fbpx Przeskocz do głównej zawartości.

Jak zawiązać szalik na 4 różne sposoby?

By Faceci o modzie Brak komentarzy

 

4-sposoby-wiązania-szalika (2)

Zima zbliża się coraz większymi krokami. By uchronić się przed chłodem, nie wystarczy zaopatrzyć się w ciepłe kurtki i swetry. Niezbędny jest również szalik, czyli akcesorium 2w1. Ochroni Cię przed chłodem, a odpowiednio zawiązany, doda także szyku i elegancji.

Szalik to doskonały przykład zachodzących w modzie zmian. Kiedyś zarezerwowany był tylko dla kobiet, mężczyźni, jako silna płeć, nie potrzebowali kawałka materiału do ochrony przed zimnem. Dzisiaj, albo jesteśmy mniej gruboskórni, albo (co bardziej prawdopodobne) obyczaje stały się bardziej liberalne i nikomu nie przejdzie przez myśl, by oceniać męskość po odporności na zimno. Zamiast narażać się na śmiercionośny katar, lepiej po prostu zawiązać wokół szyi szalik.

Funkcja nie tylko ochronna

Warto pamiętać, że dziś szaliki nie pełnią wyłącznie funkcji ocieplającej. Owszem, skutecznie chronią nasze szyje i twarze przed zimnem i wiatrem. Bezpowrotnie minęły jednak czasy, gdy ich wygląd był sprawą drugorzędną. Szalik to wprost niezbędny element zimowego stroju, który powinien być odpowiednio dopasowany do pozostałych części. Dobrze dobrany (i zawiązany!) podkreśli Twój charakter i styl.

Na pogodę w kratkę

Szaliki podobnie jak inne akcesoria występują w całej gamie kolorów i wzorów. Z jednej strony, różnorodność jest w cenie, natomiast z drugiej, im więcej możliwości, tym gorzej podjąć decyzję. Dla ułatwienia kilka najpopularniejszych modeli, które w tym sezonie będą królować na szyjach mężczyzn.

  1. Długie prążki

Szaliki w drobne paski, zwykle w wielu odcieniach jednego koloru. Przykładowo te w błękitach idealne będą zarówno do casualowych stylówek z dżinsami, jak i bardziej oficjalnych z formalnymi koszulami i marynarkami.

  1. Kratka dla amatorów klasyki

Tradycyjny wełniany szalik w kratkę nigdy nie wychodzi z mody. Odpowiedni zarówno na największe chłody, jak i jesienne szarugi. Te z bielą i czerwienią doskonale ożywią ciemne kurtki i płaszcze.

  1. Komin dla leniwych

Alternatywą dla zwykłego szalika jest komin, którego końcówki są połączone, tworząc tym samym okrąg. Idealne rozwiązania dla wszystkich tych, których przerasta wiązanie szalika (po naszym artykule takich przypadków będzie z pewnością dużo mniej : )).

 

wyprzedaż do 70%

4 sposoby na wiązanie szalika

Jak w kilku krokach owinąć szalik wokół szyi, by nie tylko grzał, ale i wyglądał?
Poniżej 4 najpopularniejsze metody.

 

  1. Węzeł paryski

Klasyczny, niby prosty, a jednak – wyróżniający się. Idealny do bardziej formalnych stylówek.
Wystarczy złożyć szalik na pół i przełożyć końce szalika przez „pętlę”, która zrobiła się z jednej strony.

View of a Young attractive man transiting a railway station

 

  1. Węzeł typu „mam szalik, ale nie chce mi się go wiązać”

Węzeł codzienny, miejski, na luzie – okręcić wokół szyi i zostawić 😉
Świetnie pasować będzie do puchowych i pikowanych kurtek. Najlepszy do wszystkich casualowych stylizacji.

together

 

  1. „Na artystę”, czyli węzeł nie-węzeł

Nonszalanckie przerzucenie szalika tak, by jeden lub oba końce zwisały luźno na plecach.
Zarezerwuj go raczej na specjalne okazje, bo – nie ukrywajmy – przed zimnym wiatrem raczej Cię nie ochroni.

szalik-wiazanie

 

  1. Węzeł „na kominiarza”

Sposób wiązania najbardziej upodobnia szalik do komina. Odpowiednio zawinięty doskonale będzie chronić Cię przed wiatrem i zimnem.
Jak go zrobić? Okręcić szalik wokół szyi, a jego końce wsadzić z pod spód szalika tak, by nie było ich widać.

Young singer songwriter

 

Dalej głodni wiedzy o wiązaniu szalików?

Koniecznie obejrzyjcie zatem poniższy filmik z kanału Purple Eagle, gdzie poza najlepszymi metodami znajdziecie także przestrogi, jak na pewno nie wiązać szalika. Niektóre sposoby, jak widać, nadal zarezerwowane są tylko dla kobiet i ich zwiewnych chust…

Plus size jest sexy!

By Męskie tematy Brak komentarzy

Jackie_Martinez_pin_up

Jak to mówią „facet nie pies, na kości nie poleci”. Z drugiej strony modowe wybiegi pełne są mega chudych modelek. To jak to w końcu jest z tymi kobiecymi figurami? Jaki jest Wasz ideał?

Ile facetów tyle opinii i gustów. Każdy z nas ma swój ideał kobiety. Dzisiejszy wpis dedykowany jest tym z Was, którzy najbardziej w płci przeciwnej kochają krągłe kształty, zaś jeśli chodzi o rozmiar ubrań, jaki noszą kobiety, nie ma to dla nich najmniejszego znaczenia.

Nie tylko rozmiar zero

Amatorzy krągłości stanowią coraz silniejszą armię. Powoli widoczne jest to nawet w branży mody, w której dotychczas królowały nastolatki w rozmiarze XS (według niektórych posturą przypominały raczej młodocianych chłopców niż prawdziwe kobiety). Ciężko mówić, że trend ten się zmienia, jednak na wybiegach pojawiają się również kobiety z krwi i kości.

Czy mimo tego, że są w mniejszości, potrafią przyćmić całą resztę? To pozostawiam już Waszej opinii.
Co takiego mają w sobie kobiety w rozmiarze plus-size?

Nazwiska (i ciała!), które warto znać

… i obserwować na Instagramie 😉

Jedną z najpopularniejszych modelek plus size jest bez wątpienia Tara Lynn, uznawana dziś za ikonę modelek o pełniejszych kształtach. Kiedyś była to Crystal Renn, ale z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn postanowiła schudnąć i stała się tym samym jedną z wielu zwykłych (nazywanych przez złośliwych) modelek-wieszaków.

tara-lynn-instagram
Źródło: Tata Lynn, Instagram  

Kolejną postacią, którą warto znać jest Fluvia Lacerda, która została okrzyknięta mianem „Giselle plus size”, odwołując się do zawrotnej kariery innej brazylijskiej seksbomby, czyli Giselle Bundchen.

Fluvia Lacerda (@fluvialacerda) - Instagram
Źródło: Fluvia Lacerda, Instagram  

Nie można również zapomnieć o Myli Dalbesio, której zdjęcie znajduje się powyżej. Nosząca rozmiar 42 modelka sama uważa się za kompromis pomiędzy klasycznym modelingiem, a tym plus size. Jej pojawienie się w kampanii promującej bieliznę Calvina Kleina jest doskonałym dowodem na to, że branża fashion zmierza w dobrym kierunku.

Poniżej zdjęcie z okładki magazynu Glamour – i jak Wam się podoba Myla?

myla-dalbesio-glamour

Źródło: liljabaldurs.com. Autor: Silja Magg  

Kolejny przykład?

Oczywiście Ashley Graham, która jako pierwsza puszysta modelka pojawiła się w kultowym magazynie „Sport Illustrated”, gdzie prezentowała kostiumy kąpielowe. Jej obecność na łamach tego tytułu jest dowodem na to, że bikini prezentuje się równie dobrze (a nawet lepiej) na prawdziwych krągłościach, niż idealnie płaskich i często pozbawionych kształtów figurach.

Chętni przekonać się na własne oczy?
Oto film z kampanii „Addition Elle” z jej udziałem.


Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons  

W co się ubrać na Andrzejki?

By W co się ubrać? Brak komentarzy

andrzejki-wróżby-lanie-wosku

Jedyna taka impreza w roku. Jeśli masz wyczytać z kart, co Cię spotka w nowym roku i poznać imię swojej przyszłej żony, warto dowiedzieć się tego w jak najlepszej stylówce.

Zbliżają się Andrzejki. Jeśli wybierasz się gdzieś na wróżbiarski wieczór, podpowiemy Ci czego możesz się spodziewać i w co się ubrać, by nikt nie wziął Cię za wróżbitę Macieja czytającego z tarota.

Lanie wosku

To chyba jedna z najpopularniejszych andrzejkowych zabaw. Zamiast tradycyjnie lejącego się alkoholu, w tę noc przoduje w tej konkurencji wosk. Przelewany przez wielki klucz, by po zastygnięciu rzucić na ścianę cień, z którego odczytasz co czeka Cię w przyszłości. Może nowa para joggersów?

Prawy (but) do lewego

Z ustawianych od ściany jeden za drugim butów wszystkich uczestników można odczytać (jak twierdzą niektórzy) kto pierwszy znajdzie żonę. Jeśli już masz w towarzystwie bawić się swoimi butami, warto zadbać by przynajmniej wpasowywały się w jesienne trendy. Może właśnie na nie zwróci uwagę Twoja przyszła żona? 🙂

Co powiesz na nieśmiertelne trampki w klasycznym granacie? Do tego ciemne joggersy. By było nie tylko na luzie, ale i modnie polecamy czarną bluzę łączącą w sobie tak modne pikowanie i suwaki.




Jeśli masz w rodzinie lub wśród znajomych jakiegoś Andrzeja, nie zapomnij złożyć życzeń. I oczywiście świetnie się bawić na imieninowej posiadówie!

A Wy, co sądzicie o andrzejkowych wróżbach?

Źródło zdjęcia głównego: Flickr. Autor: Pawel Loj 

Pikowana kurtka – wyjście awaryjne czy wyjście idealne?

By Lekcja casualu Brak komentarzy

stylówka-Ozonee

Klasyczne już okrycie wierzchnie na okres przejściowy pomiędzy jesienią i zimą. Kiedyś tylko dla arystokratów, później robotników. Dzisiaj – w sam raz dla Ciebie!

Wyróżniające się prostotą, łączą w sobie styl z dużą dozą wygody. Pikowane zwykle w skośne kwadraty kurtki wykonane są ze śliskiego w dotyku materiału. Te najbardziej typowe posiadają duże zewnętrzne kieszenie i listwę zapinaną na zatrzaski. Pierwsze modele szyte były jedynie w kolorze granatowym i ciemnozielonym. Dzisiaj wersji kolorystycznych dostępnych jest znacznie więcej.

Pikowane kurtki: trochę historii

Pikowana kurtka powstała za sprawą amerykańskiego pułkownika, który po przejściu na emeryturę osiadł na typowej brytyjskiej prowincji, gdzie do reszty poświęcił się swoim ulubionym rozrywkom, czyli jeździe konnej i myślistwu. W latach 60-tych postanowił zaprojektować dla siebie specjalną kurtkę, która chroniłaby go przed chłodem i wilgocią, a jednocześnie nie krępowała ruchów. W ten sposób powstała kultowa dziś kurtka.

Z czasem ubranie tak bardzo spodobało się znajomym pułkownika, że trafiło do garderoby angielskich arystokratów, a w konsekwencji nawet brytyjskiej rodziny królewskiej. Nikt wtedy nie przypuszczał, że kurtka trafi „na ulicę” i zaliczając nawet krótki romans ze strojem roboczym, na stałe wpisze się na karty mody codziennej.

Pikowana uniwersalność

Co ma ta niepozorna kurtka, czego nie mają żadne inne? Posiada niezliczone możliwości wykorzystania. Z jednej strony jest to sportowe okrycie, które doskonale pasować będzie do casualowych stylizacji składających się z jeansów, a nawet joggersów i spodni typu baggy. Równie dobrze możesz jednak taką połączyć z mniej lub bardziej formalną marynarką, a nawet – uwaga! – z garniturem.

Jak to dobrze, że pikowane kurtki od kilku sezonów nie wychodzą z mody!

zobacz w sklepie