzą się t-shirty z dekoltem w kształcie litery V, kamizelki, gładkie koszule oraz kurtki i marynarki posiadające szerokie klapy – te ostatnie optycznie zrównoważą szerokość ramion i brzucha.

O czym zapomnieć?

Odpuść sobie obcisłe koszulki, które niepotrzebnie podkreślą Twój mięsień piwny, spodnie rurki i te zbyt szerokie (optycznie skrócą nogi). Nie wybieraj też ubrań w poziome i pionowe pasy. Jedne poszerzą sylwetkę, a drugie przyciągną uwagę do brzucha.

Jabłko, czyli okrągła sylwetka

Facet-jabłko, to pieszczotliwie nazywany przez kobiety „Misiek”. Wszystkie Miśki (jak i Ryśki) to porządne chłopy i cechuje ich raczej krępa sylwetka, dość krótkie nogi i okrągły brzuch.

Jak obrać ubrać jabłko?

Mężczyzna o sylwetce jabłka powinien wybierać ciemne i raczej stonowane kolory oraz jednolite wzory. Bluzki i swetry z dekoltem w serek, dłuższe marynarki i ciemne spodnie, które optycznie wyszczuplą nogi i wydłużą całą sylwetkę.

Czego unikać?

Zapomnij o wzorzystych ubraniach, zwłaszcza tych w wyraziste i duże wzory, które dodadzą Ci kilogramów. Nieodpowiednie będą też źle dopasowane ciuchy – nie staraj się na siłę wciskać w coś o rozmiar mniejszy, bo otrzymasz efekt przeciwny od zamierzonego. Wystrzegaj się także wkładania koszuli w spodnie.

zobacz w sklepie

Na krawędzi: trickline, slackline i nie tylko

By Męskie tematy Brak komentarzy

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Lubisz stąpać po cienkiej linii? Ryzyko to dla Ciebie chleb powszedni? Przedstawiamy Ci zatem Twój nowy ulubiony sport.

Jeśli znudziło Cię kopanie piłki czy podnoszenie ciężarów na siłowni i szukasz czegoś nowego, mamy propozycję. Slackline to stosunkowo nowy sport, który cieszy się ostatnimi czasy coraz większą popularnością, zarówno w Polsce jak i na świecie. Czym jest? Mówiąc krótko – chodzeniem po linie. Jednak uprzedzamy, nie jest to zajęcie tylko dla akrobatów! 🙂

Slackline to sport wywodzący się ze wspinania, który swoje początki miał już w latach 70-tych ubiegłego wieku. Polega on balansowaniu na taśmie rozpiętej pomiędzy dwoma punktami. W zależności od odmiany, spotkać się można z różna szerokością taśmy. Zwykle jest to 2,5, 3 bądź 5 centymetrów. Ze względu na swoją budowę, taśma przypomina trampolinę. Umożliwia podskoki, wyskoki i inne akrobacje – ogranicza Cię więc tylko Twoja kondycja i wyobraźnia.

Współcześnie wyróżnia się trzy podstawowe odmiany slackline, czyli: trickline, longline i highline. Ciekawy szczegółów?

Trickline

Taśmy o długości od 10 do 25 metrów. Są zwykle mocno napięte i przeznaczone do wykonywania tricków. Jakich? Skoki, obroty, salta i… wiele więcej! Film prezentujący trickline’ową potyczkę z zeszłorocznego Pucharu Świata Slackline’u, który znajdziesz poniżej, uświadomi Ci, jakie cuda możliwe są do wykonania na tej z pozoru zwykłej taśmie.

Longline

Im dłuższa i luźniejsza taśma tym lepiej i… trudniej. To już wyższa szkoła jazdy. Z naszej strony nie polecamy tego nikomu, kto jest na początku swojej przygody ze slacklinem. Zresztą tak jak i kolejnej jego odmiany, czyli:

Highline

Chyba najbardziej ekstremalna i spektakularna forma slacka. Taśmy zawieszone są między drzewami, skałami, czy budynkami, na wysokości kilkudziesięciu, a nawet kilkuset metrów. Ta wersja na pewno nie jest odpowiednia dla tych z Was, którzy ledwo co wyszli na latarnię morską w Kołobrzegu.

Slackline zdobywa w Polsce coraz więcej zwolenników. Dzięki niemu wzmocnisz mięśnie całego ciała, zadbasz o koordynację i rozwiniesz umiejętność koncentracji. A przy tym na pewno zaplusujesz niejednej damie – w końcu nie każdy facet może się poszczycić umiejętnością chodzenia po linie zawieszonej między drzewami!

Przekonaliśmy Cię? Jeśli nadal nie, to choćby z czystej ciekawości obejrzyj zapis z zawodów bądź film z kanału „The Good Line”, dzięki któremu zobaczysz, czym tak naprawdę jest highline. Co dalej? Rozwieś taśmę i ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz. Kto wie, może już niedługo, to Ty będziesz kolejnym Deanem Potterem, czyli prawdziwym mistrzem slacklinerów.

Fanom sportu polecamy także inne nasze wpisy:
MMA nokautuje boks?
A także coś o sporcie i męskiej sztuce perswazji:
Dlaczego kobiety nie lubią piłki nożnej i jak to zmienić?

Źródło zdjęcia głównego: Flickr.com. Autor: Tom A La Rue

Kamizelka męska: znasz ten trick?

By Lekcja casualu Brak komentarzy

facet-w-kamizelce

Poza walorami estetycznymi, kamizelka to przede wszystkim mega praktyczny ciuch. Puchowa kamizelka grzeje prawie tak samo jak kurtka. To coś dla wszystkich tych, którym w standardowych grubych kurtkach jest niewygodnie i czują, że ich ruchy są mocno ograniczone.

Kamizelka to ciuch, który przeszedł długą modową drogę. Po pierwsze, przestała chować się pod marynarkami, surdutami,  czy smokingami, lecz wychodzi na pierwszy plan. Po drugie, nie jest już zarezerwowana wyłącznie na najbardziej oficjalne okazje, dziś równie często nosimy ją na co dzień.

Trick dla dużych facetów

Jeśli boisz się, że w puchowej kamizelce będziesz wyglądać jak ludzik Michelin, pamiętaj, by nie zasuwać kamizelki pod samą szyję. Zasuń ją na ok 2/3 długości tak, by widać było inne warstwy ubrań.  Sweter w serek lub rozpinany do połowy kardigan dodatkowo wydłuży sylwetkę.

Co pod kamizelką?

Jak już powiedzieliśmy, w stylu casual kamizelka nie musi się chować pod innymi ubraniami. Co zatem założyć pod spód? Możliwości jest naprawdę wiele. Jeśli chcesz pozostać w stylu sportowym, załóż longsleeve z nadrukiem albo sportową bluzę. Możesz również połączyć sportową kamizelkę z klasycznym swetrem.
Z pewnością nie wkładaj pod spód marynarki.
Za to cienka casualowa kurtka będzie pasować jak ulał.

zobacz w sklepie

Koniec hipsterów, czas na yuccie!

By Faceci o modzie 4 komentarze

yuccie

Nadchodzi moment, kiedy bycie hipsterem przestaje być modne. Gatunek ten jest na granicy wymarcia. Idzie nowe – yuccie.

Nazwa nowego bytu, jakim jest „yuccie” po raz pierwszy pojawiła się w artykule amerykańskiego pisarza, który był formą sprzeciwu wobec nazywania wielu młodych ludzi (w tym jego samego) hipsterami. Zdaniem autora jest to obraźliwe i po prostu brakuje odpowiedniego określenia dla niego i jemu podobnych osobników. Dlatego też stworzył on nowy termin.

Yuccie (Young Urban Creative) to tak zwane kreatywne mieszczuchy. Młodzi ludzie wychowani w dobrobycie, dobrze wykształceni, mieszkający na bogatych przedmieściach dużych miast, bądź w ich najlepszych dzielnicach i – co najważniejsze – w 100% przekonani o własnej wartości. Ich najważniejszym celem w życiu jest realizacja własnych (kreatywnych!) marzeń i dostawanie z tego tytułu całkiem sporej pensji. Żyć, nie umierać!

Yuccie krok po kroku

Co cechuje prawdziwego YUC’a? Co robić i jak wyglądać, by wkraść się w ich szeregi? Oto praktyczny przewodnik po zwyczajach nowego gatunku, który z prędkością bolidu formuły 1 opanowuje ulice największych miast świata.

  1. Jak wyglądać?

Yuccie lubi się wyróżniać. Oryginalność jest w cenie, jednak najważniejsze by było „na bogato”. Nawet limitowana kolekcja z sieciówki w tym przypadku nie przejdzie, podobnie jak wygrzebana w lumpeksie retro koszula. Ciuchy od młodych projektantów to jest to, co juccie lubi najbardziej, najlepiej w połączeniu z modną brodą na drwala. Uwaga – koniecznie spod ręki mistrza z modnego barber shopu.

  1. Czego słuchać?

Najlepiej tego, o czym nie słyszeli jeszcze inni. Yuccie zna się na muzyce, docenia mniej i bardziej mainstreamowe brzmienie, jednak najchętniej sam kreuje muzyczne trendy. W jego gronie koniecznie musi się znaleźć młody, utalentowany i dopiero wschodzący muzyk, z którym znajomość zaplusuje przyszłym lansem.

  1. Co jeść?

Po pierwsze, zapomnieć o krwistym steku i golonce. Dla „young & creative” mięso mogłoby nie istnieć. Stołują się głównie w modnych wege-barach i food truckach. Tak bardzo pokochali ten kulinarny styl, że nierzadko sami są właścicielami tych przybytków.

  1. Jak zarabiać?

No właśnie – przede wszystkim w ogóle zarabiać. Tym yuccie różni się od hipstera, że nie ciągnie kasy od rodziców i dziadków, ale sam zarabia na swoje (kosztowne!) zachcianki. Pracuje w branży kreatywnej, jest specem od social media i mediów w ogóle. To on wybiera pracodawcę, a nie pracodawca jego. Co jeśli zyski finansowe nie pokrywają się z korzyściami osobistymi? Wtedy czas na…

  1. Start-up

Słowo klucz całego gatunku yuccie. Buzująca w nich kreatywność i chęć samorealizacji sprawiają, że jeśli nie zostaną odpowiednio docenieni przez szefa, rzucają dotychczasową robotę w kąt i postanawiają zarabiać na własnych zasadach. Knajpka z organicznym jedzeniem, prywatny browar, ręczne wyrabianie biżuterii czy trendy marka odzieżowa. Najważniejsze, by było dużo satysfakcji i kasy.

  1. Snapchat

Nie po to osiąga się zawodowy i życiowy sukces, by nie dzielić się nim z innymi. Yuccie nie rozstaje się więc ze swoim dizajnerskim smartfonem w spersonalizowanym kejsie. To przy jego pomocy informuje cały świat co, gdzie i z kim. Należy tylko pamiętać, że facebook i insta są już passé, teraz życie dzieje się na snapie!

Jeśli nie po drodze Ci do yuccie, zawsze możesz zostać normalsem. Poniżej znajdziesz krótki opis normcore.