fbpx Przeskocz do głównej zawartości.

Waga kogucia, czyli moda męska w rozmiarze s

By Lekcja casualu Brak komentarzy

cock-flickr-lucyfrench123

Rozmiar xxl uznawany jest za głównego wroga męskiej mody. Ale co ze szczupłymi facetami, którym brakuje do wyglądu kulturysty? Sytuacja bywa jeszcze trudniejsza! Podpowiemy co nosić, żeby wyglądać męsko i atrakcyjnie, nawet w rozmiarze s.

Ubrania dla szczupłych i chudych

Istnieje wiele modowych trików, dzięki którym skutecznie zamaskujesz szczupłą sylwetkę. Po pierwsze, pokochaj duże wzory! Wyraziste, ciekawe printy, wszelkie nadruki i kieszenie przykują uwagę i dodadzą Ci parę (być może upragnionych) centymetrów. Szczuplejsi z nas dobrze prezentują się w koszuli w dużą kratę czy t–shircie w poziome paski – im szersze, tym lepsze. Ważny jest także kształt kołnierzyka – okrągły optycznie poszerzy okolice ramion, trójkątny tylko wysmukli chudą szyję. Szczupli dobrze prezentują się też w pikowanych kurtkach i kamizelkach. Idealnym rozwiązaniem jest ubiór warstwowy (pisaliśmy o nim tutaj). Jeśli chodzi o spodnie, najkorzystniej będziemy prezentować się w jasnych jeansach z obniżonymi kieszeniami, ale nie tylko. Przetarcia i naszywane kieszenie również mile widziane.

Czego unikać jak ognia? 

  1. Nie noś za dużych ubrań! Wielu szczupłych facetów sądzi, że metka xl zapewni im wygląd macho. Tymczasem, zakładając za luźne ubrania, upodobnimy się co najwyżej do stracha na wróble. Zbyt obcisłe też nie wchodzą w grę – tylko podkreślą szczupłą sylwetkę. Najlepiej zdecydować się na lekko dopasowane ubrania.
  2. Unikaj jednobarwnego, czarnego stroju! W wysmuklającej czerni możemy wyglądać już na niedożywionych, a tego chyba nie chcemy.
  3. Pionowe paski, czy t–shirt w serek to ryzykowne propozycje. Tak samo spodnie ze zwężanymi nogawkami. Obcisłe rurki przylegające do i tak już szczupłych nóg to nienajlepsze połączenie.

zobacz w sklepie

Źródło grafiki głównej: Flickr. Autor: lucyfrench123

Męski słownik modowy – dla początkujących i zaawansowanych! Część 1

By Faceci o modzie Brak komentarzy

Street art - alphabet

Nigdy nie byłeś prymusem w dziedzinie mody? A może wręcz przeciwnie? Dla wszystkich mniej i bardziej wykształconych w tym temacie, mamy prawdziwą lekcję mody i stylu.

Nie ma się co oszukiwać, modowa wiedza wielu mężczyzn ogranicza się do kilku podstawowych faktów. Może i umiemy rozróżnić więcej niż trzy podstawowe barwy, ale tylko nieliczni znają się na przykład na modzie damskiej i potrafią odróżnić sukienkę od spódnicy. Jeśli chcesz się nieco podszkolić, zabierz się za studiowanie naszego słownika modowego. Znajdziesz w nim hasła bardziej i mniej oczywiste, niektóre z pewnością przydadzą Ci się na co dzień, innymi zabłyśniesz podczas spotkań towarzyskich. Gwarantujemy zachwyt wśród kobiet – w końcu niewielu może się pochwalić taką wiedzą i szacun wśród kumpli. Nie ma co tracić czasu, zabieraj się do nauki!

A – amarantowy

Od razu wyjaśniamy – jest to kolor. Coś pomiędzy różem a czerwienią. Świetnie sprawdzą się wszystkie dodatki w tym kolorze, a dla tych odważniejszych, nawet t-shirty, koszule czy marynarki. Doskonale pasuje do szarości i ciemnego jeansu.

B – brogsy

 Jak twierdzą niektórzy, są to najbardziej uniwersalne męskie buty świata. Ich nazwa wywodzi się z języka irlandzkiego, w którym brog oznacza ciężkie buty. Ciekawostką jest fakt, że Anglicy często używali tego słowa do określenia irlandzkiego akcentu, uważając, iż mówią, jakby mieli w swoich ustach but. Wracając jednak do mody. To półbuty o klasycznej linii z charakterystycznymi ażurowymi zdobieniami. Każdy szanujący się facet powinien mieć w szafie przynajmniej jedną parę!

C – cholewka

Najprościej mówiąc, wierzchnia część buta. W zależności od jego rodzaju może sięgać kostki, a nawet łydki.

D – derby

Jest to rodzaj wizytowego obuwia. Czym się wyróżnia? Gładkim wierzchem z otwartą przyszwą, tj. tym kawałkiem materiału z dziurkami na sznurówki przyszytym do pozostałej części buta.

E – espadryle

Możesz wierzyć lub nie, ale to obuwie z kilkutysięczna historią! Liczący sobie około 4 tysięcy lat pierwowzór espadryli znaleźć można w Muzeum Archeologicznym w hiszpańskiej Granadzie. Espadryle (obok FC Barcelona) są wielką dumą Katalonii. A jak wyglądają? Lekkie buty, których podeszwy splecione są ze sznurka, juty lub trawy.

F – full cap

W skrócie czapka z prostym daszkiem. Niech przypadkiem nie pomyli Ci się ze snapbackiem! Nie znasz? Leć nadrobić zaległości – Full cap, snapback, czyli z głową na głowie.

G – gore-tex

Materiał mający w swoim składzie włókna, nici i membrany oparte na teflonie. Jest to tkanina chroniąca przed wodą i wiatrem wykorzystywana w kurtkach, spodniach, butach itp. Idąc na wycieczkę w góry, możesz poczuć się jak kosmonauta. W 1981 roku, w czasie pierwszej misji wahadłowca NASA, Columbia wyposażyła swoich astronautów w skafandry z gore-texu. Jeśli kiedyś więc zdecydujesz się na kolonizację księżyca, wiesz już co włożyć do walizki.

H – hajdawery

To inaczej szarawary. Nadal zimno? Są to szerokie i bufiaste długie spodnie, tzw. alladynki. Doskonałe dla chcących wprowadzić do swojej szafy nutę orientu i to nie w postaci plamy na koszuli po sobotnim kebabie. 🙂

Na dzisiaj to tyle. Za dużo wiedzy to też niezdrowo. Jeśli jednak chcielibyście zostać prawdziwą Alfą i Omegą mody, postaramy się dodać kolejne litery stylowego alfabetu. Gdybyście więc poczuli niedosyt, czekamy na info!

Czym się różni koszula formalna od koszuli codziennej?

By Lekcja casualu Brak komentarzy

biala-koszula-ozonee-rafal-maslak
Rafał Maślak w białej koszuli i jeansach ze sklepu Ozonee

Najlepszym przyjacielem mężczyzny, wbrew obiegowej opinii, nie jest pies, a koszula. Wątpisz? Zaraz Ci to udowodnimy.

Koszula to ubranie uniwersalne. Jest dobra do pracy, teatru, na randkę czy najnowszego Terminatora w kinie. Pójdziesz w niej do pubu, do cioci na imieniny, a nawet na ryby. Koszula – podobnie jak piosenka – jest dobra na wszystko. Zależy tylko na jaki stopień formalności postawisz. Czym się zatem różni koszula formalna od tej codziennej?

Gotowy do kolejnej lekcji? No to czas start!

Koszula formalna

  1. Uszyta jest najczęściej z wysokiej jakości bawełny lub jedwabiu (choć ten drugi potrafi nieźle kosztować).
  2. Jest zwykle gładka i pozbawiona dodatkowych elementów, takich jak kieszenie lub pagony.
  3. Występuje w klasycznych kolorach, na przykład bieli, czerni, błękitu, granatu, jasnej szarości i bladym różu.

Najbardziej oficjalną i formalną jest biała koszula z mankietami zapinanymi na spinki. Podejrzewam jednak, że nie będziesz miał zbyt wielu okazji, by się w takich spinkach pokazać – dlatego proponujemy koszule z mankietami zapinanymi na guziki. Poza koszulami formalnymi, w sklepach dostępna jest cała gama koszul codziennych – jak je rozpoznać?

Koszula codzienna

  1. Uszyta jest z takich materiałów jak bawełna, len, płótno, a także jeans (hit sezonu!).
  2. Pełna swoboda wzorów – znajdziesz koszule w paski, kratkę czy motywy kwiatowe.
  3. Nie straszne jej intensywne kolory czy dodatki: kieszenie, naszywki i nadruki i inne bajery.

Bez względu na to, jaką koszulę wybierzesz, ważne jest, abyś dobrze ją nosił. Odpowiednio dopasowana koszula stanie się Twoją drugą skórą, a może nawet zaprzyjaźnisz się z nią na całe życie. Pamiętaj o dostosowaniu rozmiaru i kroju do swojej sylwetki – pisaliśmy o tym tutaj. Odpowiednio długi rękaw (powinien wystawać ok. 1 cm spod marynarki) i szerokość kołnierzyka (po zapięciu koszuli powinieneś być w stanie włożyć dwa palca pomiędzy szyję a kołnierzyk) to podstawa.

zobacz w sklepie

Czy jesteś atrakcyjnym facetem?

By Faceci o modzie Brak komentarzy

Group of multi-ethnic young people having fun together outdoors in urban background

Od wieków mówi się o kobiecych kanonach urody, o męskich natomiast niewiele. Obecnie jednak panowie oceniani są równie bezwzględnie pod kątem atrakcyjności i – szeroko pojętego – wyglądu.

Żyjemy w czasach, kiedy odpowiedni wygląd zewnętrzny i związana z nim atrakcyjność to gwarancja sukcesu w wielu życiowych aspektach. Dlatego tak dużo mówi się o – wciąż zmiennych – kanonach piękna. Pojawiają się samoistnie, prawie niezauważalnie, a stanowią główny pryzmat w ocenie (żeby nie powiedzieć wycenie) wyglądu zarówno kobiet, jak i mężczyzn. O ile jednak rozmowa o damskich kanonach piękna nieco nam już spowszedniała, o tyle o tych męskich mówi się ostatnio coraz częściej i głośniej.

Atrakcyjność na przestrzeni kilometrów

Podobno męski kanon piękna zmienia się dużo wolniej niż kobiecy. Można stwierdzić, że mężczyzna, który sto lat temu był uważany za przystojnego, współcześnie nadal byłby tak oceniany (pomijając oczywiście kwestię tego, co miałby na sobie). Ale czy rzeczywiście tak jest? Często zapominamy o tym, że to co atrakcyjne u nas, w innym zakątku świata może być postrzegane zupełnie odwrotnie. Czy różnice są na tyle znaczne? Oceńcie sami.

Za przykład weźmy upodobania mieszkańców USA – króluje tu ideał doskonale umięśnionego, brodatego faceta–drwala, wzorcowego lumberseksualisty. A kanon azjatycki? Tu model męskiej atrakcyjności przewiduje wysportowanego, białego metroseksualistę, któremu nie obcy makijaż i salony kosmetyczne. Z kolei współczesny męski Latynos to muskularny, opalony i wydepilowany macho, z dumą prezentujący wysoki poziom testosteronu. Skąd tak duże różnice w dobie wszechobecnej globalnej wioski?

David Beckham i gwiazdy oper mydlanych    

Przyczyn takiego zróżnicowania jest bardzo wiele. W Meksyku o  atrakcyjności decyduje w dużej mierze rodzima tradycja, zaś Filipińczycy śmiało korzystają z wpływów hiszpańskich czy amerykańskich. W wielu krajach mężczyźni wizerunek kreują na wzór swoich idoli i celebrytów. Tak jest w Wielkiej Brytanii. 1 na 5 nastolatków decyduje się tam na tatuaże, chcąc upodobnić się do Davida Beckhama. W swój wygląd ingerują także Brazylijczycy, którzy sięgają po operacje plastyczne, by ich rysy były odbiciem ogólnie przyjętego kanonu męskiego piękna. Z kolei Turcy swoich idoli szukają wśród gwiazd soap oper. Co ciekawe, od lat nie zmienia się upodobanie ludzkości do białej karnacji. Często tam, gdzie normą jest ciemniejszy odcień skóry, na przykład w Indiach, bardzo modne są wszelkie zabiegi i kremy rozjaśniające.

A Polacy?

Gdzie w tym wszystkim mieszczą się Polacy? Czy chcąc być atrakcyjnymi, musimy biec do solarium/wybielić skórę/poprawić nos u znanego chirurga plastycznego? Nic z tych rzeczy! Zapuszczenie brody i ściągnięcie ubrania z najbliżej spotkanego drwala też niczego nie da. Więc lepiej nie robić nic i dać się poprowadzić naturze? Kluczem jest znalezienie złotego środka. Faktem jest, że mężczyźni coraz chętniej dbają o swój wygląd. Badania wykazują, że sprzedaż kosmetyków dla mężczyzn między 2012 a 2014 rokiem wzrosła o ponad 70%. Ale trzeba pamiętać, że niewolnicze naśladownictwo nie jest atrakcyjne. Można czerpać inspiracje z różnych źródeł, ale najważniejsze to czuć się dobrze we własnej skórze. To gwarancja pewności siebie, a ta jest  prawdziwą wizytówką atrakcyjności.

Chcesz zaczerpnąć ciekawych inspiracji? Zachęcamy do obejrzenia filmu „Men’s standards of beauty around the world” z kanału BuzzFeedVideo, w którym podpatrzysz międzynarodowe kanony męskiego piękna.