fbpx Przeskocz do głównej zawartości.

Czarna koszula – bierz ją w ciemno

By W co się ubrać? Brak komentarzy


Źródło: Artlicles of Style

Czarna koszula to ubranie, które powinien mieć w swojej szafie każdy facet.

Założysz ją do klasycznego swetra lub marynarki (albo jednego i drugiego naraz). Na całe szczęście, pasuje ona również do codziennych outfitów. Wystarczy nieco ją „odklasycznić”.

Jak to zrobić? Wystarczy rozpiąć kilka guzików pod szyją i zawinąć rękawy. Taki pomysł na klasyczną czarną koszulę zaproponował magazyn „Articles of style”. Do tego spodnie o luźnym kroju i okulary (wedle uznania).

Skoro mowa o czarnej koszuli: ma być czarna! Nie – spłowiała, nie – wyblakła, nie – sprzed 10 lat (wtedy na pewno jest już spłowiała lub wyblakła).



Zrób się na szaro!

By Lekcja casualu Brak komentarzy

rafal-maslak-szara-bluzka

Szaro, buro i ponuro? Niekoniecznie!

Szary to nie kolor dla nudziarzy (ci równie często noszą ubrania w rzucających się w oczy odcieniach, a i tak wciąż pozostają… nudziarzami).

Wręcz przeciwnie, szarości są kwintesencją miejskości. To barwy taktyczne miejskiego poszukiwacza przygód. Z daleka nie rzucasz się w oczy: obserwujesz, słuchasz, analizujesz. A gdy nadarzy się odpowiedni moment – wchodzisz do akcji!

Szary to niezwykle wdzięczny kolor w stylu casual, a także smart casual (tych, którzy nie widzą różnicy między tymi dwoma stylami, zapraszam do lektury poprzedniego wpisu). Równie często jak czerń i bieli, pojawia się na światowych wybiegach w kolekcjach basic od najlepszych projektantów.
Nic dziwnego – ta neutralna barwa świetnie sprawdza się jako tło dla bardziej wyrazistych elementów ubioru. Pozwala na ich wyraźne wyeksponowanie. Chcesz, aby Twój ulubiony zegarek albo inne akcesorium skutecznie przyciągało wzrok? Nic prostszego – wybieraj maksymalnie neutralne barwy.

Co ciekawe, według psychologii kolorów, szary to barwa przypisana osobom o wysokiej samoocenie, inteligentnym i z umiejętnościami przywódczymi.
Zatem, zróbmy się na szaro!

 

Rewolucja piwna, czyli witamy w męskim raju

By Męskie tematy Brak komentarzy

bar-piwo

„Piwo  jest  dowodem  na  to,  że  Bóg  nas  kocha  i  chce,  żebyśmy  byli  szczęśliwi” powiedział kiedyś Benjamin Franklin i się chyba nie pomylił.  Dobra informacja dla każdego zgadzającego się z tym zdaniem, bowiem do Polski dotarła właśnie prawdziwa piwna rewolucja.

A wszystko zaczęło się kilkadziesiąt lat temu w Stanach Zjednoczonych, kiedy wypowiedziano wojnę wielkim koncernom browarniczym i w ogóle piwnej bylejakości. Skutkiem tego powstały małe, rzemieślnicze browary, które warzyły świetnej jakości piwo na niewielką skalę. Odkurzano stare receptury, tworzono nowe,  a picie dobrego piwa stało się po prostu  modne.

Także do Polski dotarły zagraniczne trendy. Przejawem tego są powstające jak grzyby po deszczu multitapy. W skrócie to kultowe już miejsca, gdzie można napić się porządnego, lanego piwa prosto „z kranu”, mając do wyboru wiele znakomitych gatunków.
Największy tego typu „wielokran” w Polsce liczy ponad 50 kranów. Żeby spróbować każdego rodzaju, trzeba by odwiedzać to miejsce codziennie przez dwa miesiące. Staut, lambic, american pale ale, altbier, czyli wszelkie piwa górnej fermentacji, to pozycje obowiązkowe w każdym multitapie, więc naprawdę jest czego próbować.
Dostaniemy tu piwo, jakie sobie wymarzymy i z każdego niemal zakątku świata. Te browarnicze raje przyciągają dosłownie tłumy amatorów świetnej atmosfery, a kompetentni barmani z pewnością doradzą nam, czego warto spróbować.

Drugą odsłoną piwnego szaleństwa jest coraz większa popularność warzenia piwa samodzielnie w warunkach domowych. Niemożliwe? Wręcz odwrotnie. Wystarczy niewielki zestaw startowy i trochę  podstawowej wiedzy (oba produkty dostępne w internecie), a każdy amator może uraczyć się szklaneczką własnoręcznie uwarzonego piwa.

Rewolucja piwna to nie tylko ciekawe piwa, browary i knajpy. To przede wszystkim zmiana myślenia o samym piwie, które nie musi kojarzyć się jedynie ze zwykłym lagerem. Jak widać piwo i kultura mają ze sobą wiele wspólnego, do tego stopnia, że picie piwa stało się po prostu sztuką. I to sztuką konsumowaną z wielką przyjemnością.

plakat-piwo

Źródło: Bars And Bartending

Podstawy smart casualu

By Lekcja casualu Brak komentarzy

marynarka-niebieska

Kto z Was, tak jak ja, nie może wysiedzieć dłużej niż pół godziny w garniturze? Zakładam, że jest nas wielu. Mam wrażenie, że świat mody wreszcie wysłuchał naszych próśb i błagań (nierzadko też przekleństw) i stworzył styl dla takich jak my – smart casual. No właśnie, smart casual, czyli właściwie co?

Smart casual to połączenie elementów eleganckich z bardziej luźnymi, codziennymi. Nadaje się do pracy (o ile nie musicie przestrzegać sztywnych zasad formalnego, biznesowego dress code’u), na zajęcia, wyjścia ze znajomymi, randki, romantyczne kolacje, imieniny babci, urodziny szwagra…, czyli niemal wszędzie. Na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że na 9 z 10 imprez smart casual będzie stylem odpowiednim i adekwatnym.

A teraz kilka prostych zasad odnośnie stylu:

  1. Smart casual to styl prosty (nie mylić z prostackim). Bazuje na standardowych elementach garderoby: koszule, koszulki polo, bawełniane spodnie lub klasyczne fasony jeansów: bez przetarć, nadmiaru przeszyć i dziur na kolanach.
  2. Smart casual to przede wszystkim stonowane barwy, co najwyżej ożywione pojedynczymi elementami w bardziej odważnych barwach.
  3. Smart casual to zabawa stylami – nie bój się łączyć marynarki z koszulką polo i półbutami albo eleganckiej koszuli z jeansami.
  4. Smart casual to umiar – nie przesadzaj z liczbą dodatków, deseni, kolorów… Co za dużo, to niezdrowo.
  5. Krawat? Zapomnij! I nie zapinaj się pod samą szyję, bo się udusisz 🙂

Była teoria, czas na praktykę. Rafał Maślak świeci przykładem!

maslak-w-marynarce